reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
To jest właśnie to że te procedury o adopcje są takie wymagające z jednej strony dobrze, że dokładnie prześwietlą parę żeby wiedzieć komu powierzają dziecko ale z drugiej ten cały proces a to że nie jest się małżeństwem to już wyklucza a to staż małżeński itp. to już dużo par wyklucza o podejście do adopcji.
No i czytałam, że nawet po kilka lat trwa procedura zanim powierza dziecko.. Ja już chciałam załatwiać, ale mój mąż chciał się wstrzymać. Stwierdziłam, że jeśli nie czuje tego mocno, to nie będę go zmuszać i odpuściłam. Ostatnio sam wrócił do rozmowy i jeśli nie uda nam się inseminacja, to startujemy 😉
 
Z tym że najpierw mój partner leczył się u androloga dopiero we wrześniu 2020 trafiliśmy do kliniki. Żałuję, że wcześniej nie wybraliśmy się do kliniki .
Mój mąż też leczył się u androloga. Tylko już śmialiśmy się po ostatniej wizycie, bo oczywiście lekarz musiał powiedzieć, że jestem jeszcze mloda(teraz mam 28, wtedy miałam 26),na co już się wkurzyłam, bo staramy się tak długo, a on każe czekać nie wiadomo na co. Jeśli jest problem to trzeba działać, ale on nie widział problemu. Wyniki się poprawiły i kazał czekać.
 
No i czytałam, że nawet po kilka lat trwa procedura zanim powierza dziecko.. Ja już chciałam załatwiać, ale mój mąż chciał się wstrzymać. Stwierdziłam, że jeśli nie czuje tego mocno, to nie będę go zmuszać i odpuściłam. Ostatnio sam wrócił do rozmowy i jeśli nie uda nam się inseminacja, to startujemy 😉
To życzę Wam powodzenia ☺️ Trzymam kciuki żeby ta inseminacja okazała się udana ☺️ Trzeba być dobrej myśli..
 
Mój mąż też leczył się u androloga. Tylko już śmialiśmy się po ostatniej wizycie, bo oczywiście lekarz musiał powiedzieć, że jestem jeszcze mloda(teraz mam 28, wtedy miałam 26),na co już się wkurzyłam, bo staramy się tak długo, a on każe czekać nie wiadomo na co. Jeśli jest problem to trzeba działać, ale on nie widział problemu. Wyniki się poprawiły i kazał czekać.
...
 
Ostatnia edycja:
No u nas nasz lekarz widział, że nie ma żadnych plemników i wysyłał ciągle na badania co jest tak plusem bo już idąc do kliniki mieliśmy wykonana genetykę partnera itd. Tylko myślę , że jakby zaraz udaliśmy się do kliniki jak już mój wiedział dużo wcześniej że nie ma plemników to w klinice myślę poszłoby o wiele szybciej a tak wizyty u androloga za dużo nie wniosły i tylko się wszystko odwlekło w czasie 😒 ja w tym roku skończę 26 lat niby też jeszcze dużo czasu mam ale zegar biologiczny się nie zatrzyma więc...
Wiem, wiem.. Lepiej działać niż czekać.. Ja już ładnych parę lat straciłam, więc też żałuję, że szybciej nie zaczęliśmy od wizyty w klinice..
 
reklama
Do góry