reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Agusiaks, wszystkiego najlepszego z okazji urodziniek! To najwieksze marzenie już Ci się spełniło :-) Ach jak chciałabym zobaczyć miny przyszłych dziadków na wieśc o dzidzi. Napisz jaka była reakcja :-)

Fruit Tobie gratuluję zdanego egzaminu! Masz dobrą passę, oby tak dalej, nastepny będzie pozytywny teścik :-)

Lucy, Ewis, dziewczyny wiem jak cieżko jest wytrwac w oczekiwaniu na testowanko. To bardzo trudny czas i w żaden sposób go nie przyspieszymy. Jeszcze trochę i będziecie testować. Zobaczycie jaka radość jest wielka, kiedy po takich oczekiwaniach potwierdza się dobra wiadomość. Życze Wam wysokiej betki!

Ysia, czyli dzisiaj pierwsze zastrzyki! :-) Nie ma się czego obawiać. Igiełka jest króciutka i cieniutka, nic nie poczujesz. Poza tym świadomość, że po tych zastrzykach będa rosnąć piekne komóreczki jest w stanie zrękompensować obawy. Na bieżąco zdawaj nam relacje z placu boju!:-)

Pełna, ja nie mogę się doczekać Twojej wizyty w klinice. Jestem ciekawa jaki plan Wam zaproponują i w jakim kierunku pójdzie poszukiwanie przyczyn braku dzidzi. Pamiętam, że jak ja zmieniłam klinikę - bo 5 IUI miałam w Krakowie, to w kolejnej klinice w Katowicach od razu zaproponowano IUI. Najpierw byłam w szoku, że tak szybko i nie chcą już nic badać, ale teraz wiem, że to była właściwa droga. Głównie przeważyło o tym moje niskie AMH - po prostu nie miałam więcej czasu na zabawę w poszukiwaniu przyczyn. Zobaczysz, że po wizycie w klinice będziesz mieć nową nadzieję i wiarę w sukces. W takich miejscach działa się kompleksowo i specjalistycznie. Nie ma szukania po omacku. Lekarze znają się na rzeczy i codziennie wzbogacają swoje doświadczenie. Będziesz w odpowiednim miejscu z odpowiednim problemem! A to tylko gwarantuje szybki sukces :-)
 
reklama
Gizas, bardzo obszernie odpowiedziała Ci ta pani doktor. Wniosek z tego, że większość sukcesu zależy od prawidłowej komóreczki, a w miejszej mierze dotyczy śluzówki. Wielokrotnie słyszałam od koleżanek, że zaszły w ciążę z endometriozą, więc szanse są. Myślę sobie, że przy kolejnym podejściu będziesz pod większym monitoringiem i dostaniesz dodatkowe leki, m. in. ułatwiejące zagnieżdzenie. Ja sama wciąż się głowię, czy w moim przypadku o sukcesie nie zadecydowały tego typu leki. Komórki mam słabe ze wzlędu na niską rezerwę, to tez było wskazaniem na skupienie się lekarki na problemie zagnieżdzenia. Od punkcji do dziś biorę encorton i clexane. Wcześniej brałam jeszcze estrofem powodujący rubsze endometrum.
Kachana życzę Ci sił i ciesze się, że jesteście wytrwali w dążeniach o dzidzię. Zostanie Ci to wynarodzone i będziesz cieszyć sie dzieciaczkiem. Czy do kolejnego inv będziesz podchodzić w tej samej klinice?


Sony a co u Ciebie? Dawno do nas nie zaglądałaś. Jak tam dietka i czy macie już sprezyzowany dalszy plan działania?
 
Dzieki Eevlee za słowa otuchy, wiem że tam jadę po to żeby jak najszybciej mieć dzidzię i mam nadzieje że niedługo to się uda, bo nie wyobrażam sobie czekać jeszcze ze 3 lata, chyba nie dałabym rady...
jestem bardzo ciekawa ile zaproponują nam IUI przed ivf...no i tak się martwię o te plemniczki...boję się że okaże się że będzie ich tylko z 1mln, mój emek chyba się załamie...no ale mówię sio złym myślą :tak: byle do wtorku ;-)wtedy kawa na ławe i do roboty!!!
 
