reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
U nas powolutku do przodu, moja Pchełka niedługo kończy 2 miesiące, nie wiem kiedy to zleciało.. chowa się dobrze, dziarska babka ewidentnie, oby tak zostało jak najdłużej.🥰
A Ty jak? Już imiona wybrane😄?
Już 2 miesiące o matko kiedy to zleciało 😲😂 niech chowa się dobrze i daje mamusi dużo szczęścia 🥰
Imion jeszcze nie wybieramy ogólnie mamy takie niepewne podejście do tego wszystkiego. Chyba jeszcze nie dociera do nas to wszystko. Jak narazie czekamy na kolejne usg ale strasznie się dłuży. Ja cały czas sprawdzam czy nie mam żadnych plamień zwłaszcza jak czuje ze luteina wypływa to odrazu lecę do kibelka sprawdzić, idzie zwariować 🤪 dzisiaj mam np jakieś żółtawe uplawy to jyz wogole wariuję i tylko przeglądam internet czy to nie zwiastun czegoś złego 😑 Wogole nie czuje tej ciąży myślałam że jak wkoncu się uda to będzie jakoś inaczej. W sumie nie wiem czego się spodziewałam może to dlatego że nie mam jakiś takich konkretnych objawow ciąży 😅 brzuch czasem zaboli czasem mnie zemdli i tylko zmęczona jestem 😑 i tak sobie tylko myślę żeby wytrwać do tego 12 tygodnia to może poczuje się pewniej i będę mogla się jakoś bardziej cieszyć. Najchętniej co tydzień bym chodzila na usg żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Rodzinie też się nie chwalimy jeszcze, nie mamy dość odwagi 😔 strasznie to stresujące no ale po tylu latach niepowodzeń to pewnie normalne 😔 ale się rozpisałam 😅
 
Już 2 miesiące o matko kiedy to zleciało 😲😂 niech chowa się dobrze i daje mamusi dużo szczęścia 🥰
Imion jeszcze nie wybieramy ogólnie mamy takie niepewne podejście do tego wszystkiego. Chyba jeszcze nie dociera do nas to wszystko. Jak narazie czekamy na kolejne usg ale strasznie się dłuży. Ja cały czas sprawdzam czy nie mam żadnych plamień zwłaszcza jak czuje ze luteina wypływa to odrazu lecę do kibelka sprawdzić, idzie zwariować 🤪 dzisiaj mam np jakieś żółtawe uplawy to jyz wogole wariuję i tylko przeglądam internet czy to nie zwiastun czegoś złego 😑 Wogole nie czuje tej ciąży myślałam że jak wkoncu się uda to będzie jakoś inaczej. W sumie nie wiem czego się spodziewałam może to dlatego że nie mam jakiś takich konkretnych objawow ciąży 😅 brzuch czasem zaboli czasem mnie zemdli i tylko zmęczona jestem 😑 i tak sobie tylko myślę żeby wytrwać do tego 12 tygodnia to może poczuje się pewniej i będę mogla się jakoś bardziej cieszyć. Najchętniej co tydzień bym chodzila na usg żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Rodzinie też się nie chwalimy jeszcze, nie mamy dość odwagi 😔 strasznie to stresujące no ale po tylu latach niepowodzeń to pewnie normalne 😔 ale się rozpisałam 😅
Doslownie jakbym czytala o sobie😂😂
Ja tez czekałam na każdą wizyte i odliczałam dni do wizyty , po wizycie bylam spokojna kilka dni a potem znowu czekanie na następną:p
A co do ciąży to bardziej zaczęło do mnie dochodzić ze człowiek tam w brzuchu jest jak juz ruchy poczułam 😁 chociaz teraz chyba też czasem ciezko mi uwierzyć ze ta mala istota byla w moim brzuchu jak na nią patrze😁
 
