Dokładnie jakoś ma znaczenie i dużo szczęścia, u mnie przy pierwszej iui były 3 pecherzyki, i potwierdzone 3 cialka zolte a ciąży nie byłoKochana jedno jajko starczy, nie ból się. No chyba że celowałas w bliźniaki dwujajowe jedno porządne jajo, jeden plemnik i dzieje się magia są dziewczyny którym się nie udawało na 3 pęcherzykach. Liczy się jakość a nie ilość. Ps. Ja będe miała chyba niedługo po Tobie inseminację
reklama
Ja tez powoli obawiając myśl ze kolejny cykl to ivf szczególnie ze lekarz ni powiedział ze jeszczs na tych badaniach sie wyrobimy w czasie i nie trzeba będzie powtarzać... w pn miałam 2 iui czyli jedziemy na tym samym wózkuPierwsza, jutro ide na usg, zobaczymy jak tam moj pęcherzyk, albo znowu kilka i w pon jak będzie wszystko ok druga. Ale jakoś nie nastawiam się na nią. Aż się sobie sama dziwie ze tak wyluzowałam w tym miesiącu jak się nie uda to w kolejnym miesiacu zaczynamy proces in vitro.
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Stymulowany, Aromek 2 razu dziennie po 1 tabletceDziewczyny robicie inseminacje na stymulowanym cyklu czy naturalnym?
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Ja mam jeden z krwi na przeciwciała i drugi to wymaz. Mąż nie ma robionego testuTak jeżeli chodzi o wymaz to ile w cyklu ich robicie ? U mnie w klinice robią 2 testy u mnie i jeden u męża
G
gość2502
Gość
Gadałam dziś ze znajomą znajomej z dawnych czasów, okazało sie, że jest ginekologiem! A ja nawet o tym nie wiedzialam... ehh ale mi namieszała we łbie. Czy są tu dziewczyny, którym sie udało po 1 inseminacji??
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
SąGadałam dziś ze znajomą znajomej z dawnych czasów, okazało sie, że jest ginekologiem! A ja nawet o tym nie wiedzialam... ehh ale mi namieszała we łbie. Czy są tu dziewczyny, którym sie udało po 1 inseminacji??
G
gość2502
Gość
Mam chyba za dużo czasu i wpadam w panikę serio potrzebny mi chyba trzask w leb xd
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Kochana spokojnie, jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz czy się udałoMam chyba za dużo czasu i wpadam w panikę serio potrzebny mi chyba trzask w leb xd
G
gość2502
Gość
Ehh wiem, ale jakoś mi tak ciężko... siedze całymi dniami w domu, mąż w pracy, gadam tylko z psem ;P czytam jem cwicze stresuje się znowu czytam i tak w kółko. Chciałabym przyspieszyć czas albo isc do pracy ale na razienie moge iść bo siedze na rehabilitacyjnym... ehh wykończe sie chyba...Kochana spokojnie, jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz czy się udało
reklama
kolor nadzieji
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 108
Ja jestem po ivf ale w szpitalu nie leżałam pierwsze słyszę badania robiłam w wyznaczonych dniach cyklu i tylko jeździłam na podglad pecherzykow później na punkcję i w odpowiednim dniu na transfer. I to było w czasie pandemii więc o co chodzi z tym szpitalem to nie wiem.
O dziewczyny bo są też tu osoby co miały in vitro. Czy to normalne że w trakcie przygotowań leży się tydzień w szpitalu aż 7 dni. Lekarz na ostatniej wizycie coś takiego wspominał że zamykają w szpitalu na tydzień robią wtedy badania itp itd a potem sam transfer już w Warszawie...
Podziel się: