reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Hej,
Pytanko mam. Dziś mija 10dzien od podania zastrzyku Ovitrelle niestety test negatywny. (Ps. Nie był robiony z pierwszego porannego moczu ). Czy jest jakaś szansa, że to błąd? Miała może któraś z Was tak ? Planuje iść mimo to 14 dnia na krew, ale chciałam poznać Waszą opinię ...
za wcześnie na test sikany i to jeszcze z nieporannego moczu!
 
reklama
No ja brałam jakieś pół roku najpierw pół roku inofem, potem pół roku ovarin. Niestety nic nie dało. Jeśli chodzi o dietę, byłam już 3 razy na diecie. I tak co by się nie robiło i jak bardzo pilnowało i tak po 3 miesiącach mam wstręt do czegokolwiek. Zwłaszcza przed okresem jem co popadnie a jak nie zjem to rycze bez powodu. Mąż włosy z głowy wyrywał. Mój organizm sam się domaga słodyczy. Robiłam już przerwy od słodkiego ale wystarczy jeden raz i znowu jest źle. Brak wyników tez dobija wiec dodatkowo jak nie widzę celu stosowania czegoś to rzucam to.

W sobotę kupuje orbiterek może jakoś wyskrobie godzinkę w ciągu dnia i zasiądę, jeśli siły pozwolą po pracy. Niestety fizyczna praca nie pomaga, ramiona jak atleta
orbitrek bardzo dobry jest! a dieta jak jest zrównoważona to pyszna czeba iść do dobrego dietetyka, ja zapłaciłam chyba z 400 zł za 2 tygodnie rozpiski... było naprawdę pyszne i nic więcej mi się nie chciało - muszą być zbilansowane białka węglowodany i tłuszcze w ciągu dnia inaczej właśnie zachcianki się pojawiają... przy PCOS najważniejsze są śniadania i kolacje... małymi kroczkami do sukcesu...
 
orbitrek bardzo dobry jest! a dieta jak jest zrównoważona to pyszna czeba iść do dobrego dietetyka, ja zapłaciłam chyba z 400 zł za 2 tygodnie rozpiski... było naprawdę pyszne i nic więcej mi się nie chciało - muszą być zbilansowane białka węglowodany i tłuszcze w ciągu dnia inaczej właśnie zachcianki się pojawiają... przy PCOS najważniejsze są śniadania i kolacje... małymi kroczkami do sukcesu...

No tylko najgorzej te pory jedzenia bo pracuje na 3 zmiany i ciagle o innych porach jem. Druga sprawa nie mam za dużo czasu na różnorodność dań. Wstaje o 4 jak idę na rano, o 9 jak idę na popołudniu i o 13 już wychodzę. A po nocce wstaje o 15-16, zaczynam o 22 i o 2 mam przerwę i jestem mega głodna. Spalam całe kalorie jakie zjem. Jestem taka głodna ze aż słabo się robi i prawie wymiotuje. I organizm jest przestawiony na maksa.

Druga sprawa mąż niekoniecznie by miał siły po takiej diecie,a to facet. A na 2 garnki ciężko gotować- on by o samym chlebie i kiełbasie żył jakbym nie gotowała na 2
 
orbitrek bardzo dobry jest! a dieta jak jest zrównoważona to pyszna czeba iść do dobrego dietetyka, ja zapłaciłam chyba z 400 zł za 2 tygodnie rozpiski... było naprawdę pyszne i nic więcej mi się nie chciało - muszą być zbilansowane białka węglowodany i tłuszcze w ciągu dnia inaczej właśnie zachcianki się pojawiają... przy PCOS najważniejsze są śniadania i kolacje... małymi kroczkami do sukcesu...

Potwierdzam. Ja tez polecam dietę sama byłam dwa razy i obie były tak ułożone ze zachcianek praktycznie nie było. A i porcję wkońcu były za duże i nawet mój maz był na diecie i tez mega zadowolony ☺ ja za ułożenie diety 100 zł płaciłam a kontrolne wizyty 50 zł wiec to nie jest wcale drogie a mega mi pomogło. Schudłam 14 kg ☺ teraz w ciazy przytyłam 12 kg ale tylko w brzuszek poszlo a balam się ze będzie jak przed dieta☺ polecam. Ja z niedoczynnościa tarczycy i pcos sama mogłam próbować nie szło schudnąć a dzięki dietetyczce udało sie
 
No tylko najgorzej te pory jedzenia bo pracuje na 3 zmiany i ciagle o innych porach jem. Druga sprawa nie mam za dużo czasu na różnorodność dań. Wstaje o 4 jak idę na rano, o 9 jak idę na popołudniu i o 13 już wychodzę. A po nocce wstaje o 15-16, zaczynam o 22 i o 2 mam przerwę i jestem mega głodna. Spalam całe kalorie jakie zjem. Jestem taka głodna ze aż słabo się robi i prawie wymiotuje. I organizm jest przestawiony na maksa.

Druga sprawa mąż niekoniecznie by miał siły po takiej diecie,a to facet. A na 2 garnki ciężko gotować- on by o samym chlebie i kiełbasie żył jakbym nie gotowała na 2

Ja za pierwszym razem byłam sama na diecie i gotowałam moje dla siebie i dla męża ale jemu większe porcję i trochę urozmaicone. A gdy on poszedł na dietę chciałam go wesprzeć i tez poszlam żeby jeszcze trochę zrzucić. I uwaga. Mój mąż też pracuje na 3 zmiany. Dietetyczka ułożyła na każdy tydzień tak dietę żeby mu pasowały godziny posiłków. A dania mieliśmy takie same tylko gramatury inne wiec gotowanie super bo nie dość ze szybkie to jeszcze to samo☺ wystarczy chcieć a uda się wszystko. ☺
 
Z tą dietą to jest tak, że właśnie się ledwo daje zjeść - mąż mi podjadał więc smaczne wszystko - oczywiście do pracy dostawał inne jedzenie, a jak trzeba było robiłam mu schabowe, ale generalnie większość jadł ze smakiem! super, że można taniej - i mnie kombinacja IO, PCOS i Niedoczynność tarczycy - powiem szczerze -bałam się iść do kogoś innego a polecona mi dietetyk jest droga...
 
reklama
Z tą dietą to jest tak, że właśnie się ledwo daje zjeść - mąż mi podjadał więc smaczne wszystko - oczywiście do pracy dostawał inne jedzenie, a jak trzeba było robiłam mu schabowe, ale generalnie większość jadł ze smakiem! super, że można taniej - i mnie kombinacja IO, PCOS i Niedoczynność tarczycy - powiem szczerze -bałam się iść do kogoś innego a polecona mi dietetyk jest droga...

Mnie też koleżanki namawiały na inna dietetyk ale kolejki długie i dużo brała za wizytę a kuzynka była wcześniej u tej co teraz chodzę i polecala. Na dodatek jak mam jakieś pytanie bez problemu kontakt i zawsze odpowiedz. No i od dwóch lat jest najlepsza dietetyczka w rankingu naszego regionu☺
 
Do góry