reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
Witajcie Dziewczęta :-)

Smerfeta, genna, rok i miesiąc, ale nie bądźmy drobiazgowe… ;-)Mnie też się to w głowie nie mieści. A teraz czas leci jeszcze szybciej…

MagdaM, Ty wiesz…

Ladybea, Szymonek dziękuje za buziaczki. Oj, jak On je lubi :tak: Jak tam nerka?

Genna, niech Obcy pięknie rośnie, czekam na kolejne jego zdjęcia :tak:

Agaawa, wow! Baaaaaaaardzo się cieszę. Pięknie beta przyrasta. Ja też wprawdzie raczej nie mam tam na górze chodów specjalnych, przesyłam Ci razem z Szymonkiem fluidki dziegciowe i mocno zaciskam kciuki… Niech zdrowo się rozwija a za 35 tygodni głośno przywita się ze światem :tak: Z niecierpliwością czekam na relację z wizyty u lekarza J p.s. chyba przez przypadek w sygnaturce wkleiła Ci się nie taka buźka jak chciałaś :sorry2:

Milena, kciuki za wizytę w Białymstoku. Niech @ przyjdzie grzecznie w terminie.

Kasik, cieszę się z dobrych wiadomości, które przynosisz :-) Mam nadzieję, że teraz wreszcie nadchodzi czas na tę najważniejszą dobrą wiadomość :tak:

Smerfeta, Anika, Queen, ja też Ani wszystkie części swego czasu pochłonęłam. Boszzzz, jak to dawno temu było, jaka ja inna wtedy byłam…

Enni, jak tam sytuacja się rozwinęła?

Pole, witaj w domu :-) Twój nick to przez to pole? Widzę, że nowych zdjęć Kiciusia nie widzę… czekam więc ;-) Bardzo się cieszę, że tak udany wyjazd mieliście i wierzę mocno, że kolejne przed Wami. Cieszę się, że zaczniecie kurację nowym lekiem, oby działał wyjątkowo skutecznie :tak: Aaaa, i ukłony dla Kiciusia, że by grzeczny w tak długiej podróży, my byliśmy ostatnio u rodziców – 400 km i mój Książe pod koniec tak się buntował na konieczność siedzenia w foteliku, że ostatnie 100 km jechaliśmy jakieś 3h :-(

A wczoraj mieliśmy wizytę u fizjoterapeutki zwaną „oceną rozwoju dziecka”. I cieszę się, bo wszystko dobrze :tak: Szymonek był bardzo dzielny, wręcz świetnie się bawił. Zerkał na nas kontrolnie, czy aby na pewno to, co ona z nim robi jest ok. A widząc nasze uśmiechy dawał się dalej wyginać. Dostaliśmy też garść wskazówek jak z nim ćwiczyć w czasie zabawy, żeby pozwalać mu osiągać cele, które przed sobą stawia. No i Szymon zakochał się w jednej z zabawek fizjoterapeutki, więc dziś matka jego spędziła pół dnia na jej poszukiwaniu w necie, a i tak w końcu musiała napisać do niej z prośbą o namiary na sklep… ale najważniejsze, że zabawka zamówiona :tak:
 
Queen książka o rudzielcu jak najbardziej super. Fajna lekka lektura, choć inaczej odbieram ją niż Ty czytając ją w czasach młodzieńczych uniesień ;-) Czytając książkę obmyślam plany adopcji :-D A Ty widzę, jak Ania wyobrażasz sobie różne niestworzone rzeczy. Bo jak pas na ramionach? :szok: no ale jak już doszłam do włosów - moje rosną i rosną i nie mam pomysłu co z nimi zrobić bo ilekroć coś próbowałam to one i tak z każdą fryzurą robiły swoje tzn skręciły się jak chciały :nerd:
A co do zamczysk - też uwielbiam. Widziałam tylko jedne ruiny zamczyska w Anglii a zaraz przy nim był mega stary cmentarz, który rozciągał się od urwiska nad morzem do małego miasteczka. Te mega stare tablice nagrobne zgromadzone wokół malutkiego starego kościółka robiły niesamowite wrażenie. No i miejsce to opisane jest również w Draculi :tak::tak:

Pole gdy czytałam pierwszy post o wycieczce to aż tknęło mnie i pomyślałam "i z autem nic się nie działo".. ale następny post dopełnił to czego mi brakowało ;-) Cieszę się, że znalazł się lek dla męża. Mam nadzieję, że bardzo pomoże

Anika a gdzie ocena dla mnie? bez oceny nie ma kwiatka :-p
Kasik miłego wyjazdu życzę. Mam nadzieję, że odpoczniesz bo pewnie zmęczona jesteś od nadmiaru pracy. Tylko unikaj zimnych basenów na polu golfowym ;-)
Ana nie znam zupełnie leku (nie wiem czy to się miesza, czy jest gotowy w strzykawce, czy w penu) więc nic nie podpowiem:no:
Milena AMH masz super!!!

