reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
,, Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa,
żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować.
Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń,
złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń.,,


KWIECIEŃ

26 - Iwo86 - beta hcg
28 - Sylviia - beta hcg
29 – cikulinka - testowanie

MAJ

01 – MoKa – monitoring cyklu
02 - froncia - monitoring cyklu i IUI
04 - Sikulinda (II) - beta hcg
06 - jolancik (IV) - testowanie/ beta
11 – zuzik85 - testowanie po naturalnych staraniach

CZERWIEC

09-11 – Evelevel – badania szpitalne

Nigdy się nie poddawaj. Nigdy, nigdy i jeszcze raz nigdy

Dziewczyny co Wy na to bym w nawiasach przy naszych nickach dopisała, która to podejście do inseminacji. Bo często się zdarza, że pytamy się nawzajem, a tak mniej więcej byłaby jasność.
 
reklama
Hej dziewczyny. Jestem z Wami ok 6 m-cy choć dotąd nigdy sie nie udzielałam, ale codziennie Was czytam. Razem z Wami czekałam na wyniki i dobre wieści. Mieliśmy podobne trudności jak niektóre z Was, a mianowicie u męża wszystko ok, ale u mnie pojawiły sie przeszkody: insulinooporność, Hashimoto, cykle 40-60 dniowe z powodu powolnego wzrostu pęchęrzyka a potem robiących się torbieli, a na koniec wrogi śluz. Nasz naturalne szanse to 0,7 %. Do kliniki trafiliśmy dość szybko bo mój ginekolog szybko zareagował, leczyliśmy się rok w tym 2 IUI. Pierwsza nie udana, druga - ciąża biochemiczna. Zaraz po 2 IUI bardzo trudny czas w życiu osobistym, pogrzeby w rodzinie, ogólnie ciężko dlatego myślałam że nic z tego, stres nie pomaga. Lekarz kazał zrobić 1 cykl przerwy i kolejna IUI, w sumie pomyślałam że to dobrze bo muszę się pozbierać. w trakcie wizyty w przerwie lekarz stwierdził że pozostał jakiś stary pęchęrzyk ale cykl powinien się zakończyć i leki od następnego cyklu. Po terminie planowanej miesiączki kiedy nic się nie działo pojawiły się obawy że pewnie znowu zrobiła się torbiel i wszystko się wydłuży. Byłam u kresu sił. Nie wiem co mnie skłoniło zrobić test, teraz myślę że instynkt macieżyński :) i zobaczyłam 2 kreski. Nie mogłam uwierzyć, odrazu poszłam na bete wynik 2560 po 2 dniach 5869 i 11898 wizyta u lekarza bijące serduszko. Dzisiaj jestem w 10 tc, czekałam żeby się upewnić i dzisiaj zdecydowałam się podzielić z Wami swoją historią bo ona pokazuje że natura rzadzi się swoimi prawami, i dużo siedzi w głowie, chociaż wiem jak trudno jest nie myśleć i wyluzowac - jak to wszyscy powtarzają. Nie traćcie nadziej bo życie może zaskoczyć nie wiadomo kiedy.
Rozpisałam się ale chciałam wszystko opisać. Dalej jestem z Wami i trzymam kciuki za nowe życia :)
 
Hej dziewczyny. Jestem z Wami ok 6 m-cy choć dotąd nigdy sie nie udzielałam, ale codziennie Was czytam. Razem z Wami czekałam na wyniki i dobre wieści. Mieliśmy podobne trudności jak niektóre z Was, a mianowicie u męża wszystko ok, ale u mnie pojawiły sie przeszkody: insulinooporność, Hashimoto, cykle 40-60 dniowe z powodu powolnego wzrostu pęchęrzyka a potem robiących się torbieli, a na koniec wrogi śluz. Nasz naturalne szanse to 0,7 %. Do kliniki trafiliśmy dość szybko bo mój ginekolog szybko zareagował, leczyliśmy się rok w tym 2 IUI. Pierwsza nie udana, druga - ciąża biochemiczna. Zaraz po 2 IUI bardzo trudny czas w życiu osobistym, pogrzeby w rodzinie, ogólnie ciężko dlatego myślałam że nic z tego, stres nie pomaga. Lekarz kazał zrobić 1 cykl przerwy i kolejna IUI, w sumie pomyślałam że to dobrze bo muszę się pozbierać. w trakcie wizyty w przerwie lekarz stwierdził że pozostał jakiś stary pęchęrzyk ale cykl powinien się zakończyć i leki od następnego cyklu. Po terminie planowanej miesiączki kiedy nic się nie działo pojawiły się obawy że pewnie znowu zrobiła się torbiel i wszystko się wydłuży. Byłam u kresu sił. Nie wiem co mnie skłoniło zrobić test, teraz myślę że instynkt macieżyński :) i zobaczyłam 2 kreski. Nie mogłam uwierzyć, odrazu poszłam na bete wynik 2560 po 2 dniach 5869 i 11898 wizyta u lekarza bijące serduszko. Dzisiaj jestem w 10 tc, czekałam żeby się upewnić i dzisiaj zdecydowałam się podzielić z Wami swoją historią bo ona pokazuje że natura rzadzi się swoimi prawami, i dużo siedzi w głowie, chociaż wiem jak trudno jest nie myśleć i wyluzowac - jak to wszyscy powtarzają. Nie traćcie nadziej bo życie może zaskoczyć nie wiadomo kiedy.
Rozpisałam się ale chciałam wszystko opisać. Dalej jestem z Wami i trzymam kciuki za nowe życia :)

Piękna historia ! ☺
Życzę zdrowia i wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa !! :biggrin2:
 
Dziewczyny z racji ze tutaj zaczynalam i niektore dziewczyny kojarze chce Was poinformowac ze dzis robilam bete 9 dpt dwóch 5dniowych mrozakow i wyszla 286 [emoji7][emoji7][emoji7] wczesniej 4iui nieudane i 1 transfer tez nieudany. Nie poddawajcie sie! Trzymam za wszystkie kciuki [emoji110]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom


Bo to pierwsza wiadomość jaka mi się rzuciła w oczy po przerwie: GRATULUJE!!!! Nudnych 9 m-cy życzę. A teraz idę szukać następnej :)))
 
reklama
Do góry