reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dziewczyny, czy któraś z Was robiła jakieś badania immunologiczne? Jest tak to jakie i dlaczego? Czytam, czytam, zastanawiam się i robię się coraz głupsza...

Moj lekarz ginekolog mowi ze to TYLKO 1% przyczyn nieplodnosci.
Ja jeszcze nie badalam nic.
Ale jesli nie uda sie 3 transfer to bede badala. Niektorzy mowia ze te leki zlecane na immunologie (wlewy domaciczne, szczepienia, itp) to sa rzeczy ktore sa tylko na etapie badan. A sa ryzykowne bardzo (niektore) dla naszego zdrowia. Same kliniki leczenia nieplodnosci nie maja takich zalecen -
Ale niektore je uwzgledniaja - biora pod uwage jesli jestes po leczeniu immunologicznym i masz jakies zalecenia. Musisz sama zdecydowac czy chcesz w to isc... Badania to np badanie subpopulacji limfocytow, w tym sa komorki nk (natural killers), albo nadanie KIR-ów. Ja za dobra w tym temacie nie jestem. Ale widze ze duzo osob to bada i stosuje zalecenia immunologa. Wiec jak juz wszystko inne zbadam to pewnie i do immunologa sie wybiore...
 
reklama
Moj lekarz ginekolog mowi ze to TYLKO 1% przyczyn nieplodnosci.
Ja jeszcze nie badalam nic.
Ale jesli nie uda sie 3 transfer to bede badala. Niektorzy mowia ze te leki zlecane na immunologie (wlewy domaciczne, szczepienia, itp) to sa rzeczy ktore sa tylko na etapie badan. A sa ryzykowne bardzo (niektore) dla naszego zdrowia. Same kliniki leczenia nieplodnosci nie maja takich zalecen -
Ale niektore je uwzgledniaja - biora pod uwage jesli jestes po leczeniu immunologicznym i masz jakies zalecenia. Musisz sama zdecydowac czy chcesz w to isc... Badania to np badanie subpopulacji limfocytow, w tym sa komorki nk (natural killers), albo nadanie KIR-ów. Ja za dobra w tym temacie nie jestem. Ale widze ze duzo osob to bada i stosuje zalecenia immunologa. Wiec jak juz wszystko inne zbadam to pewnie i do immunologa sie wybiore...
No właśnie ciężki temat. Mi moja lekarka mówiła, że leczenie immunologiczne nie przynosi super rezultatów... Ja chyba porobię po 2 IUI.
 
No właśnie ciężki temat. Mi moja lekarka mówiła, że leczenie immunologiczne nie przynosi super rezultatów... Ja chyba porobię po 2 IUI.

Mysle ze to oddzielna galaz jest... ale co pomoglo poprostu finalnie nie wiadomo bo zwykle to jest ktores juz podejscie a i lekow zwykle dodanych jest sporo. Ale pewnie cos dziala skoro takie sa kolejki do dr P z Lodzi
 
Mysle ze to oddzielna galaz jest... ale co pomoglo poprostu finalnie nie wiadomo bo zwykle to jest ktores juz podejscie a i lekow zwykle dodanych jest sporo. Ale pewnie cos dziala skoro takie sa kolejki do dr P z Lodzi
I właśnie napisałam do salve medica na kiedy dr P ma termin w Warszawie [emoji23]
 
Wiem ze jak sie dzwoni codziennie to ktos zawsze zrezygnuje bo tak to chyba 3 miesiace sie czeka... a i miejsc czesto nie ma...
No właśnie mi odpisali, że na lipiec nie ma terminów i żeby po 6-tym się dowiadywać o sierpień, więc chyba nie jest tak źle... Myślę, że spróbuję 2 IUI i potem do niego uderzę. Dla mnie nie do ogarnięcia jest to, że tych badań się nie zleca przed in vitro, tylko jeśli nie pójdzie...
 
