reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Dziewczyny u mnie też się nie udało. Jestem 14 dzień po 2 iui. Test negatywny. I już zaczyna boleć mnie brzuch i kręgosłup a to znak, że niedługo nadejdzie okres.
Jakoś mam spadek formy. Dziś do 3 w nocy siedziałam myślałam i beczałam. Już psychicznie zaczynam wysiadać. Ciągle myślę jak ułożyć wizyty żeby urlopu nie brać. Staram się nadrobić z pracą żeby móc spokojnie brać urlop jak się nie uda ustalić wizyty w innych godzinach niż godziny pracy. Niby nie mam z tym problemu bo mam super Szefowa ale urlop topnieje w bardzo szybkim tempie a po za tym ze zwykłej troski pyta co się dzieje, a ja już nie mam siły o tym mówić. Do tego przeliczam ciągle ile mam pieniędzy na ile mogę sobie pozwolić bo przecież muszę mieć zapas na kolejne badania, leki, wizyty i ewentualnie iui.
Zostaje mi 3 iui. Jak się nie uda to invitro. Powiedźcie mi proszę ile kosztuje mniej więcej invitro?
I wiecie co wkurzona jestem na to moje życie. Zawsze dawało mi po dupie myślałam, że może chociaż z tym mi los pomoże ale jednak nie.
 
Dziewczyny u mnie też się nie udało. Jestem 14 dzień po 2 iui. Test negatywny. I już zaczyna boleć mnie brzuch i kręgosłup a to znak, że niedługo nadejdzie okres.
Jakoś mam spadek formy. Dziś do 3 w nocy siedziałam myślałam i beczałam. Już psychicznie zaczynam wysiadać. Ciągle myślę jak ułożyć wizyty żeby urlopu nie brać. Staram się nadrobić z pracą żeby móc spokojnie brać urlop jak się nie uda ustalić wizyty w innych godzinach niż godziny pracy. Niby nie mam z tym problemu bo mam super Szefowa ale urlop topnieje w bardzo szybkim tempie a po za tym ze zwykłej troski pyta co się dzieje, a ja już nie mam siły o tym mówić. Do tego przeliczam ciągle ile mam pieniędzy na ile mogę sobie pozwolić bo przecież muszę mieć zapas na kolejne badania, leki, wizyty i ewentualnie iui.
Zostaje mi 3 iui. Jak się nie uda to invitro. Powiedźcie mi proszę ile kosztuje mniej więcej invitro?
I wiecie co wkurzona jestem na to moje życie. Zawsze dawało mi po dupie myślałam, że może chociaż z tym mi los pomoże ale jednak nie.
Koszt in vitro zależy od kliniki i pakietu ale generalnie od kilku do kilkunastu tysięcy.
 
Dziewczyny u mnie też się nie udało. Jestem 14 dzień po 2 iui. Test negatywny. I już zaczyna boleć mnie brzuch i kręgosłup a to znak, że niedługo nadejdzie okres.
Jakoś mam spadek formy. Dziś do 3 w nocy siedziałam myślałam i beczałam. Już psychicznie zaczynam wysiadać. Ciągle myślę jak ułożyć wizyty żeby urlopu nie brać. Staram się nadrobić z pracą żeby móc spokojnie brać urlop jak się nie uda ustalić wizyty w innych godzinach niż godziny pracy. Niby nie mam z tym problemu bo mam super Szefowa ale urlop topnieje w bardzo szybkim tempie a po za tym ze zwykłej troski pyta co się dzieje, a ja już nie mam siły o tym mówić. Do tego przeliczam ciągle ile mam pieniędzy na ile mogę sobie pozwolić bo przecież muszę mieć zapas na kolejne badania, leki, wizyty i ewentualnie iui.
Zostaje mi 3 iui. Jak się nie uda to invitro. Powiedźcie mi proszę ile kosztuje mniej więcej invitro?
I wiecie co wkurzona jestem na to moje życie. Zawsze dawało mi po dupie myślałam, że może chociaż z tym mi los pomoże ale jednak nie.
Ok 10 tyś
 
Mnie do tej pory od początku podjęcia decyzji o in vitro leki wizyty itp wyniosły prawie 13 tysięcy, klinika Bocian Białystok, a jeszcze około 2500 przede mną bo transfer
Dziewczyny u mnie też się nie udało. Jestem 14 dzień po 2 iui. Test negatywny. I już zaczyna boleć mnie brzuch i kręgosłup a to znak, że niedługo nadejdzie okres.
Jakoś mam spadek formy. Dziś do 3 w nocy siedziałam myślałam i beczałam. Już psychicznie zaczynam wysiadać. Ciągle myślę jak ułożyć wizyty żeby urlopu nie brać. Staram się nadrobić z pracą żeby móc spokojnie brać urlop jak się nie uda ustalić wizyty w innych godzinach niż godziny pracy. Niby nie mam z tym problemu bo mam super Szefowa ale urlop topnieje w bardzo szybkim tempie a po za tym ze zwykłej troski pyta co się dzieje, a ja już nie mam siły o tym mówić. Do tego przeliczam ciągle ile mam pieniędzy na ile mogę sobie pozwolić bo przecież muszę mieć zapas na kolejne badania, leki, wizyty i ewentualnie iui.
Zostaje mi 3 iui. Jak się nie uda to invitro. Powiedźcie mi proszę ile kosztuje mniej więcej invitro?
I wiecie co wkurzona jestem na to moje życie. Zawsze dawało mi po dupie myślałam, że może chociaż z tym mi los pomoże ale jednak nie.
 
Czesc dziewczynki, najedzone, przejedzone?😁

My sobotę spędziliśmy tak, że nie życzę nikomu... jechałam do szpitala bo dostałam krwawienia... eh.. co za emocje. Najważniejsze, jedno serduszko miało 179 uderzeń na minutę, a drugie 155. Także wszystko dobrze, ale ile stresu się najadlam to moje... jutro mamy wizytę (ostatnia😞) w klinice niepłodności.. ale doktorek będzie w szoku, ile rzeczy się u nas wydarzyło.
 
reklama
Czesc dziewczynki, najedzone, przejedzone?[emoji16]

My sobotę spędziliśmy tak, że nie życzę nikomu... jechałam do szpitala bo dostałam krwawienia... eh.. co za emocje. Najważniejsze, jedno serduszko miało 179 uderzeń na minutę, a drugie 155. Także wszystko dobrze, ale ile stresu się najadlam to moje... jutro mamy wizytę (ostatnia[emoji20]) w klinice niepłodności.. ale doktorek będzie w szoku, ile rzeczy się u nas wydarzyło.
O jejku to naprawdę musiało być stresująco.. A skąd te krwawienia? Ja najedzona, o dziwo nie zestresowana przed jutrzejszym transferem ale pewnie na wszystko przyjdzie czas..
 
Do góry