reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Myślałam że transfer to podobnie do iui że przychodzisz normalnie ubrana rozmowa z lekarzem wybór zarodka z embriologiem podanie kropeczka chwila leżenia na fotelu i powrót do domu. A tu widzę u ciebie piżamka łóżeczko i jeszcze po brzuszkiem do góry[emoji4]
Widzisz tez tak myslalam.
A tu polegiwanki w łóżeczku.
Ale uwierz ze myslalam tylko o tym aby sie nie posikac. haha
 
reklama
To też mnie przeraża że na pełnym pęcherzu.. Eh... No ale musimy znies wszystko. Kiedy testujesz jak zaleca klinika?
Klinika po 14 dniach.
Ale zaczne napewno pod koniec tygidnia, szuflada testow czeka.🤣
Powiem Ci ze jak dojechalam. do kliniki to poszłam do wc i wysikalam sie trochę... 😎
Nie spodziewałam sie za da sie powstrzymać siku ale da.😳😳 Odrazu wypilam 0.5 l wody i bylo ok.
 
Cześć dziewczyny, opowiem wam moja historie... 17czerwiec pierwsza inseminacji na peknietym pęcherzyku, 27 czerwca testowanie i jakby druga bardzo, ale to bardzo słabo widoczna kreska... 29 czerwiec powtorzylismy test i wyszła kreska ale też bardzo jasna... 1 lipiec badanie krwi beta 130 😍 3 lipiec powtórzona beta 334... 6 lipca wizyta i potwierdzenie ciąży, zarode 2.4mm... Euforia niesamowita... 22 lipiec już widzieliśmy serduszko, coś cudownego, dzidzia 8.5mm ... 5 sierpień diagnoza straszna... Brak akcji serca dziecko zatrzymało się 2/3 dni wcześniej, dzieciątko w 8+4 i miał 1.74cm... Ból, strach, ogromne łzy... 10 sierpnia trafiłam z krwawieniem do szpitala a 11 sierpnia był zabieg łyżeczkowanie... Obecnie stan psychiczny na poziomie fatalnym... Nie wiem co myśleć... Ile ja mam czekać żeby zacząć starania o kolejną dzidzie i czy uda się naturalnie przy wrogości śluzu czy lepiej od razu nastawić się na zabieg inseminacji? Macie jakieś doświadczenia, jakieś informacje i moglybyscie poratowac rada? Jestem załamana!!!
Witaj,
Ja miałam identyczną historię 😥 tylko że po rozmowie z lekarzem zdecydowalam się na samoistne poronienie. Po wszystkim gin mnie zbadał wszystko było czysto i w porządku. Więc nie musiałem iść do szpitala. Następna owulacjię też miałam bardzo szybko i w ogóle w ciągu miesiąca wszystko było już unormowane. To był przełom 2019 i 2020 i też chciałam jak najszybciej podejść do IUI bo też chciałam ukoić ból. Niestety korona pokrzyżowała mi plany i dopiero w maju miałam kolejne podejście liczone jako pierwsze. Niestety jestem już po 2 próbach nieudanych 😥Myślałam że jak wtedy udało się za 1 razem to teraz też się uda ale niestety nie jest tak łatwo 😥
 
Myślałam że transfer to podobnie do iui że przychodzisz normalnie ubrana rozmowa z lekarzem wybór zarodka z embriologiem podanie kropeczka chwila leżenia na fotelu i powrót do domu. A tu widzę u ciebie piżamka łóżeczko i jeszcze po brzuszkiem do góry[emoji4]
Kolorek no u mnie tak było ;) wskakujesz na fotel , podają kropka ,leżysz jakieś 10 minut i do domu ;)
 
reklama
Do góry