Tym które jeszcze nie wiedzą donoszę że od 1 lipca popularne leki do stymulacji będą refundowane w ok 50%!!!! :happy:

Edit:
ooo Yoanna napisałas elaborat minutkę przede mną :-) fajnie że z Szymonkiem wszystko ok. Ja niegdyś kupiłam dla koleżanki synka pszczółkę z przyciskami grającymi na brzuszku. Ponoć dłuuugo nie mógł oderwać się od tej zabawki. A potem, gdy był już starszy kupiłam już jemu i jego braciszkowi mały namiot (taki za 50 zł z biedronki ;-) ) i namiot również okazał się hitem sezonu. Pamiętajcie dziewczyny - dzieci uwielbiają namioty :laugh2:
 
Ostatnia edycja:
Pole cudowne historie opowiadasz. Bardzo sie ciesze z każdego Twojego - małego i większego cudu, czy cudziku. Mam nadzieje, ze jeszcze wiele takich cudownych chwil przed wami. Ja tez w 3 klasie sięgnęłam po gruba książkę, tylko ze był to Faraon. No tak mnie zafascynował, ze nawet krótko archeologiem chciałam zostać. A Anie czytałam, jestem wielką fanką i oglądałam wszystkie odcinki filmu. Echhhh... Taka stara a taka romantyczna:))

Queen Smerfeta ja tez kocham zamczyska. W zeszłym roku na 1 rocznice ślubu byliśmy na romantycznym weekendzie w zamku Czocha - spaliśmy w komnacie książęcej. Było suuuuper! Szczerze polecam. U nas na Dolnym Śląsku jest sporo zamków i ciekawych miejsc. Warto pojeździć.

Yoanna hehe... Ikonka specjalnie tam była, bo w szoku byłam i wciąż jestem.

Kochane Dziewczyny moje, bardzo Wam wszystkim dziekuje za miłe słowa i życzenia. Tym razem jakoś jestem troszkę lepsze myśli, bo lekko inaczej sie czuje, beta w 32 dc tym razem 216 a poprzednim razem tylko 17, przyrost większy, zaczynaja mi sie mdłości. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. I wierze, ze każda z NAS roćzeka sie swojego małego wrzeszczącego cudu.
 
Agaawa, ale ona jest wściekła ;-)
W każdym razie jeszcze raz gratuluję i razem z Tobą jestem dobrej myśli :-)
 
Ostatnia edycja:
To sie Kasik doczekała refundacji leków, a tak nie wierzyła w NFZ;) A przeciez ONI zawsze frontem do klienta:-p

Agaawo musi byc dobrze! W koncu 24 juz minął...
Owa Prusowska "Lalka" jest do dzis moja ulubiona polską książka;) Zawsze cos sie po tego typu lekturze wdrukowuje, wiec sie nie dziwie, ze Faraon zadziałał;)

Smerfeto dorabiasz gdzieś ze szklana kula? Całkiem niezle Ci to wychodzi...

Yoanno super, ze Ksieciunio jest zawodnikiem pierwszej ligii:) Ja nawet nie wiedziałam, ze jest taka ocena...kto na nią kieruje? Pediatra czy samemu trzeba to wiedzieć?
Tak Nick "pola lawendowe" był zajęty niestety, wiec nazwisko mam obcięte;)
No i drugi odcinek, ale tez osobno, zeby nie było, iż trzeba sie przebijać przez moj post, bo śmiecę.
 
