Tak, nie odpuszczam, na razie udaje mi się umawiać do niego, jest świetny a przede wszystkim zawsze wychodzę z nadzieją, jego optymizm mnie rozbraja
uwielbiam go mówiąc szczerze jako osobę. Rzadko się tak zdarza, że dobry lekarz jest dobrym człowiekiem. Ostatnio wpadł do gabinetu spojrzał na mnie i moją skwaszoną minę - wiadomo nie zawsze wszystko idzie tak jak trzeba - i mówi do mnie "no to przyszedł ten potworny lekarz" i ręce unosi jak potwór - nie mogłam wytrzymać buchnęłam śmiechem - potem już było oczywiście na poważnie, odnosząc się do wyników badań naukowych, ale uśmiech mi na twarzy pozostał