reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
ja na razie nie narzekam ale ja jestem 2 tygodnie za Tobą więc jeszcze na bolesne kopniaki czas nadejdzie pewnie :) chociaż potrafi mnie wiercipiętek obudzić ...
U mnie to była kwestia dwóch dni . Były słodkie kopniaczki - dwa dni zdecydowanie mniejszej aktywności i już wiedziałam że zbliża się jakiś skok rozwojowy - po czym jak nadszedł to bardzo odczuwalnie [emoji16] oczywiście się cieszę z nich, ale chwilami serio ciężko ukryć grymas bólu na twarzy jak tak z nienacka przywali [emoji16]
 
Ostatnia edycja:
reklama
A u mnie kopniaczkow brak ;-) za to brązowe plamienia od 3 dni,wczoraj z domieszką krwi i niewiadomo jak teraz liczyć cykl ;-) oj uczę się uczę siebie na nowo... może ktoś ma pomysł nmjak to zinterpretować bo ja się na sobie juz nie znam :-D
Ja zawsze mam przed miesiączką kilka dni plameń i każdego lekarza którego pytałam to kazał liczyć cykl od krwawienia. A nawet jeżeli krwawienie wystąpi wieczorem to wtedy od kolejnego dnia . Jeden zasugerował że może być to spowodowane "niewydolnością ciałka żółtego" ale progesteron zawsze miałam ok no i ta teoria nigdy nie została potwierdzona .
 
Ja zawsze mam przed miesiączką kilka dni plameń i każdego lekarza którego pytałam to kazał liczyć cykl od krwawienia. A nawet jeżeli krwawienie wystąpi wieczorem to wtedy od kolejnego dnia . Jeden zasugerował że może być to spowodowane "niewydolnością ciałka żółtego" ale progesteron zawsze miałam ok no i ta teoria nigdy nie została potwierdzona .
Mnie też to samo opowiadali. Może to prawda w moim przypadku bo progesteron raczej mam niski. Teraz 3 dzień plamien a wczoraj trochę krwi. Dziś plamienia bez. No coś się dzieje oj dzieje...po tych wszystkich chemio shakes to wszystko teraz można przyjąć za normę ... :-D
 
Mnie też to samo opowiadali. Może to prawda w moim przypadku bo progesteron raczej mam niski. Teraz 3 dzień plamien a wczoraj trochę krwi. Dziś plamienia bez. No coś się dzieje oj dzieje...po tych wszystkich chemio shakes to wszystko teraz można przyjąć za normę ... :-D

Ja w cyklu przerwy tez miałam plamienia ok 20dc, wzięłam duphaston 1 tabletka przez 10 dni, plamienia ustały a po odstawieniu dupka normalny okres się pojawił. Doktor powiedziała ze organizm nie dostał „swoich zastrzykow” i brakowało mu owu. Potem go zdusiła dupkiem i nastąpił reset.
 
Powiem Ci że u nas nadszedł moment gdy nie każdy kopniaczek jest taki cudowny [emoji85] nie wierzyłam jak mowili że kopniaki bolą, ale od kilku dni zdecydowanie się o tym przekonuje. Młoda wpycha te giry gdzieś w czeluście moich wnętrzności [emoji85] a najbardziej lubi jak jadę autem , stoję w sklepie albo załatwiam coś w urzędzie [emoji16]

Oj kopniaczki w naszym przypadku były cudowne aż do 8 miesiąca praktycznie jak jeszcze do pracy chodziłam to czasem jak kopnął to aż od klawiatury mnie odrzucalo :p a w 9 to już poprostu momentami brak tchu. Na dodatek maluch jak nie w żebra to z pęcherza sobie worek treningowy zrobił i w dodatku to czasem jest takie uczucie jakby paznokietkami drapal szok poprostu. A ile razy już się zastanawiałam czy to stopa czy kolano wystaje:)
 
Ja w cyklu przerwy tez miałam plamienia ok 20dc, wzięłam duphaston 1 tabletka przez 10 dni, plamienia ustały a po odstawieniu dupka normalny okres się pojawił. Doktor powiedziała ze organizm nie dostał „swoich zastrzykow” i brakowało mu owu. Potem go zdusiła dupkiem i nastąpił reset.
Mój organizm musi sobie poradzić sam z problemem. Do czerwca nie biorę nic. Tylko natura. Musze się wreszcie oczyścić z tej chemii i powtórzyć badania. Zrobił się taki młyn ze bez długiej przerwy nie dojdziemy do ładu. Nie byłam szczęśliwa słysząc o przerwie prawie 8 miesięcy ale cóż. Może w tym szaleństwie jest metoda ;-) łącze się z Tobą duchowo w staraniach. U mnie też idzie ciągle pod górkę i końca nie widać.
 
Mój organizm musi sobie poradzić sam z problemem. Do czerwca nie biorę nic. Tylko natura. Musze się wreszcie oczyścić z tej chemii i powtórzyć badania. Zrobił się taki młyn ze bez długiej przerwy nie dojdziemy do ładu. Nie byłam szczęśliwa słysząc o przerwie prawie 8 miesięcy ale cóż. Może w tym szaleństwie jest metoda ;-) łącze się z Tobą duchowo w staraniach. U mnie też idzie ciągle pod górkę i końca nie widać.

U mnie mam nadzieje ze koniec nastąpi w pierwszej połowie przyszłego roku bo podchodzimy do ivf
 
W świecie gdzie sika się co godzinę dziś o 4 nad ranem do toalety, potem niunia wierciła sie tak, że z godzinę leżałam czekając aż zasnę a jak już zasnęłam to mój emek obudził mnie radośnie - bo niunia kopie pięknie :D dumny tatuś - i tym sposobem chodzę dziś jak zombi.... hehe... :p
 
Mnie też to samo opowiadali. Może to prawda w moim przypadku bo progesteron raczej mam niski. Teraz 3 dzień plamien a wczoraj trochę krwi. Dziś plamienia bez. No coś się dzieje oj dzieje...po tych wszystkich chemio shakes to wszystko teraz można przyjąć za normę ... :-D
miałam to samo plamienie dzień przed, czasem dwa przed liczyłam od krwi czerwonej... ja wcześniej progesteronu w drugiej fazie nie badałam, ale po zajściu w ciąże kontrolowałam kilka razy i mam mega wysoki właśnie więc dziwnie...
 
reklama
miałam to samo plamienie dzień przed, czasem dwa przed liczyłam od krwi czerwonej... ja wcześniej progesteronu w drugiej fazie nie badałam, ale po zajściu w ciąże kontrolowałam kilka razy i mam mega wysoki właśnie więc dziwnie...
Musze zbadać progesteron ale jeszcze poczekam cykl żeby był wiarygodny wynik. Teraz mogę być jeszcze pod wpływem shake'a z hormonów. A co do liczenia dnia cyklu ...mam mega trudność. Dwa dni temu trochę krwi raz i brąz. Potem tylko brąz dziś krew+czerń. Może się rozkręci po normalnemu ;-) czekam a anomalie zapisuje w kalendarzu. Mam nadzieje ze jakoś przezylas robiac za zoombie ;-) dziś jeszcze wzmaga to niezbyt piękna aura. Niech moc będzie z Wami ;-)
 
Do góry