reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
My specjalnie lodowke turystyczna kupilismy jak jechalismy nad morze 😂😂 a jeszcze wiekszy problem mialam w znalezieniu otwartej diagnostyki, bo oczywisicie tak mi okres wypadl ze byla to niedziela 😂 wiec po 6 rano wyjechaliśmy do gdanska bo tam bylo otwarte w jakims szpitalu a po pobraniu krwi zastrzyki w brzuch na parkingu pod szpitalem a zastrzyki przewozilismy w kubku termicznym z kostkami lodu w srodku 😂
O kurde 🙈 jest to dodatkowy stres i wymaga zaplanowania… a jednak nie wszystko da się przewidzieć 🙈
 
reklama
Dokladnie tak. Musialam trochę odpocząć od stymulacji i ciągłego latania na wizyty. Mamy przerwę czekając na kariotypy, w sierpniu urlop i od września zaczynamy zabawę :)
U nas tylko kwestia, że bierzemy pod uwagę badanie zarodków i może to nam wydłużyć czas o wyniki badań.
Z jednej strony super, ale ciągle się martwię o efekty punkcji :(
Wierze… bo to taka trochę loteria z ta stymulacja 🤷🏼‍♀️Ale jeśli masz dobrego lekarze i dobierze dobrze protokół i leki to będzie dobrze 😘 a jakie macie wskazanie do badania zarodków jeśli mogę zapytać?
 
Dziewczyny dziś na papierze zauważyłam zabarwiona na różowo luteinę i oczywiście się zmartwiłam :( nie mam krwawień ani nawet plamień no ale jednak skądś te 'brudy' są. Dziś 5+0. Jutro idę zbadać betę po raz kolejny, razem z progiem i tsh. Czekam tez na posiewy. Prog ze środy 34. Chciałabym się przerzucić na luteinę pod język bo strasznie ciężko mi się aplikuje tą dopochwową :( i myślę że mogłam podrażnić szyjkę i może stąd ten śluz... napisałam do gin, zobaczymy czy i co odpisze... myślicie że jest się czym martwić?
 
Myślę że podrażniłaś szyjkę i dlatego na papierze był inny kolor tym bardziej że z luteina razem [emoji6]
Dziewczyny dziś na papierze zauważyłam zabarwiona na różowo luteinę i oczywiście się zmartwiłam :( nie mam krwawień ani nawet plamień no ale jednak skądś te 'brudy' są. Dziś 5+0. Jutro idę zbadać betę po raz kolejny, razem z progiem i tsh. Czekam tez na posiewy. Prog ze środy 34. Chciałabym się przerzucić na luteinę pod język bo strasznie ciężko mi się aplikuje tą dopochwową :( i myślę że mogłam podrażnić szyjkę i może stąd ten śluz... napisałam do gin, zobaczymy czy i co odpisze... myślicie że jest się czym martwić?
 
Dziewczyny dziś na papierze zauważyłam zabarwiona na różowo luteinę i oczywiście się zmartwiłam :( nie mam krwawień ani nawet plamień no ale jednak skądś te 'brudy' są. Dziś 5+0. Jutro idę zbadać betę po raz kolejny, razem z progiem i tsh. Czekam tez na posiewy. Prog ze środy 34. Chciałabym się przerzucić na luteinę pod język bo strasznie ciężko mi się aplikuje tą dopochwową :( i myślę że mogłam podrażnić szyjkę i może stąd ten śluz... napisałam do gin, zobaczymy czy i co odpisze... myślicie że jest się czym martwić?
Tez myśle ze to podrażnienie. Tym bardziej jak nie ma krwawień i plamien ;)
 
A czemu musisz coś wymyślać? Nie bardzo rozumiem. Ja z moją dyr od razu rozmawiałam szczerze. Dostawałam od lekarza zwolnienie 1 dniowe jeśli akurat wizyta wypadała w trakcie pracy. Ja myślę że to jest kwestia priorytetów i nastawienia się na to co najważniejsze. Rozumiem rozterki, ale do tego naprawdę trzeba podejść z wersją - trzeba to zrobić, musi się udać a wszystko inne się z czasem jakoś poukłada.
A ja trochę rozumiem... Też nie mówiłam wprost w pracy, ale mówiłam że idę do lekarza, nie wnikał w szczegóły. Nie chciałam być pierwsza do odstrzalu przy redukcjach, bo samo leczenie jak i potem dziecko kosztuje i trzeba je jakoś utrzymać.
 
