reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Ja też jic nie dostała po mojej AID , dostała Info z kliniki ze jak lekarz nic nie zlecił to znaczy, ze nie było potrzeby 🤷‍♀️
Ja sobie do nich zadzwonię się upewnić, czekam na otwarcie, u mnie jest jeszcze wcześnie rano, ale nie sądzę żeby zapomnieli, widocznie ten lekarz tego nie praktykuje. Nie wiem czy to standard w USA, że bez progesteronu, czy podejście tego lekarza.
 
reklama
Tak, ja miałam dzień przed robione USG- lekarz był prawie pewien że owulaxcja następnego dnia. Zaraz po USG w domu robiłam ten elektroniczny test owulacyjny ClearBlue i wyszedł pozytywny- zadzwoniłam poinformować, że jest pozytywny i od razu ustalil IUI. Teraz sobie myślę, że może nie zrobili tego USG, bo w Stanach koszty leczenia są ogromne, a każde USG to $164 (już z ubezpieczeniem). To że w owulację się wstrzeliłam raczej jestem pewna, taki ból jajnika wczoraj godzinę po inseminacji, że ledwo chodziłam.
Ja miałam 3 IUI i każda bez leków nic A nic I pytałam lekarza mówię może zastrzyk przed nie coś tam to tylko zerkał na mnie że potrzeby nie ma żadnej. Mam z wyników krwi taki poziom wszystkiego że nic nie trzeba podkręcac. Tak samo po. Wszystko zależy od organizmu. Ja mam wszystko idealnie prócz śluzu który za pomocą IUI omijamy. 🙂😀 ja swojemu lekarzowi ufam.
 
Ja miałam 3 IUI i każda bez leków nic A nic I pytałam lekarza mówię może zastrzyk przed nie coś tam to tylko zerkał na mnie że potrzeby nie ma żadnej. Mam z wyników krwi taki poziom wszystkiego że nic nie trzeba podkręcac. Tak samo po. Wszystko zależy od organizmu. Ja mam wszystko idealnie prócz śluzu który za pomocą IUI omijamy. 🙂😀 ja swojemu lekarzowi ufam.
U mnie też idealnie. Podobno kiepskie wyniki miał mąż - tak wyszło w Niemczech, ale tutaj w Stanach po wczorajszym "sperm wash" - nie wiem jak to się nazywa po polsku stwierdzili, że wynik świetny. Ja wiem, że nic nie wiem 😃. Ok też zaufam, jak bez leków to bez leków.
 
Część dziewczyny!
U mnie bylo ostatnio bardzo nerwowo, duzo stresów i paniki.

Jestem panikarą.

Bylam dzisiaj na wizycie i USG.
Byl zarodek tam gdzie być powinien, jest serduszko.
Doktor mowil ze sie rozkreca.
Zaczynam 7 tydzień ciąży.

Jeszcze nie ogarniam tych tygodni ciazy, jak to liczyc, itd.

Lekarz powiedział ze jak bede miec wyniki badan to mam przyjsc za 2 tyg i zalozymy karte ciazy.
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Teraz mam juz urlop swiateczny wiec będę odpoczywać.
 
Część dziewczyny!
U mnie bylo ostatnio bardzo nerwowo, duzo stresów i paniki.

Jestem panikarą.

Bylam dzisiaj na wizycie i USG.
Byl zarodek tam gdzie być powinien, jest serduszko.
Doktor mowil ze sie rozkreca.
Zaczynam 7 tydzień ciąży.

Jeszcze nie ogarniam tych tygodni ciazy, jak to liczyc, itd.