No właśnie mi odpisali, że na lipiec nie ma terminów i żeby po 6-tym się dowiadywać o sierpień, więc chyba nie jest tak źle... Myślę, że spróbuję 2 IUI i potem do niego uderzę. Dla mnie nie do ogarnięcia jest to, że tych badań się nie zleca przed in vitro, tylko jeśli nie pójdzie...

No tez jestem w szoku... ale wiesz nigdy do konca nie wiadomo jaka jest przyczyna.. ja tez widze ze lekarze sami do konca nic nie wiedza na pewno... kazdy inaczej postepuje wedle wlasnego uznania...
Ja np mialam taka nadzieje ze uda sie ivf i omina mnie lata badan i poszukiwan przyczyn, wiec po 3 iui zrobilam ivf i okazuje sie ze niestety nie jest to takie proste...
A zobacz jak rozne sa zestawy badan przed ivf... niektorzy przed pierwszym transferem maja badanie okna implantacyjnego i czesc genetyki juz zeby od razu dobrac zestaw lekow najczesciej podawanych a inni najpierw mowia: „wszystko wyglada ok, szanse sa duze, trzeba sprobowac”.
Tylko wtedy sie nie mysli ze jak np 3 proby sie nie udaja i nie ma zarodkow to jest obciazenie ogromne dla kobiety organizmu kolejna stymulacja...
 
@agawid a jak reagowałaś na clo i w jakiej dawce brałaś? Ja przez pół roku brałam 1 tabletkę przez 5 dni i wychodził mi z tego piękny pęcherzyk dominujący, który sam pękał (u mnie generalnie jest problem z owu). Próbowaliśmy naturalnie ale się nie udało, teraz przy drugim podejściu do IUI mam mieć stymulację clo skoro lekarz mówi, że reagowałam na ten lek lepiej niż na Aromek, ale pojawiła się też sugestia, że... jeśli nie boję się ciąży bliźniaczej to żebym brała 2x1 tabl :eek: a jako, że nie wiem jak mój organizm zareaguje na podwójną dawkę to trochę się boję i chyba zostanę przy jednej... co o tym myślicie dziewczyny??? Czy jest możliwe, że jak jest za dużo pęcherzyków to IUI też się nie odbędzie? Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii??? Pomóżcie proszę, bo lada dzień będę musiała podjąć decyzję :hmm:
Tak odradzana jest iui przy 3 lub więcej pęcherzykach - ciążę mnogie to ciąże dużego ryzyka
 
reklama
@agawid kurczę no powiem Ci, że najgorsze w tym wszystkim jest własnie niekompetencja niektórych lekarzy, którzy narażają nas nie dość, że na zbędne faszerowanie się niepotrzebnymi lekami to jeszcze ucieka nam tak cenny dla nas czas... :crazy: Trzymam kciuki wobec tego za owocne wakacyjne miesiące :tak: ;) Ja miałam podobnie z badaniem które musiałam wykonać przez IUI (bakteria Chlamydia), okazało się że wymaz musi pobrać gin, więc poszłam w swojej miejscowości bo stwierdziłam, że chyba to żadna filozofia, odebrałam wynik (koszt badania 71 zł), pojechałam do klinika a tam mi lekarz mówi "co oni Pani pobrali? jaki wymaz z cewki moczowej?" no i musiał mi zrobić sam ten wymaz bo to miało być z kanału szyjki macicy i znowu 190 zł... Więc poprzez niekompetencję mamy zbędną chemię w organiźmie, nieubłagany upływ czasu i zbędnę wydatki, których można było uniknąć :unsure: Niby 70 zł to nie dużo ale przy wszystkich kosztach... Mnie pierwsze IUI jak zliczyłam z przygotowaniami, wizytami i zabiegiem wyniosło 2100 zł :baffled:
Kochana są tacy co wydają setki tysięcy i podchodzą do kilku ivf i nic :( więc tu akurat trzeba nabrać dystansu ehhh znam takich co spłacają kredyty za procedury które się nie powiodły :(
 
Do góry