reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Kath - a nie możesz zostać na noc? Podróż autobusem wcale nie jest zła. Ja się tukłam autobusem i pociągiem ok. 700 km z tym że na drugi dzień. :-)
 
Jezeli by mi sie udalo to chcialabym ich zaprosic i im to oznajmic...nie sa tepi zrozumieja co to jest mrozenie nasienia :):):):):) a jezeli nie to bym nie musiala sluchac madrych rad zyciowych i pocieszen...
 
Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było... ale potrzebowałam czasu, żeby się zatrzymać i odetchnąć. Generalnie u nas w kwestii in vitro nic się nie zmieniło... nadal nie stać nas na nie :( Po tych kilku miesiącach stymulacji do iui obecnie mam problemy z owulacją, a dokładnie pęcherzyki rosną ale nie pękają tylko tworzą się torbiele... więc w sumie po za złym nasieniem M teraz doszedł problem braku owulacji... ;( Pisałam Wam wcześniej, że wybieramy się do ziołolecznika i owszem poszliśmy do niego dał nam zioła i krople jakieś do picia, i stwierdził, że w przeciągu 3 miesięcy mam być w ciąży... oczywiście pijemy te napary chyba po to żeby coś robić. Mi dodatkowo kazał bardzo dużo pić bo powiedział, że jestem odwodniona. Coraz częściej zastanawiam się nad adopcją bo na własne dziecko już straciłam całkowicie nadzieję. Do tego wszystkiego odezwała się do mnie moja koleżanka, która prawie rok temu została matką, a z którą od momentu zajścia w ciążę się nie widziałam. Ma do mnie pretensje, że nie widziałam jej dziecka... a ja po prostu nie mogę, odsuwam się skutecznie od wszystkich takich przypadków. Szkoda, że nikt nie potrafi zrozumieć mnie... ;(
 
reklama
Do góry