reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
A moze to tez zalezy od tego czy pecherzyk jest juz dojrzaly w czasie zastrzyku ,czym dojrzalszy pecherzyk tym szybsza owulacja po zastrzyku?hmmmm
 
Słuchajcie, z tym jajkiem to jest tak, ze jak jest gotowe do zapłodnienia to jest to tak na prawdę „chwila” czyli te kilka godzin i to jest tak na prawdę moment owulacji. Jak jajko pęknie, jak każda baba która strzeli focha, ze facet nie przyszedł na umówiona randkę po prostu znika i jest po ptokach. To plemniki czekają nawet do kilku dni na jajo jak napalony samiec liczący na szybki numerek [emoji12] tak to sobie tłumaczcie. Moim zdaniem iui na pękniętym jajku to znacznie mniejsze szanse na powodzenie. Trzeba mieć mega szczęście
 
Słuchajcie, z tym jajkiem to jest tak, ze jak jest gotowe do zapłodnienia to jest to tak na prawdę „chwila” czyli te kilka godzin i to jest tak na prawdę moment owulacji. Jak jajko pęknie, jak każda baba która strzeli focha, ze facet nie przyszedł na umówiona randkę po prostu znika i jest po ptokach. To plemniki czekają nawet do kilku dni na jajo jak napalony samiec liczący na szybki numerek [emoji12] tak to sobie tłumaczcie. Moim zdaniem iui na pękniętym jajku to znacznie mniejsze szanse na powodzenie. Trzeba mieć mega szczęście
No właśnie , trzeba by było koczować pod gabinetem i robić USG codziennie , a potem już co kilka godzin [emoji16]
 
trochę mnie nie było, ale to w związku z różnymi zawirowaniami życiowymi.

Dzisiaj miałam kontrolną wizytę u gine. Torbiel się wchłonął. Obecnie jestem w 4 dniu cyklu, endo 3mm i po kilka pęcherzyków z każdej strony. Od dzisiaj zaczynam 7 dniową kurację Puregonem. Kolejna wizyta 30.10, z wynikami badań estradiolu i lh. I tak to podchodzimy po raz kolejny
 
Wow to naprawde imponująca ilosc!!:)
Moj partner jak robil sobie badania jakies 3miesiace temu to jego wynik byl 9%z 239 mln o ruchliwosci 79% .Wszystkie badania pozytywne jak I u mnie tak I u niego ... a dzieciatka z nim jak nie ma tak nie ma...Nic z tego nie rozumie.Lekow nalykalam sie co nie miara .. wlosy potracilam bo przez clo I Aromek wlosy zaczely mi garsciami wychodzic ...Nerwy, depresja..My kobiety mamy przekichane...a najgorsze w tym wszystkim jest to ze pomimo tego ze czlowiek jest dobry jest oceniany jak dziwak a to tylko dlatego ze nawett najblizsi nie umia zrozumiec bolu I cierpienia danej osoby..
 
Słuchajcie, z tym jajkiem to jest tak, ze jak jest gotowe do zapłodnienia to jest to tak na prawdę „chwila” czyli te kilka godzin i to jest tak na prawdę moment owulacji. Jak jajko pęknie, jak każda baba która strzeli focha, ze facet nie przyszedł na umówiona randkę po prostu znika i jest po ptokach. To plemniki czekają nawet do kilku dni na jajo jak napalony samiec liczący na szybki numerek [emoji12] tak to sobie tłumaczcie. Moim zdaniem iui na pękniętym jajku to znacznie mniejsze szanse na powodzenie. Trzeba mieć mega szczęście
Racja .W tym przypadku to jest jak szukac igly w stogu sniana,jak widzialas gdzie mogla wypasc to jest wieksza szansa na znalezienie a jak ja znajdziesz to jestes szczesciarzem!!!!hehe
 
reklama
Do góry