reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Dziewczyny jestem zaryczana jak cholera i się trzese. Mój prof Debski walczy o życie,,moja ostatnia nadzieja na macierzyństwo :-( :-( :-( jeśli ktoś jest wierzący to błagam o modlitwe o uzdrowienie go. :-( :-( po prostu szok... on dał mi nadzieje. Po wizytach u kilkunastu lekarzy tylko jemu zaufalam i uwierzyłam. Musi żyć
On z Tych ludzi starego typu - niezniszczalnych wierzę, że będzie dobrze... pomodlę się o niego...
 
Patrząc po jej temperaciku teraz to wszystkiego się można po niej spodziewać. A w ogóle ma już ponad 2kg [emoji3590] trochę nadrobiła znowu [emoji3590]
Super - dwa kilo - kawał kobietki! Cieszę się, że nadrabia - teraz będzie przybierać najmocniej i niepotrzebne nasze strachy... a że przybiera to i miejsca mniej, wód płodowych już nie przybywa więc nie ma co amortyzować kopniaków, a w dodatku mięśnie się ćwiczą więc i siła jest większa.... ja już mam problemy z zasypianiem, chociaż moja niunia mniejsza to jak się grzebutka w brzuszku to ja zasnąć nie mogę... ech.... i tak sobie ucinam wieczorne monologi do malusiej, bo co mam robić, jak spać nie mogę?
 
Super - dwa kilo - kawał kobietki! Cieszę się, że nadrabia - teraz będzie przybierać najmocniej i niepotrzebne nasze strachy... a że przybiera to i miejsca mniej, wód płodowych już nie przybywa więc nie ma co amortyzować kopniaków, a w dodatku mięśnie się ćwiczą więc i siła jest większa.... ja już mam problemy z zasypianiem, chociaż moja niunia mniejsza to jak się grzebutka w brzuszku to ja zasnąć nie mogę... ech.... i tak sobie ucinam wieczorne monologi do malusiej, bo co mam robić, jak spać nie mogę?

Jeej jak milo sie czyta[emoji3][emoji3][emoji3]Wasze dziewczynki co raz wieksze[emoji3][emoji3][emoji3]
Fajne swieta przed Wami[emoji307]

My tez jak myslimy i mowimy o dziecku to jakos tak sie nam dziewczynka kreuje w glowie a nie chlopiec...[emoji3]

Dziewczynki sa slodkie[emoji3]
 
Mnie z kolei moja robota chce wykonczyc...
Staram sie mowic sobie zeby sie nie stresowac ale wchodzicmi wszystko na glowe:/
Juz chce zeby byla wigilia...
 
Mnie z kolei moja robota chce wykonczyc...
Staram sie mowic sobie zeby sie nie stresowac ale wchodzicmi wszystko na glowe:/
Juz chce zeby byla wigilia...
Kochana robota to głupota! - źródło utrzymania a nie cel sam w sobie - dystansu życzę - bo szkoda nerwów szczególnie, że na rynku brak pracowników i teraz to pracodawca ma się starać, żeby zatrzymać pracownika...
Nie wiem jaką masz pracę, ale zazwyczaj od naszej pracy życie nie zależy... na szczęście! Więc można ją od czasu do czasu "olać", że się tak kolokwialnie wyrażę...
 
reklama
Jeej jak milo sie czyta[emoji3][emoji3][emoji3]Wasze dziewczynki co raz wieksze[emoji3][emoji3][emoji3]
Fajne swieta przed Wami[emoji307]

My tez jak myslimy i mowimy o dziecku to jakos tak sie nam dziewczynka kreuje w glowie a nie chlopiec...[emoji3]

Dziewczynki sa slodkie[emoji3]

Fajne święta tylko że nie upiekę jak zawsze pierników - bo nie wyrabiam już tak w kuchni plecy odmawiają współpracy, nie zrobię jak zawsze uszek bo farszu nie spróbuję więc bez sensu
- w wigilię głodno - bo grzyby nie wolno, śledzie i inne ryby nie lubię...
- Zgiełk mnie męczy a wszyscy się zjadą więc będę zasypiać, przy stole na niewygodnym krześle
- nie lubię być głaskana po brzuchu - więc będą ściny! (co ja jestem królik w klatce?)
- nie wiem co sobie kupić na prezent od mikołaja więc pewnie będę jedyną która prezentu nie dostanie...
wszystko przeżyję oczywiście...
są plusy i minusy...
tak to będą piękne święta wieczorem jak pojadę do domu przytulę się do emka i pogłaszczę brzuszek/Alusię, pokażę jej przez brzuszek światełka na choince...

Ps: a i jeszcze jedno odczepią się od nas Ci co zawsze pytają kiedy dziecko i tłumaczą nam, że to nie ładnie i egoistycznie tak i nie ma na co czekać, bo będzie potem trudniej wrrrr.... niech zamilkną na wieki jeśli mają bredzić coś nieprzemyślanego!
 
Do góry