Lekarz powiedział ze jak bede miec wyniki badan to mam przyjsc za 2 tyg i zalozymy karte ciazy.
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Teraz mam juz urlop swiateczny wiec będę odpoczywać.
Cudowne wieści! Bardzo się cieszę 😍
 
Tak, ja miałam dzień przed robione USG- lekarz był prawie pewien że owulaxcja następnego dnia. Zaraz po USG w domu robiłam ten elektroniczny test owulacyjny ClearBlue i wyszedł pozytywny- zadzwoniłam poinformować, że jest pozytywny i od razu ustalil IUI. Teraz sobie myślę, że może nie zrobili tego USG, bo w Stanach koszty leczenia są ogromne, a każde USG to $164 (już z ubezpieczeniem). To że w owulację się wstrzeliłam raczej jestem pewna, taki ból jajnika wczoraj godzinę po inseminacji, że ledwo chodziłam.
Nie miałam progesteronu po zabiegu ani USG w dniu zabiegu. Miałam jeden pęcherzyk, dzien przed zabiegiem miałam USG i pęcherzyk miał 21mm.
 
Nie miałam progesteronu po zabiegu ani USG w dniu zabiegu. Miałam jeden pęcherzyk, dzien przed zabiegiem miałam USG i pęcherzyk miał 21mm.
Ja byłam po stymulacji i miałam 5 pęcherzyków 3 w prawym i 2 w lewym jajniku. Te w prawym były bardzo duże, nie pamiętam dokładnie wymiarów, te w lewym mniejsze. Wczoraj ostre kłócie w prawym i nic w lewym. Z prawego napewno miałam owulację, z lewego wątpie.
 
Ja byłam po stymulacji i miałam 5 pęcherzyków 3 w prawym i 2 w lewym jajniku. Te w prawym były bardzo duże, nie pamiętam dokładnie wymiarów, te w lewym mniejsze. Wczoraj ostre kłócie w prawym i nic w lewym. Z prawego napewno miałam owulację, z lewego wątpie.
Pozostaje ci tylko czekać spokojnie na efekty. :) Gdybyśmy miały na to wpływ taki jaki chcemy to byłoby pięknie ale niestety to tak nie działa...trzymam kciuki za powodzenie :)
 
Dziewczyny,
Jestem po drugiej IUI ale jestem zdezorientowana 😟. Pierwszą miałam w Niemczech, drugą w Stanach. W Niemczech dostałam progesteron na 14 dni, a tu nic. Zapomniałam zapytać, a klinika jest już dziś zamknięta 🤦‍♀️. Czy ktoś też tak miał, że bez progesteronu ?
Poza tym po raz drugi nie miałam USG przed samą inseminacją zarówno w Niemczech jak i w Stanach. USG miałam wczoraj i w sumie niewiadomo co z tymi pęcherzykami czy pękły czy nie (cykl stymulowany). Dziś dostałam absolutnie zero zaleceń, wcześniej miałam zalecenie, że dodatkowo współżycie przez 3 dni. Jestem trochę podłamana, nie wiem co robić.
Można mnie dopisać do testwoania druga IUI 30.12.20
tez mialam bez progesteronu. Musze lekarki sie zapytac z tego co wiem juz to w PL przepisuja tu w Belgii u mnie nie przepisywali mi nic takiego z czystej ciekawosci w styczniu przy drugiej iui sie zapytam. Niestety pierwsza inseminacja nie udana... :(
 
reklama
Kochane długo o tym myślałam ale postanowiłam opuścić forum. Do testowania jeszcze kilka dni.. Ale odpuszczam wszystko..Starania, liczenie dni, myślenie. Duszę się przez to wszystko i chcę cieszyć się życiem tak jak było przed staraniami. Pomału dostrzegam inne wartościowe rzeczy w swoim życiu i dzięki temu znów chce mi się żyć- tak normalnie;) Trafiłam na bardzo dobrego psychologa i to dzięki terapii jest lepiej. Wam wszystkim i każdej z osobna chciabym życzyć przede wszystkim powodzenia w staraniach, rozwiązaniach. Jesteście naprawdę Kochane i dzięki Wam przetrwałam te najcięższe chwile po negatywnych testach. Co do Świąt to będą ciężkie chwilę ale myślmy o tych z którymi je spedzimy, nie wszyscy mają tyle szczęścia w tym roku żeby znów się razem spotkać.Mimo wszystko -damy radę! Trzymajcie się:***
 
Do góry