reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak bardzo aktywne są Wasze maluszki?

Nadia pogodziła się z tym, ze tatusiowych płyt ruszać nie wolno, ale nijak nie rozumie, ze mamusine ksiązki sa nie dla dzieci.
Kocha buszować po pokojach swoich braci i zabierać z nich wszystko co się da i co umknie przed ich wzrokim.
W kuchni hitem sa miski psa, bo nie dość, ze co można zjeść to jeszcze się pochlapać w wodzie.:-)
 
reklama
Gratulacje!!!!
Jej jak to teraz wszystko szybko idzie do przodu...znaczy się rozwój naszych pociech.

Iga książek używa do gryzienia jak Ignaś, choć czasami ją zainteresują. Jak czytam i pokazuję zwierzaki w książeczce to chce wyrwać....Nie jest stworzona na razie do słuchania...taka niespokojna duszyczka.

Uwielbia ściągać pranie z suszarki, wyłączać dekoder, grzebać u Oskara w szafach a jak dopadnie moją książkę to jest dopiero interesujące. Najwyraźniej nie lubi obrazków tylko litery:-D

..no i oczywiście wyrzucanie wszystkiego za siebie to doskonała zabawa i buszowanie (tarzanie się) po naszym łóżku.

a odkurzacz jest beeee, czyścioch to z niej chyba nie wyrośnie;-)
 
W przypadku mojego synka przyslowie"mądry Polak po szkodzie" sie nie sprawdza. Duzo razy obijal, spadal przy pewniej szafce i dalej cos przy niej kombinuje. Musze jednka przyznac, ze jest bardzo ostrozny, bo nie przewraca sie tylko zamiarem powlutku klapna pupe i raczkuje jak chce gdzies dotrzec, bo na razie boi sie sam chodzic. Bardzo lubi ksiazki ogladac i rozpoznaje pewne rzeczy, nawet namalowane kwiatki i wacha noskiem, nie wspomne juz o prawdziwych jak zobaczy. Ostatnia atrakcja sa zegarki, wskazuje palcem i mowi tak slodko "tik tak" (w ksiazkach tez rozpoznaje i mowi) Ale juz chyba wystarczy tych pochwal mojego synka:-) Powiedzcie mi co i ile mowia wasze dzieci, bo czasem wydaje mi sie, ze moj za malo mowi:eek:
 
Hm, co mówi Nadia:
mama, tata, baba, dada-tzn.Dawid, aja-Kaja na psa, ciacia-do niani a znaczy to ciocioa, daj, tam, to, dzia, jes-na obce psy, si-znaczy śpi, sisi-jak siedzi na nocniku, lala, ija-tzn Nadia i jeszcze pare nierozszyfrowanych słowek.
 
Krystian cytuje Pana Tadeusza z pamieci.... calego!!!
opuszcza tylko fragment o tym, jak Wojski rog wyciaga, chyba podswiadomie czuje, ze to nie dla niego... :dull:
 
OOOOO, Teddy wstała w dobrym humorze:-D

tusiekn, :szok: mało mówi????
Iga mówi:
cici-na kotka,
da-daj,
dada-oczywiście tata,
mama-olewa,
Oskar-też nie istnieje w jej "bogatym" słowniku;-) ,
taa-tam (bo jak jej wypadnie smoczek to musi pokazać że leży za łóżeczkiem:-D ),
dziadzia- dziadzia,
czasami baba ale chyba ją mniej lubi bo nie chce powtarzać:-D ;-) ,
a mnie to chyba w ogóle nie lubi bo nie mówi:-D :wściekła/y:

Oskar ponad 2 lata nic nie mówił - a jak zaczął to pełnymi zdaniami ...tak więc ja się nie przejmuję że Iga nie gada.
 
E to widze, ze z moim Tuskiem nie jest zle. Mama mowi rewelacyjnie, tata tez, chociaz rzadziej. Baba owszem, ktora jak przyjdzie to patrzy sie co baba przyniosla i za kazdym razem mowi "mniam dam":-D I to owe mniam mowi za kazdym razem, gdy jest glodny albo chce pic, lub jak my cos jemy, chodzi wokol stolu i z nerwami wola o to co jemy. Tik-tak juz mowilam, dzidzi jak zobaczy jakies dziecko:-) bam jak cos spadnie , ide jak chodzi za rece, poza tym przybija piatke i daje czesc. Chyba za dużo wymagam od własnego dziecka żeby mówiło dużo na roczek.
 
Hmmm... Darek z reguły mówi coś w niezrozumiałym dla nas języku lub po swojemu śpiewa. Potrafi nawet nakrzyczeć :szok: Ze słów to tylko: baba, dada, tata, mama, papa, lala i raczej z niczym mu się to nie kojarzy. Pamięta osoby, czynności, miejsca (np. gdzie mama przechowuje jedzenie).
Parędni temu pisałam o problemach z kompem, który Darek notorycznie włączał i wyłączał. I mam już na niego sposób (porada rodziny):-) Zakleiłam miejsce, w którym jest włącznik taśmą pakową. Działa :tak:
Uczycie już dzieci siadać na nocniku? Bo ja jeszcze nie...
 
reklama
Do góry