Drugi wyjazd był dokładnie 10 lat temu. Wiedzieliśmy precyzyjnie kiedy jechac i znaliśmy mniej więcej miejsce. Ale zdecydowaliśmy, ze skoro wtedy z mapa nam nie wyszło to teraz zupełnie w ciemno.
Pojechaliśmy jakas zwykła droga i skrecilismy ot tak, gdzie popadnie, dojeżdżamy do ni to wioski ni to miasteczka w nadziei, ze znajdziemy jakis nocleg, bo na pysk padalismy, a środek nocy był.
A tu w hotelu czy pensjonacie wolnych miejsc brak, drugim to samo, a w koncu ile we wiosce moze byc takich pensjonatów. Jednak ktos na recepcji zadzwonił gdzieś i podał nam adres,gdzie miało na nas miejsce czekać. Cena jak na wioskę księżycowa, ale co robic jak spac sie chce.
Jedziemy rano na poszukiwania pól, a tu tak pięknie, ze dech zapiera.
Znaleźliśmy najsłynniejsze jak sie okazało pole przed starym klasztorem, aż w oczach łzy sie pojawiły. Tym sposobem znowu na lawendzie ryczalam;) Ale o dziwo nie bylismy jedynymi turystami, najwięcej Japończyków. Potem w hotelu znalazłam reklamówki, ze trafiliśmy do najładniejszej wioski Francji;)
Nawiasem mowiac wioska cała z kamienia, na kamiennej gorze zaś na szczycie hotel 5 gwiazdkowy ze spa Sisley. I pomykaly panie w kreacjach ChanDiora po miasteczku...
Trafiliśmy tym razem w punkt:) I tym razem było romantycznie, bo M zorganizował przelot balonem nad polami, potem zatanczylismy na moście w Avignion( nie wiem czy sa tu takie starocie jak ja co wiedza kto to Demarczyk...).
 
Pole, na tę ocenę poszliśmy prywatnie, bo tak chciałam ;-)
Tak naprawdę, to przez naszą pediatrę (tę w poradni), która, mam wrażenie, nie przepada za dziećmi, a już na pewno nie chce ich dotykać... Jakoś tak mam wrażenie, że powinno się z większą uwagą przyglądać małym ludziom i rozmawiać z ich rodzicami. Nie wykluczam, że jestem przewrażliwioną matką, ale poziom olewactwa niektórych lekarzy mnie przeraża. Więc szukam prywatnie. Fizjoterapeutka trafiona :-) Pediatra prywatnie - powiedzmy. Alergologa, którego najbardziej potrzebujemy - wciąż nie mamy, choć podejść było kilka :-(
Edit: piękna historia, mnie się łezka w oku kręci...
 
Ostatnia edycja:
Pole, a liściastą suknię - jak przystało do tańca na moście w Avignion - miałaś? ;-):-) (niestety ja jestem tym starociem, co zna Ewę Demarczyk. A może "stety":happy2:) Fajna ta Wasza lawendowa historia, piękne wspomnienia :happy2:

Queen książka o rudzielcu jak najbardziej super. Fajna lekka lektura, choć inaczej odbieram ją niż Ty czytając ją w czasach młodzieńczych uniesień ;-) Czytając książkę obmyślam plany adopcji :-D A Ty widzę, jak Ania wyobrażasz sobie różne niestworzone rzeczy. Bo jak pas na ramionach? :szok:
Smerfeta, ja też Ania więc może to imię tak działa na głowę... ;-)A wiadomość z refundacją leków wspaniała, może uda się zajść w ciążę i nie zbankrutować ;-)
Miłego dnia dziewczyny!
 
reklama
Magda, wow, jaka drastyczna zmiana :happy2: Swoją drogą to podziwiam Cię za tak długie włosy, moje zapuszczanie "do pasa" kończy się zawsze co najwyżej na ramionach... Więc udaję, że mam tam pas ;-):-D

ja od baaardzo długiego czasu wiązałam włosy na przeróżne sposoby:-) do fryzjera chodziłam tylko żeby końcówki podciąć. i tak sobie rosły. wczoraj jak mi fryzjerka rozczesała jak zobaczyłam ich długość to :szok:

Tym które jeszcze nie wiedzą donoszę że od 1 lipca popularne leki do stymulacji będą refundowane w ok 50%!!!! :happy:


uwierzę jak zobaczę. pewnie jeśli już to będzie to trwało przez 2 mce. także nie liczę że się załapie:dry: ale w sumie może lepsze to niż nic. Kasik36 się załapie a to juz PLUS:-)


yoanna super że Szymonek taki wojownik. a co to za magiczna zabawka??


Agaawa pyszne wiadomości. życzę przyjemnych mdłości:-)


Pole piękne historie opisujesz:-)

ja dziś ledwo żyję. wczoraj całe popołudnie plewiłam z teściową działkę. boszszsz człowiek ma w tym miejscu mięśnie?? nie wiedziałam;-)

udanego słonecznego dnia kochane
 
Do góry