reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Lindi: chciała bym :), muszę znaleźć odpowiednią klinikę w Warszawie i czy można przenieś nasze żołnierzyki, bo na nowe to chyba nie mam co liczyć:( mąż musi jeszcze zrobić badania.
 
reklama
em36406 - ja chodzę do novum. Generalnie novum to bardzo dobra klinika, mają bardzo dobre wyniki skuteczności. Niemniej dużym minusem jest to, że nie pracują w niedzielę (ale tak jest chyba w większości w Polsce). Zadzwoń do invimed-u, też dobra klinika, ale nie sądzę, żeby pracowali w niedzielę. Jeżeli chodzi o novum to trzeba tam wykazać się dużą asertywnością. Dużym problemem jest uczęszczać do jednego lekarza. Ja początkowo też obijałam się o kilku. Miałam 3 nieudane inseminacje (jedna na pękniętym z małą ilością płynu, także były niewielkie szanse). W końcu zdecydowaliśmy się na in vitro. U nas nie było większych problemów i lekarze mówili, że powinniśmy zajść naturalnie - ale to się nie udawało. Po tych 3 nieudanych IUI wybraliśmy lekarza cieszącego się b. dobrą opinią. Na pierwszej wizycie okazał lekkie niezadowolenie, bo nie jest przecież naszym lekarzem prowadzącym, ale poprosiłam, żeby zajrzał do naszej karty i powiedział, który lekarz z tych pięciu nim jest, bo ja sama nie wiem. Przyznał rację, że faktycznie z zapisaniem się do lekarza prowadzącego jest problem. Zdecydowaliśmy się u niego na jeszcze jedną inseminację. Wielkość pęcherzyków i przebyta owulacja wskazywały, że wszystko powinno być ok, ale i tym razem nie wyszło. Zresztą w 3 z 4 inseminacji, jakie mieliśmy, były duże szanse. Em pamiętaj, że przy inseminacjach jest niski procent skuteczności. Chyba nie więcej niż 15 %, już zresztą nie pamiętam.
Od tamtej pory chodzę do jednego lekarza. Raz pani w rejestracji na siłę próbowała mnie wcisnąć do innego mówiąc, że to tylko monitoring wzrostu pęcherzyków, że wszyscy lekarze stosują tę samą procedurę. Prawda jest jednak taka, że mogą trochę inaczej te pęcherzyki zmierzyć. Powiedziałam pani wprost, że nie ma możliwości, żebym zapisała się do innego lekarza. Pani zadzwoniła do lekarza i zgodził się mnie przyjąć. Płacimy ogromne pieniądze i musimy wymagać. I generalnie idąc do lekarza musisz wiedzieć o co pytać, bo tak jak we wszystkich zawodach, jeden lekarz jest bardziej gadatliwy, inny mniej. Co nie zmienia faktu, że powinien zapytać czy nie masz pytań :biggrin2:
A z endometrium u Ciebie wszystko ok?
Jestem ciekawa do jakiego lekarza (lekarzy) chodzisz. Napisz na prywatę to dam znać, z którymi miałam dobre, a z którymi nienajlepsze przejścia.
 
EM- jeżeli odczuwasz dyskomfort i masz złe przeżycia to zmieniaj klinikę jak najbardziej!!!!Może i jest ta klinika dobra, ale inseminacja to i tak tylko max. 15% powodzenia, więc jest tu oprócz precyzji lekarzy potrzebny łut szczęścia i śmieszy mnie to, że w niedzielę nie pracują- ale kasę zgarniają?!?!?!?Ja leczę się w Opolu i też moja 1 IUI wypadła w niedzielę- byłam zdziwiona tym faktem- a mój doktor jeszcze bardziej zdziwiony tym, że ja jestem zdziwiona :-), powiedział, że pęcherzyk się nie pyta jaki jest dzień tygodnia. Wspominam tą IUI bardzo fajnie, bo byliśmy tylko my czyli: ja, M i doktor i luźna muza :-). Dziewczyno ty za to wszystko płacisz grubą forsę, więc masz prawo też wymagać. Jak to mój doktor jak do niego trafiłam powiedział: dołożę wszelkich starań, bo została Pani mamusią :-) i do tej pory zawsze wesprze na duchu, jest bardzo serdeczny i ani razu nie odczułam z jego strony, że mu nie zależy. A to moim zdaniem bardzo ważne w tej tak delikatnej kwestii!!!!!!!
Lindi- a o której będziesz znać wynik?!?!?!?!?!?
 
Hej, jestem po USG. Oba pęcherzyki pękły. Na to wychodzi, że bardzo mocno trzymałyście kciuki:-D Dostałam luteinę dopochwowo 2 x dziennie. Jestem szczęśliwa.
Em-no wiesz, to ty musisz mieć zaufanie do swojego lekarza. Jak się skacze, to nic dobrego z tego nie wyjdzie. A czy w tym momencie nie można poprzez biopsję pobrać nasienia? Czy już go twój mąż nie ma. Bo jeśli tylko ze wzwodem jest problem, to lekarze znają sposoby na pobranie nasienia. A co do przeniesienia to bym ściemniła, że się wyprowadzacie daleko i chcielibyście przenieś nasienie. No i oczywiście czy ta inna klinika się na to zgodzi. Najlepiej to zmień klinikę i zapytaj lekarza.
 
Kosik- rzeczywiście tyle lekarzy to mętlik!!!!!!Ja odkąd trafiłam do kliniki, do jednego lekarza, to już nawet nie wyobrażam sobie pójścia do mojego poprzedniego:baffled::baffled::baffled:.
Kosik- powodzenia w starankach,
 
sylha - dzięki :-) teraz jest naprawdę ok. Potrzeba tylko jeszcze szczęśliwego zakończenia, a tu już często lekarz nie ma wpływu.
sonysony - hi hi no to będą bliźniaki :tak: - za to trzymam kciuki:tak:
 
Kosik wystarczy mi chociaż jedno. Czy ja dobrze z suwaczka rozumuję, że będziesz miala testowanie za niedługo?
Ja nie wiem jak to jest z nasieniem. Chłopek 5 dni wstrzymywał, z tego 2 razy popił a tu się okazuje, że nasienie lepsze niż ostatnio. 59 mln miał z tego 30 mln najlepszych wstrzyknęli przy IUI. To dlaczego ja normalnie nie mogę zajść?? Natura jest okrutna.
 
Sony, dopiero w tym cyklu, co się rozpocznie będę miała (jak wszystko będzie ok) transfer mrozaczków. Testowanie byłoby wtedy orientacyjnie na Gwiazdkę.
Niestety dużo par ma teraz problem z zaciążeniem. U nas też niby powinno udać się naturalnie, a się nie udaje. Ale patrząc pozytywnie to wielu się jednak udaje :tak: Trzeba próbować. Buziaki
 
reklama
Lindi77 ja narazie bylam tylko stymulowana tabletkami zeby rozruszac moje jajniki, nie zdarzyli z nasieniem na czas, bo byl dlugi weekend w listopadzie i sie pogmatwalo, ale teraz juz wszystko zamowione, zaplacone, czekam na @ na poczatku grudnia i wyczekuje inseminacji a kolo nowego roku bede mogla testowac ;-)
 
Do góry