Tak ,Eevlee podchodzimy do drugiego ivf w tej samej klinice czyli Gameta Łódź u prof. Radwana. Ale dopiero po nowym roku, czyli martwy okres przede mną, na dodatek jesień, zima... mam nadzieję że jakoś przetrwam:zawstydzona/y:
Jeśli prof. nie zaleci mi tego typy leków to podobnie jak dziewczyny na invitrówce sama sobie je zapodam;-) mam apteke która wszystko sprzedaje bez recepty, dowiem się tylko dziewczyn o dawkę.
 
Gizas - to może powiedz dr że prosisz o jakies leki , nawet jeśli on uważa że nie ma dowodu na to że pomagają, to mu powiedz że chcesz mieć poczucie że zrobiłaś wszystko...jednak lepiej brac leki pod kontrolą lekarza...Gizas- a ty mialaś w ogóle iUI? Ile?
A sorki widze w opisie
 
Ostatnia edycja:
Pełna masz rację, ale wiem że te leki mi na pewno nie zaszkodzą, ja tabletek tak łatwo nie łykam:-) ale wiem że tych nie mam się co obawiać i wiem że nie zaszkodzą zarodkowi, mogą jedynie pomóc. Ale może mój profesorek sam mi je zleci.
Miałam dwie IUI, a po drugiej porażce nie pojechałam już do kliniki bo poczułam się naciągana i bez konsultacji z lekarzami podjęliśmy z M decyzję o ivf, a to potwierdziło się na pierwszej wizycie w Gamecie, że w naszym przypadku szansą jest IMCSI -ivf a wcześniejsze IUI miały taki sam procent powodzenia w naszym przypadku jak zwyczajny cud naturalny:confused:

Agusiaks, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
 
Pełna, nastaw się na to, ze w klinice zostaną zbadane żołnierzyki meża ponownie. Jak ja trafiłam do kliniki z wynikami badań nasienia męża od zwykłego androloga to nawet nie chcieli na to patrzeć. Mieli swoje standardy i dobrze, bo badania były bardziiej dokładne i odbiegały nieco od tych poprzednich. A na zapas nic się nie martw. Klinika jest po to aby dac Wam dzieciaczka!

Gizas, w razie czego ja Ci wszystko napiszę - co brać i ile :-) Widzisz, co klinika to inna teoria. Mi bezwzględnie kazano te leki wziąść choć miałam opory bo bałam się, że lek może mieć wpływ na rozwój płodu. Zapewniano mnie jednak, że nie ma dowodów na to, że zaszkodzą. Ponadto ich wyniki (skuteczność zabeigów) wskazuje na to, że pomagają w zanieżdzeniu. Brzuch mam tak pokłuty, że szok, same siniaki. Ale nic nie mówie, zaciskam zęby i myślę o fasolkach.
 
dzięki , ja poczytam :) z chęcią dowiem się coś nowego...byle bym sobie nie znalazła kolejnego nowotworu :rofl2:
Myslę że pomysł z dodatkowymi lekami jest bardzo dobry :tak:wiadomo że nie można przesadzać, ale niektóre dziewczyny naprawdę dużo leków biorą podczas ivf, czytałam że nawet aspiryna pomaga...ciekawa jestem co Ci powie prof.
Grunt to trafić na odpowiednią klinikę, która rzetelnie powie co robić, a nie będzie naciągać ..

Eevlee- to ty jeszcze masz ślady od ukuć? Matko jedyna..tak długo..

Gizas- a nie myśleliście o Bocianie? czytałam że tam bardziej zwracają uwagę na wyhodowanie dobry komórek, dużo dziewczyn pisało że miały ivf w kilku klinikach i dopiero tam udawało się im miec mrozaczki...tylko że wiem, prof. juz cie zna i może zmienic stymulacje...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Eevlee- to ty jeszcze masz ślady od ukuć? Matko jedyna..tak długo..

Pełna, po stymulacji do inv po zastrzykach nie ma śladu i nie było, bo były to na prawdę cienkie i małe podskórne igiełki. Ja ze względu na możliwe problemy z zagnieżdzeniem od transferu biorę zastrzyki (codziennie jeden w brzuch). Momi iz do zagnieżdzenia doszło, muszę je dalej przyjmować, nie wiem jak dłuo, zapytam jutro na wizycie.
A tak w ogóle to nie mogę się doczekać jutrzejszego usg. Tak chce zobaczyć serduszka :-) martwi mnie tylko mała ilość objawów ciążowych :-(
 
Do góry