reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Jestem tu nowa
Mam dwie córy 3 i 9 lat ,3 ciążę stracone ( dwa poronienia i poród w 32 tyg martwej corki)
Obie córki z cesarek na luteinie, duphastonie, nospie
Z uwagi na pęknięcie macicy zlecono 3 lat przerwy przed kolejna ciaza. Do 31 lipca miałam założona wkladke, zaraz po wyjęciu okres trwający 7 dni , po kolejnych 7 dniach znowu okres obfity, skok temperatury od 11 dnia cyklu w 14 mega śliski, jak białko śluz. Zbliżenia w każdym plodnym dniu
Temp mierzona co dzień o 7 (36 ,3- 36,5)
Od owulacji 37,2 Od kilku dni 37,4-37,8
Dziwnie jestem zmęczona, senna, blada, naturalna temp pod pachą mam 36,4 max 36,6 teraz 37,5
Jestem zdrowa, zeby też ale
Pobolewaja mnie jajniki , okropnie piersi
biorę witaminy ,kwas foliowy i acard od 15 dnia cyklu duphaston.
I tu rodzi się pytanie kiedy zrobić bete? Czekać do okresu?
Ile dni po owulacji może wyjść beta?
Kiepsko się czuje i wolała bym wiedzieć jak muszę się już oszczedzac.
Pozdrawiam
Cześć, mnie również spotkało pęknięcie macicy, bez wcześniejszego porodu. Czy w ten sposób straciłaś córkę w 32 TC? Bo ja dokładnie w tym samym momencie ciąży straciłam synka.
Bardzo trudno znaleźć osoby, które mają takie doświadczenia. Mogłabyś napisać, jak się potoczyły Twoje dalsze ciąże?

Pozdrawiam serdecznie
 
Witam drogie panie 😊
Jestem tu nowa, chociaż od dawna tu zaglądam w poszukiwaniu porady.
Właśnie wróciłam od ginekologa, który powiedział, że jedyna opcja u nas to inseminacja lub in vitro. Nie spodziwałam się takiej diagnozy. Liczę na to, że znajdą się tu osoby, które miały takie same rozterki
 
Witam drogie panie 😊
Jestem tu nowa, chociaż od dawna tu zaglądam w poszukiwaniu porady.
Właśnie wróciłam od ginekologa, który powiedział, że jedyna opcja u nas to inseminacja lub in vitro. Nie spodziwałam się takiej diagnozy. Liczę na to, że znajdą się tu osoby, które miały takie same rozterki
Pamiętam taka wizytę u nas 🥹
 
Witam drogie panie 😊
Jestem tu nowa, chociaż od dawna tu zaglądam w poszukiwaniu porady.
Właśnie wróciłam od ginekologa, który powiedział, że jedyna opcja u nas to inseminacja lub in vitro. Nie spodziwałam się takiej diagnozy. Liczę na to, że znajdą się tu osoby, które miały takie same rozterki
u mnie stwierdzono wrogi śluz. W grę wchodziła na początek inseminacja. Wskazania do in vitro jako takiego nie było. Miałam już 3 inseminacje. Z pierwszej mam córkę (1.5 roku), z drugiej ciąża z poronieniem i teraz trzecią miałam w piątek. Co z tego będzie, zobaczymy.
 
Witam drogie panie 😊
Jestem tu nowa, chociaż od dawna tu zaglądam w poszukiwaniu porady.
Właśnie wróciłam od ginekologa, który powiedział, że jedyna opcja u nas to inseminacja lub in vitro. Nie spodziwałam się takiej diagnozy. Liczę na to, że znajdą się tu osoby, które miały takie same rozterki
A tutaj dodam tylko, że my żadnej konkretnej diagnozy nie mieliśmy, ale żadna z inseminacji się nie udała. Od początku celowałam w IVF, IUI była tylko dla "zabicia czasu" w oczekiwaniu na procedurę...
 
To ja też się przywitam. IUI nie musi być przystankiem przed IVF ale często tak jest bo czasem pary i lekarze chcą po prostu spróbować w miarę taniej procedury. Niestety czasem się strzela w ciemno w iui bez pełnej diagnostyki albo w oczekiwaniu na wyniki badań (tak było u nas bo gonił nas czas ze względu na wiek).

U nas też nie było konkretnego problemu (poza morfologią nasienia 3%) i czytając statystyki bardzo słabo się nastawiałam na inseminację. A się udało:)
 
Witam drogie panie 😊
Jestem tu nowa, chociaż od dawna tu zaglądam w poszukiwaniu porady.
Właśnie wróciłam od ginekologa, który powiedział, że jedyna opcja u nas to inseminacja lub in vitro. Nie spodziwałam się takiej diagnozy. Liczę na to, że znajdą się tu osoby, które miały takie same rozterki
Po 3 latach starań, gdzie przez 2,5 roku nie było ciąży a wcześniej zachodziłam w 2 cyklu lekarz wskazał iui albo in vitro z nacidkiem na to drugie bo bardziej skuteczne. Ja akurat czułam, że iui może się sprawdzić, bo nasienie było słabe (morfo 0%) choć nie podejrzewałam, że zaskoczy za pierwszym razem 😊
 
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Przyznam szczerze, że w życiu nie spodziewałam się, że będę miała taki problem, mam regularne cykle i owulacje. Trochę mi ulżyło, że wiemy na czym stoimy, ale przeraża mnie od razu atakowanie w invitro. Myślałam, czy nie zacząć od inseminacji
 
reklama
Po 3 latach starań, gdzie przez 2,5 roku nie było ciąży a wcześniej zachodziłam w 2 cyklu lekarz wskazał iui albo in vitro z nacidkiem na to drugie bo bardziej skuteczne. Ja akurat czułam, że iui może się sprawdzić, bo nasienie było słabe (morfo 0%) choć nie podejrzewałam, że zaskoczy za pierwszym razem 😊
Ja też mam takie przeczucie żeby zacząć od iui, chociaż wszedzie czytam i lekarz mowil, ze ma niska skutecznosc
 
Do góry