Queen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2013
- Postów
- 572
Cześć dziewczyny,
Wow, ale tu poruszenie ostatnio Widzę, że trochę nowicjuszek się zadomowiło, muszę trochę nadrobić, żeby ogarnąć Was wszystkie
Lumia, jak tam, jak się czujesz?
Smerfeta, w kwestii infekcji konsultowałam się z dr Cz. i on kazał mi kupić pimafucort, smaruję się tym od poniedziałku, ale prawdę mówiąc na razie jakiejś szczególnej poprawy nie widzę.
Gos, zaciskam kciuki za Ciebie, oby czas do bety szybko zleciał i zakończył się szczęśliwą niespodzianką No i mam nadzieję, że w Waszym małżęństwie szybko zza chmur wyjdzie słońce!
Inis, jestem w szoku, jak Wam lekarz to wszystko schrzanił... Przecież tu nie można sobie pozwalać na jakieś domysły i działanie po omacku, wyobrażam sobie, jak musiałaś sie wkurzyć.... A tak w ogóle to u mnie też remont, trochę burzymy, trochę powiększamy. Ogólnie rozpierducha, ale bardzo mnie cieszy.
Demollka, dzięki za kciuki, a Ty kiedy dokładnie będziesz testować?
Anika, co tam u Ciebie? Odezwij się.
A na koniec chciałam się pochwalić jak pięknie wyrósł mój "synek", część z Was może pamięta, że kilka miesięcy temu kupiliśmy z mężem małego labradorka. Zanim się na niego zgodziłam miałam mnóstwo obaw, część z nich się zresztą oczywiście potwierdziła, jak np. konieczność sprzątania z 10-krotnie większa częstotliwością , ale dziś kocham go ogromnie i nie wyobrażam już sobie, że mogłoby go z nami nie być. Dziś nasze maleństwo wygląda tak:
Wow, ale tu poruszenie ostatnio Widzę, że trochę nowicjuszek się zadomowiło, muszę trochę nadrobić, żeby ogarnąć Was wszystkie
Lumia, jak tam, jak się czujesz?
Smerfeta, w kwestii infekcji konsultowałam się z dr Cz. i on kazał mi kupić pimafucort, smaruję się tym od poniedziałku, ale prawdę mówiąc na razie jakiejś szczególnej poprawy nie widzę.
Gos, zaciskam kciuki za Ciebie, oby czas do bety szybko zleciał i zakończył się szczęśliwą niespodzianką No i mam nadzieję, że w Waszym małżęństwie szybko zza chmur wyjdzie słońce!
Inis, jestem w szoku, jak Wam lekarz to wszystko schrzanił... Przecież tu nie można sobie pozwalać na jakieś domysły i działanie po omacku, wyobrażam sobie, jak musiałaś sie wkurzyć.... A tak w ogóle to u mnie też remont, trochę burzymy, trochę powiększamy. Ogólnie rozpierducha, ale bardzo mnie cieszy.
Demollka, dzięki za kciuki, a Ty kiedy dokładnie będziesz testować?
Anika, co tam u Ciebie? Odezwij się.
A na koniec chciałam się pochwalić jak pięknie wyrósł mój "synek", część z Was może pamięta, że kilka miesięcy temu kupiliśmy z mężem małego labradorka. Zanim się na niego zgodziłam miałam mnóstwo obaw, część z nich się zresztą oczywiście potwierdziła, jak np. konieczność sprzątania z 10-krotnie większa częstotliwością , ale dziś kocham go ogromnie i nie wyobrażam już sobie, że mogłoby go z nami nie być. Dziś nasze maleństwo wygląda tak:
Załączniki
Ostatnia edycja: