Dziewczyny to jakiś cud. Rozmawiałam z panią ordynator o Małym Janku. Zapytałam czy możemy już powiedzieć, że najgorsze za nami. Powiedziała, że zdecydowanie tak! [emoji847] Że Jasiek zrobił milowy postęp od tego w jakiej sytuacji się znalazł w nocy po przyjściu na świat i, że jest bardzo zadowolona i też odetchnęła [emoji16] zwiększają mu dawkę jedzenia, opierdzielila dziewczyny, że już w nocy miały zwiększyć z 4 na 5, bo dziecko jest głodne! No i powiedziała też, że mój pokarm jest na równi leczniczy dla niego jak antybiotyk [emoji16] noooo i wiecie co? Dzisiaj na 90% będziemy kangurować już!!! [emoji16][emoji16][emoji16]
No a jeśli o mnie chodzi to jest ok, ale ordynator powiedział, że na razie za zostaję jeszcze, zobaczymy jak długo będę mogła -w zależności od miejsc, pewnie chodzi o Jasia, żebym była blisko, bo pytał gdzie mieszkam [emoji4]