Doslownie jakbym czytala o sobie😂😂
Ja tez czekałam na każdą wizyte i odliczałam dni do wizyty , po wizycie bylam spokojna kilka dni a potem znowu czekanie na następną:p
A co do ciąży to bardziej zaczęło do mnie dochodzić ze człowiek tam w brzuchu jest jak juz ruchy poczułam 😁 chociaz teraz chyba też czasem ciezko mi uwierzyć ze ta mala istota byla w moim brzuchu jak na nią patrze😁
Ja tak samo . Miałam wizytę a na następny dzień mogłabym mieć już kolejną bo już miałam wątpliwości. Ale im bliżej narodzin to było lepiej z tym strachem ☺️
 
Już 2 miesiące o matko kiedy to zleciało 😲😂 niech chowa się dobrze i daje mamusi dużo szczęścia 🥰
Imion jeszcze nie wybieramy ogólnie mamy takie niepewne podejście do tego wszystkiego. Chyba jeszcze nie dociera do nas to wszystko. Jak narazie czekamy na kolejne usg ale strasznie się dłuży. Ja cały czas sprawdzam czy nie mam żadnych plamień zwłaszcza jak czuje ze luteina wypływa to odrazu lecę do kibelka sprawdzić, idzie zwariować 🤪 dzisiaj mam np jakieś żółtawe uplawy to jyz wogole wariuję i tylko przeglądam internet czy to nie zwiastun czegoś złego 😑 Wogole nie czuje tej ciąży myślałam że jak wkoncu się uda to będzie jakoś inaczej. W sumie nie wiem czego się spodziewałam może to dlatego że nie mam jakiś takich konkretnych objawow ciąży 😅 brzuch czasem zaboli czasem mnie zemdli i tylko zmęczona jestem 😑 i tak sobie tylko myślę żeby wytrwać do tego 12 tygodnia to może poczuje się pewniej i będę mogla się jakoś bardziej cieszyć. Najchętniej co tydzień bym chodzila na usg żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Rodzinie też się nie chwalimy jeszcze, nie mamy dość odwagi 😔 strasznie to stresujące no ale po tylu latach niepowodzeń to pewnie normalne 😔 ale się rozpisałam 😅
Jest i będzie dobrze 😘 Twoje obawy są całkiem normalne w końcu długo walczyłaś o tą Małą Istotkę,która rośnie w Tobie . ❤️ Ja też bałam się bardzo jak byłam w ciąży . Nawet mówiłam, że jakby aparat USG był tani to kupiłabym go.😁 Ale ja to straszna panikara jestem . Nic się nie stresuj . My tu za Was trzymamy kciuki i życzymy zdrówka ✊✊ 😘
 
Doslownie jakbym czytala o sobie😂😂
Ja tez czekałam na każdą wizyte i odliczałam dni do wizyty , po wizycie bylam spokojna kilka dni a potem znowu czekanie na następną:p
A co do ciąży to bardziej zaczęło do mnie dochodzić ze człowiek tam w brzuchu jest jak juz ruchy poczułam 😁 chociaz teraz chyba też czasem ciezko mi uwierzyć ze ta mala istota byla w moim brzuchu jak na nią patrze😁

Ja tak samo . Miałam wizytę a na następny dzień mogłabym mieć już kolejną bo już miałam wątpliwości. Ale im bliżej narodzin to było lepiej z tym strachem ☺️
Czyli cała ciążę będę świrować no ok jakoś spróbuję sobie z tym poradzić 😅😘
 
Jest i będzie dobrze 😘 Twoje obawy są całkiem normalne w końcu długo walczyłaś o tą Małą Istotkę,która rośnie w Tobie . ❤️ Ja też bałam się bardzo jak byłam w ciąży . Nawet mówiłam, że jakby aparat USG był tani to kupiłabym go.😁 Ale ja to straszna panikara jestem . Nic się nie stresuj . My tu za Was trzymamy kciuki i życzymy zdrówka ✊✊ 😘
Też panikara ze mnie a najgorsze że muszę sobie sama radzić z tym strachem bo mąż pracuje za granicą i przyjeżdża co parę tygodni i na codzień go nie mam 😔. Nie czuje się z tym komfortowo bo jakby coś się działo to co wtedy 😑 jakies takie czarne scenariusze się mnie trzymają 😱
 
