Moli Invicta Wrocław jest straszna, ja tam u jednej lekarki i jednego lekarza nerwy zszarpałam, kupę kasy i co gorsza czasu straciłam i nie polecam. Co ciekawe in vitro robiłam w tej samej klinice ale w Gdańsku i nie ma porównania. Gdańsk a Wrocław to niebo a ziemia: w Gdańsku profesjonalizm, troska, stały kontakt, wazelina i skakanie wokół pacjentki a Wrocław... wielka łaska za ciężką kasę - zero kontaktu z nimi, bo recepcja nie odpisuje na maile, płacę za konsultację NA POMYLONYCH WYNIKACH a jak lekarce powiedziałam, że wyniki są sprzed 3 tygodni a ja ostatnie godziny spędziłam wisząc na telefonach i mailach, żeby ktoś w ich oddziale poszukał wyniku, który jak wiedziałam z laboratorium, od 2 dni mają fizycznie wydruk u siebie, to nikt palcem nie kiwnął - I MUSIAŁAM JĄ PRZEPRASZAĆ, ŻE MIAŁAM CZELNOŚĆ ZWRÓCIĆ NA TO UWAGĘ! I jeszcze ostatecznie mi powiedziała, że "skoro nie doceniam jej wysiłków to mam do niej więcej nie przychodzić!" Nie doceniam w ramach kasy, którą płacę?????? Pół roku jeździłam 170 km do nich i ciągle jej coś w wynikach nie pasowało a chciałam zrobić drożnosć jajowodów. Z tymi samymi wynikami w innej klinice z marszu badanie zrobiłam, bez łaski. Poza tym ciasnota w tym oddziale, na USG ze wszystkich gabinetów kobiety biegają do POKOJU USG, rany - tragedia! Za telefoniczną konsultację - pilna sprawa - zapłaciłam 150 zł a lekarz dzwoni, żeby mi powiedzieć, że system nie działa, więc nic mi nie powie. Po 3 dniach asystentka raczyła zadzwonić - a ja jak na szpilkach na receptę czekałam, którą mieli 3 dni wcześniej wysłać a ona z info, że dopiero najwcześniej następnego dnia wyślą! Wiocha, granda, złodziejstwo, olewanie ludzi i TOTALNY BRAK SZACUNKU DLA LUDZI CO IM KOMFORTOWE I DOSTATNIE ŻYCIE FUNDUJĄ. Odradzam Inviktę Wrocław!!!
Lumia, u mnie też lata starań dobiły nasze małżeństwo. Mieszkam z obcym człowiekiem, który jak COŚ MUSI to robi, nic z siebie... Straszne jaką destrukcją jest bezdzietność....