G
gość_forum
Gość
M26 przykro mi 
ściskam i tule czemu to życie wystawia nas na taką próbę nie rozumiem
ściskam i tule czemu to życie wystawia nas na taką próbę nie rozumiem reklama
MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
aniko, M26 czekają na wiadomości od Was zapodam relację z naszej wizyty.
1. Profesor mega sympatyczny człowiek (spodziewałam się starszego pana, a on jaki młody). byłam skrępowana, on mnie na badanie. ja mówię ale 3 dc... a on: ja właśnie miałem nadzieję że to będzie u pani 3dc jak pani to wykombinowała. oczywista bzdura, ale rozładowało atmosferę:-)
2. niestety jego wniosek jest taki, że właściwie nie zrobiono z nami nic. w sensie, że każde z podejść było standardowe i pomimo braku zarodków dobrej klasy nie podejmowano dodatkowych procedur. z dokumentacji nic nie wynika nie wiadomo jaki był rozwój zarodków i przede wszystkim tak słabe nie powinny być transferowane (dlaczego to później). w trakcie tej procedury kiedy nie mieliśmy zarodków punkcja była zdecydowanie za późno.
3. w Invicie hodują zarodki do blastocysty. profesor powiedział, że nie podają "młodszych" zarodków, bo jeśli do 5 doby nie rozwiną się to marne szanse że we mnie się rozbudzą. a poza tym nie ma możliwości obserwować ich co się z nimi dzieje.
4. wybraliśmy pakiet ivf.
5. od jutra zaczynam brać tbl anty.
6. 09.11 mamy wizytę na której podpiszemy papiery zgody itd i za 6 tygodni transfer, jak to powiedział profesor.
taka oto sytuacja
1. Profesor mega sympatyczny człowiek (spodziewałam się starszego pana, a on jaki młody). byłam skrępowana, on mnie na badanie. ja mówię ale 3 dc... a on: ja właśnie miałem nadzieję że to będzie u pani 3dc jak pani to wykombinowała. oczywista bzdura, ale rozładowało atmosferę:-)
2. niestety jego wniosek jest taki, że właściwie nie zrobiono z nami nic. w sensie, że każde z podejść było standardowe i pomimo braku zarodków dobrej klasy nie podejmowano dodatkowych procedur. z dokumentacji nic nie wynika nie wiadomo jaki był rozwój zarodków i przede wszystkim tak słabe nie powinny być transferowane (dlaczego to później). w trakcie tej procedury kiedy nie mieliśmy zarodków punkcja była zdecydowanie za późno.
3. w Invicie hodują zarodki do blastocysty. profesor powiedział, że nie podają "młodszych" zarodków, bo jeśli do 5 doby nie rozwiną się to marne szanse że we mnie się rozbudzą. a poza tym nie ma możliwości obserwować ich co się z nimi dzieje.
4. wybraliśmy pakiet ivf.
5. od jutra zaczynam brać tbl anty.
6. 09.11 mamy wizytę na której podpiszemy papiery zgody itd i za 6 tygodni transfer, jak to powiedział profesor.
taka oto sytuacja
M26
Fanka BB :)
Dobre wiadomości Magda. Super ze podejmiecie jeszcze jedna próbę. A w jakiej poprzedniej klinice leczyliscie się?
G
gość_forum
Gość
Magda tak sie ciesze że ruszcie ze swoja karuzelą,super bardzo sie cieszę że doktorek żeczowy i nie przyjął Cię taśmowo tylko indywidualnie super!
super!
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
M26, przykro mi, naprawdę nic nie boli bardziej, jak zawiedzione nadzieje masz jakiś dalszy plan?
Magda, konkretny lekarz i ma dużego plusa za rozładowanie napięcia przed badaniem podoba mi się myśl transferowania i mrożenia zarodków w 5. dobie - argumenty słuszne - jak dożyją do 5, to lepiej rokują, a w te transferowane w 3dobie "traci się z oczu" i nie wiadomo, co się z nimi dzieje, a co sobie przyszła matka przez kolejne dni do betowania nadziei narobi , to sama wie. i rozczarowanie proporcjnalne do oczekiwań.
z Twoego posta taka bije wiara, ze i mi się udzieliła to będzie TO podejscie!!! jestem pewna, ze zakonczy się dla Was sukcesem!
ja tez po wizycie. nie ma śladu, że byłam w ciazy. i dobra, i złą to wiadomosc. udało się uniknąć leków, zabiegu. ale bólu nie umniejsza mogę podchodzić do crio, jak tylko kolejny cykl się zacznie. podobno następny okres mogę dosatc nawet dopiero za 6-8 tygodni - taka moze byc reakcja organizmu. wiecie coś o tym? moze macie jakieś info w tej kwestii?
dostałąm też sugestie dotyczace leków po. przyczyną mogła być wada zarodka, moze gwałtowne odstawienie estrofemu. z fusów mozna wrozyc. ech.
Niebajko, masz pełną skrzynkę.
nic nie boli bardziej, jak zawiedzione nadzieje masz jakiś dalszy plan? Magda, konkretny lekarz i ma dużego plusa za rozładowanie napięcia przed badaniem
podoba mi się myśl transferowania i mrożenia zarodków w 5. dobie - argumenty słuszne - jak dożyją do 5, to lepiej rokują, a w te transferowane w 3dobie "traci się z oczu" i nie wiadomo, co się z nimi dzieje, a co sobie przyszła matka przez kolejne dni do betowania nadziei narobi , to sama wie. i rozczarowanie proporcjnalne do oczekiwań. z Twoego posta taka bije wiara, ze i mi się udzieliła
to będzie TO podejscie!!! jestem pewna, ze zakonczy się dla Was sukcesem!ja tez po wizycie. nie ma śladu, że byłam w ciazy. i dobra, i złą to wiadomosc. udało się uniknąć leków, zabiegu. ale bólu nie umniejsza
mogę podchodzić do crio, jak tylko kolejny cykl się zacznie. podobno następny okres mogę dosatc nawet dopiero za 6-8 tygodni - taka moze byc reakcja organizmu. wiecie coś o tym? moze macie jakieś info w tej kwestii?dostałąm też sugestie dotyczace leków po. przyczyną mogła być wada zarodka, moze gwałtowne odstawienie estrofemu. z fusów mozna wrozyc. ech.
Niebajko, masz pełną skrzynkę.
reklama
M26
Fanka BB :)
Aniko mi lekarz mówił ze jeżeli beta całkowicie spadnie do 0 to wtedy powinien pojawić się okres, ale faktycznie może to troszkę potrwać
Mój plan to taki żeby nie robić żadnej przerwy i w kolejnym cyklu zrobić powtórkę. Napisałam maila mojemu lekarzowi, czekam co mi odpisze.
Mój plan to taki żeby nie robić żadnej przerwy i w kolejnym cyklu zrobić powtórkę. Napisałam maila mojemu lekarzowi, czekam co mi odpisze.