kasiaa92
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2021
- Postów
- 50
Ja już mezowi powiedziałam w Święta Bożego Narodzenia, ze ostatnia nadzieja w Bogu. Odmawiam Nowennę Pompejańska w tej intencji i wierzę, że się uda, a jeśli nie to oczywiście przeżyje to znów, ale biorę się w garść i staramy się o adopcję. Jak zawsze mieliśmy pod wiatr z naszym planowaniem, albo mój mąż nie dojechał jak miałam te dni, albo cykl mi się rozjechał, tak teraz układa się wszystko na razie dobrze nie ma co się nastawiać, że na pewno się uda, ale iskierka nadziei musi byćZostaniesz mamą , każda z nas zostanie jeżeli będziemy walczyć. Tylko pytanie na ile starczy nam sił i pieniędzy oczywiście....