Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[MagdaM33]

dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. jesteście kochane.


smerfeta czy badania o których piszesz nazywają się dokładnie tak? poszłam do laboratorium zapytać o możliwość zrobienia tych badań i cenę i pani jakaś była taka niepewna co to właściwie jest. coś tam sprawdzała w komputerze i powiedział a to są ANA? ja powiedziałam , że nie wiem a ona : chyba tak i wyszło że te badania kosztują p. ciała p jądrowe ANA1 38 zł, a to drugie to ANA2 i kosztuje 89zł. niepewnie się czuję bo pani sama nie była pewna

 

[kasik36]

MagdaM ANA to przeciwciała przeciwjądrowe, ja mam na wyniku: ANA Screen i płaciłam 36 zł.

Queen labradorek mówisz, super :-) czarny czy biszkoptowy? Super są te psiaki i bardzo przyjazne dzieciom więc zakup trafiony

 

[Queen]

Kasik, biszkopcik No cudowne są te pieski, zwłaszcza jak są malutkie – takie misie pluszowe No ale to nie zabawka więc tez obowiązek i odpowiedzialność. Zupełnie jak z dzieckiem :-)

 

[smerfeta]

Cześć!

Magda co labo to inne nazewnictwo niestety. W Łodzi było po prostu P.ciała przeciwjądrowe, zaś Anuszka z innego wątku ma ANA1. Szkoda że pani w labo niezorientowana bo właśnie te panie często są mega pomocne i wskazują te prawidłowe badania, lub podpowiedzą coś jeszcze :-/
Ale ale coś fajnegm znalazłam na stronie diagnostyki. Otóż ANA1 jest testem przesiewowym, i jeśli wynik jest dodatni należy wykonać ANA2 bo jest to test kompleksowy który będzie już ujmował oznaczenia miana, typ święcenia czy rodzaj przeciwciał.

Queen taki duży piesek? toż taki jak nasika to istne jezioro robi - tak dosłownie mówił mój kolega gdy miał szczeniaka labradora. Tak mnie pocieszał gdy żaliłam się na sikanie mojej małej psiurki
Ale wiadomo labradorki są bardzo kochane i można z takim pieskiem duuużo spacerować :-)
A co do Gamety to skoro jesteście na liście to nie przyspieszy Wam to startu do ivf? Mam jeszcze trochę (niestety nie aż tak dużo) DHEA z firmy eliot, ale może chciałabyś?
I jeszcze mam pytanie - dr Cz podpowiedział może coś co możnaby jeszcze zrobić?

Luize cały czas trzymam kciuki :-)

Przesyłam uściski dla każdej z Was :-)

 

[Queen]

Smerfeta, niestety wygląda na to, że dopiero w momencie kwalifikacji trafimy w kolejkę więc to, że byliśmy zarejestrowani nic nam nie daje. A z doktorem nie rozmawiałam o tym, co ewentualnie moglabym jeszcze zrobić, jakoś nie pomyślałam, on sam z siebie tez nic nie proponował, ale jadę do niego jeszcze za 2 tygodnie ze świeżym AMH i wtedy dowiem się czy dostali te dodatkowe pieniądze i przy okazji jeszcze go trochę podpytam.
Jeśli chodzi o DHEA to muszę się zorientować ile tego zamówił mój mąż bo nawet nie wiem, ale jak nie dużo to chętnie od Ciebie odkupię.
P.S. Nie strasz mnie z tym jeziorem! :-)

 

[smerfeta]

Queen ale ja nie sprzedaje tylko oddaje :-) Inaczej zmarnuje się :-( wyślij mi na priv swój adres. Co do jeziora to wiesz - w komplecie do psa kup dobrego mopa ;-) Zwierzaki są super, będziecie mieli niezły ubaw :-) mi moja psiura codziennie poprawia humor, ale też codziennie trochę wkurza bo uparta jest

 

[Queen]

Smerfeta, wysłałam, jeszcze raz dzięki!

 

[MagdaM33]

dzięki dziewczyny za wskazówki. też poszperałam w sieci i znalazłam to co piszesz, smerfeta, że ANA1 , ANA2 a później ANA3, ale muszę jeszcze ogarnąć żeby mi zrobiły te badania NK poczytałam o tym zapiszę sobie wszystko i wtedy powinno być oki. więc w przyszłą środę zrobię.

Quenn labradorek jest misiaczkiem zanim nie zacznie rosnąć. moja koleżanka ma czarnego. jak był mały to kupowała podkłady nieprzemakalne jednorazowe, takie jak się kupuje dla chorych osób i rozkładała na podłodze, bo rano jak wstawali to było kilka jezior zlewających się w morze. ale nie trwało to długo teraz jest zachwycona. chodziła z nim do szkoły dla psów.
mam nadzieję że foteczkę wrzucisz jak już nowy członek rodziny zawita

 

[kasik36]

MagdaM pamiętaj jak będziesz robiła NK, że najważniejszy jest % NK a nie samo NK, w niektórych labo badanie nazywa się subpopulacje limfocytów.

 

[anika11]

Luize, niezmiennie zaciskam &&&& i mam nadzieję na dobre wieści! ściskam!!!!

Smerfeta, no niestety @ się rozkręciła, ale dopiero po 5 dniach, więc możesz sobie wyobrazić, ze pomyslałam "hm, a moze to jednorazowe krwawienie, chwilowe krwawienie to implantacja?" i tak zyłam sobie przez kilka chwil w zawieszeniu, az w koncu napisałam do gin, która stwierdziła, ze beta bedzie miarodajna juz i robic - oczywiscie nic beta nie wykazała, a okres przyszedł:/ lekko mi skrzydła opadły, bo nigdy takiego krwawienia-plamienia nie miałam, wiec... ech,. zostaje mi czekac do wizyty i ustalic jakis ekstra plan...

Magda, nie wiem, czy lubisz, ale przytulam!!!! nie jest łatwo i nic mądrego CI dzis nie napiszę, bo sama tez w rozsypce jestem cieszę się na Waszego psa - mój brat tez ma i pomimo sikania (a jakze i wszedzie!) psina urocza dzis juz dorosła, ale nadal jak dzieciak
/
mam nadzieję, ze watek nie upadnie - bo gdzie my się troskami i radościami dzielic bedziemy?