Dziewczyny wczoraj zrobiłam sobie wyliczenia matematyczne bety dla spokoju głowy i wyszło mi że jeśli będzie rosła tak jak do tej pory to będzie w sumie idealnie więc się uspokoiłam trochę :) wizyta usg 28.7
Czy znacie jakieś sensowne sposoby na radzenie sobie ze zgagą? Przysięgam że przyplątała się od dnia testu. Mdli mnie trochę ale to jest do przeżycia, ale ta zgaga jest STRASZNA, próbuję domowych sposobów, jem małe, głównie gotowane lub parowane posiłki 2 z małą ilością przypraw, piję dużo wody z cytryną lub miętą (imbiru nie mogę) 2 razy sięgnęłam nawet po Manti bo mi gastrolog powiedziała że można ale to i tak pomaga tylko na chwilę a mam wrażenie że mam zgagę nawet po wodzie :/
Ssij migdały. Mi nie pomogło, ale niektórym tak. Mnie zgaga męczyła na początku to myślałam, że mi przełyk spali ale na samym końcu było jeszcze gorzej. Brałam spokojnie gaviscon ale dość często bo nic nie pomagało. A pić mleka/maślanki nie lubie- to też niektórzy polecają
 
I jeszcze mam pytanie do tych które dłuższy czas brały luteinę, strasznie mi wysusza śluzówkę :( boję się infekcji :/ jutro przy becie zrobię wymaz, bo czuję dyskomfort i pieczenie ale nie wiem czy to od samej luteiny i wolę sprawdzić. Biorę 3x2 po 100 mg teraz plus duphaston. Ta gin co ma mi prowadzić ciążę przepisała mi cholernie drogi żel z progiem na noc ale nie ma go nigdzie w moim mieście! No i się zastanawiam czy ta pod język rzeczywiście ta straszna? Mój prog jest w miarę ok spadł co prawda z 39 na 35 ale nie jest źle i się zastanawiam czy ta pod język razem z tym żelem na noc dałaby radę...
Infekcje w ciąży to częste zjawisko, sama miałam jakoś raz na początku i że dwa razy pod koniec. Ważne żeby reagować od razu więc jak tylko będziesz czuć dyskomfort to pisz do lekarza- wiele leków można wbrew pozorom przyjmować w ciąży, ale trzeba je konsultować. No i może jakiś żel intymny z "wyższej" półki lepiej mieć.
 
Infekcje w ciąży to częste zjawisko, sama miałam jakoś raz na początku i że dwa razy pod koniec. Ważne żeby reagować od razu więc jak tylko będziesz czuć dyskomfort to pisz do lekarza- wiele leków można wbrew pozorom przyjmować w ciąży, ale trzeba je konsultować. No i może jakiś żel intymny z "wyższej" półki lepiej mieć.
Mam Iladian w aptece kupowany. Biorę na noc Lactovaginal. Dziś rano jeszcze odrobina tej lekko zabrudzonej mazi. Bardzo ciężko mi aplikować tą luteinę. Zaraz idę na badania, jeśli prog będzie ok to poproszę o podjęzykową bo ta druga i tak już mi się kończy. I tak mnie mdli i tak mnie mdli więc w sumie żadna różnica. Za 2-3 dni powinnam mieć wyniki posiewu więc chyba przyśpieszę wizytę. W tej lokalnej klinice gdzie chcę prowadzić ciążę jest kilku lekarzy więc może akurat ktoś będzie miał wolne 15 min.
 
reklama
Ja na początku też miałam plamienie 2 razy żywa krwią i lekarz stwierdził że tak czasem się zdarza zwiększył mi jednorazowo dawkę duphastonu i było ok a luteinę trzeba pamiętać żeby aplikować delikatnie i zrezygnować z aplikatora bo on może gdzieś zadrapać i może stąd to twoje plamienie. Ja zawsze aplikowalam palcem i dodatkowo lekko związałam pastylkę żeby gładkiej wchodziła ( przepraszam za dosłowność) także nie martw się napewno nic złego się nie dzieje[emoji3590]
Mam Iladian w aptece kupowany. Biorę na noc Lactovaginal. Dziś rano jeszcze odrobina tej lekko zabrudzonej mazi. Bardzo ciężko mi aplikować tą luteinę. Zaraz idę na badania, jeśli prog będzie ok to poproszę o podjęzykową bo ta druga i tak już mi się kończy. I tak mnie mdli i tak mnie mdli więc w sumie żadna różnica. Za 2-3 dni powinnam mieć wyniki posiewu więc chyba przyśpieszę wizytę. W tej lokalnej klinice gdzie chcę prowadzić ciążę jest kilku lekarzy więc może akurat ktoś będzie miał wolne 15 min.
 
Do góry