reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Nie masz możliwość żeby prywatnie betę zrobić? Dziwne, no ale co kraj to inaczej. Trzymam kciuki żeby były 2 kreski i pozytywne usg :)
no właśnie nie, a przecież jestem też pacjentką w klinice niepłodności, więc zawsze myślałam, że badania będą na każdym kroku a tu jest zupełnie inaczej. do 12 tyg. może wydarzyć się wszystko i to jest tutaj normalne. 🥺 😭 wiecie jak wygląda to przed inseminacją? wykonuje w domu testy LH z moczu. kiedy wyjdzie pozytywny następnego dnia mam zabieg. bez monitoringu, bez usg, tak na słowo honoru mi chhba wierzą, że mam owulację 😳 nie mam też żadnych leków, bo problem u męża 🤷
 
reklama
no właśnie nie, a przecież jestem też pacjentką w klinice niepłodności, więc zawsze myślałam, że badania będą na każdym kroku a tu jest zupełnie inaczej. do 12 tyg. może wydarzyć się wszystko i to jest tutaj normalne. 🥺 😭 wiecie jak wygląda to przed inseminacją? wykonuje w domu testy LH z moczu. kiedy wyjdzie pozytywny następnego dnia mam zabieg. bez monitoringu, bez usg, tak na słowo honoru mi chhba wierzą, że mam owulację 😳 nie mam też żadnych leków, bo problem u męża 🤷
Kurczę to rzeczywiście nieciekawie...u mnie też po stronie męża głównie ale nie wyobrażam sobie żebym ja tez nie była przebadana. A w klinice leczysz się na ichni fundusz zdrowia czy płacisz? Może są jakieś prywatne centra...
 
jestem spokojna i staram się nie myśleć. co ma być to będzie 🍀 niestety nie mam możliwości wykonania bety, bo mieszkam w Holandii a tutaj jest troszkę inaczej. jeśli sikany test pokaże dwie kreski mogę umówić się na USG za 5 tygodni 🥺😳
ostatnim razem miałam dwie kreski na teście, umówiłam usg i niestety kilka dni po, przyszła @. dlatego ciężko mi się nie nastawiać, kiedy jedyną opcją by potwierdzić ciaze jest test, a pozniej pierwsze USG. 😟
Rozumiem. A czekasz z testem do dnia @?
 
No i wychodzi na to że jednak transfer tak jak miał być. Dziś mam owulację, boli jakby mnie coś od środka rozrywało...eh nie macie wrażenia że jak człowiek się trochę już stara to poważnie wie więcej od lekarza zwłaszcza jeśli chodzi o nasz własny organizm...
Dokładnie mam tak samo 👍🙂 taka świadoma i wyuczona swojego cyklu dawno nie byłam 😆
 
no właśnie nie, a przecież jestem też pacjentką w klinice niepłodności, więc zawsze myślałam, że badania będą na każdym kroku a tu jest zupełnie inaczej. do 12 tyg. może wydarzyć się wszystko i to jest tutaj normalne. 🥺 😭 wiecie jak wygląda to przed inseminacją? wykonuje w domu testy LH z moczu. kiedy wyjdzie pozytywny następnego dnia mam zabieg. bez monitoringu, bez usg, tak na słowo honoru mi chhba wierzą, że mam owulację 😳 nie mam też żadnych leków, bo problem u męża 🤷
No to faktycznie zupełnie inaczej jak w Polsce. Pod tym względem jednak przykładają się do monitoringu. Czyli tak naprawdę nie wiesz nawet ile masz pęcherzyków i jakie są duże?
 
To ja bym zmieniła klinike bo ja miałam normalnie usg co 2 dni a jak było trzeba to i codziennie. W piątek, Świątek i niedzielę bez marudzenia. Po iui dostawałam progesteron. Nadmienię tylko ze u nas jest niepłodność idiopatyczna- wszystkie wyniki w normie.
no właśnie nie, a przecież jestem też pacjentką w klinice niepłodności, więc zawsze myślałam, że badania będą na każdym kroku a tu jest zupełnie inaczej. do 12 tyg. może wydarzyć się wszystko i to jest tutaj normalne. [emoji3064] [emoji24] wiecie jak wygląda to przed inseminacją? wykonuje w domu testy LH z moczu. kiedy wyjdzie pozytywny następnego dnia mam zabieg. bez monitoringu, bez usg, tak na słowo honoru mi chhba wierzą, że mam owulację [emoji15] nie mam też żadnych leków, bo problem u męża [emoji1745]
 
Raz robiłam tylko test owulacyjne, a to dlatego ze pęcherzyk tak urósł przez te 2 doby ze chcieli sprawdzić czy przypadkiem nie pęknie. I nie robić iui następnego dnia a nie za 2 dni. Bo dostawałam ovitrelle na pekniecie, tak dla pewności.
 
reklama
Raz robiłam tylko test owulacyjne, a to dlatego ze pęcherzyk tak urósł przez te 2 doby ze chcieli sprawdzić czy przypadkiem nie pęknie. I nie robić iui następnego dnia a nie za 2 dni. Bo dostawałam ovitrelle na pekniecie, tak dla pewności.
A po ilu godzinach od zastrzyku pękał pęcherzyk u Ciebie?
 
Do góry