Już 2 miesiące o matko kiedy to zleciało 😲😂 niech chowa się dobrze i daje mamusi dużo szczęścia 🥰
Imion jeszcze nie wybieramy ogólnie mamy takie niepewne podejście do tego wszystkiego. Chyba jeszcze nie dociera do nas to wszystko. Jak narazie czekamy na kolejne usg ale strasznie się dłuży. Ja cały czas sprawdzam czy nie mam żadnych plamień zwłaszcza jak czuje ze luteina wypływa to odrazu lecę do kibelka sprawdzić, idzie zwariować 🤪 dzisiaj mam np jakieś żółtawe uplawy to jyz wogole wariuję i tylko przeglądam internet czy to nie zwiastun czegoś złego 😑 Wogole nie czuje tej ciąży myślałam że jak wkoncu się uda to będzie jakoś inaczej. W sumie nie wiem czego się spodziewałam może to dlatego że nie mam jakiś takich konkretnych objawow ciąży 😅 brzuch czasem zaboli czasem mnie zemdli i tylko zmęczona jestem 😑 i tak sobie tylko myślę żeby wytrwać do tego 12 tygodnia to może poczuje się pewniej i będę mogla się jakoś bardziej cieszyć. Najchętniej co tydzień bym chodzila na usg żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Rodzinie też się nie chwalimy jeszcze, nie mamy dość odwagi 😔 strasznie to stresujące no ale po tylu latach niepowodzeń to pewnie normalne 😔 ale się rozpisałam 😅
Pieknie dziekuje!
To raczej normalne, jak człowiek tyle czeka, to aż boi się cieszyć. Ja też fiksowalam od bety do bety, później od wizyty do wizyty. Już byłam bliska zakupu aparatu do usg.. 😄
Pociesze Cie, ze ja też super objawow nie miałam, tylko MEGA apetyt. Wręcz cieszyłam się, jak miałam mdlosci, bo wtedy wmawiałam sobie, że jest wszystko ok🤪
Co do uplawow po luteinie, to była zmora. Ja niestety miałam mocne krwawienie w 7tc i myslalam, że poroniłam, wiec każde późniejsze "wyciekanie" czegokolwiek podbijało serce z żołądkiem do przełyku. Tak więc.. nawet jak czasami cos wygląda BARDZO ZLE, nie musi takie być.
Ja bym radziła zaczekać do tego końca 1 trymestru, a po 1 prenatalnych hulaj dusza.. chwalić się i shoppingowac!
Najpiękniejsze przed Wami, zobaczysz, że zaczniesz się w końcu cieszyć 😘
 
reklama
Też panikara ze mnie a najgorsze że muszę sobie sama radzić z tym strachem bo mąż pracuje za granicą i przyjeżdża co parę tygodni i na codzień go nie mam 😔. Nie czuje się z tym komfortowo bo jakby coś się działo to co wtedy 😑 jakies takie czarne scenariusze się mnie trzymają 😱
Pisz wtedy do nas, ja jestem mistrzem czarnowidztwa, wiec umiem w tym wspierać!
Ja też miałam męża w delegacji w czasie ciąży, a miałam zagrożona 1 trymestrze (krwiak i odklejenie kosmowki) a później ryzyko przedwczesnego porodu od 28tc .. łącznie 4,5 miesiąca leżenia.. I wiesz co? Da się.. jest ciężko, ale czego my kobiety nie ogarniemy! Jakby coś się działo tfu tfu, to jest jeszcze rodzina, przyjaciele i lekarze .
Co mogę radzić to wybierz jedna blisko osobę i Ja poinformuj o ciazy. W razie czego będziesz miała śmiałość dzwonić
 
Do góry