reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dziewczynki mam pytanie: słyszałam, ze w Gdańsku jest jakas kobieta immunolog, która robi dokładnie to samo co Paśnik. Słyszałyście może o niej i macie jakieś namiary albo chociaż nazwisko? Moja „zwykła” ginekolog zasugerowała, żeby zbadać immunologii przed ewentualnymi kolejnymi próbami.
Hej. Ja słyszałam o Paśniku, wiem że ma nawet konsultacje online z łaskami z daleka, ale w Gda nikogo nie znam niestety.
 
reklama
Dziewczynki mam pytanie: słyszałam, ze w Gdańsku jest jakas kobieta immunolog, która robi dokładnie to samo co Paśnik. Słyszałyście może o niej i macie jakieś namiary albo chociaż nazwisko? Moja „zwykła” ginekolog zasugerowała, żeby zbadać immunologii przed ewentualnymi kolejnymi próbami.
Ja niestety nie znam nikogo w Gdansku:( , ale o tym Pasniku to wiele słyszałam i czytalam
 
na razie jakoś nie rozmyślam o tym za bardzo,ale jeśli to ma byc gwarantem powodzenia to chyba nie ma innego wyjscia już🥺
ciężko o tym myśleć, ale nam pomoglo to, że przecież to u tak będzie nasze dziecko - to mu ją tulimy, my przeżywamy jak coś boli, i my będziemy ( wcale się nie zdziwie) dawać jej kary. Kochamy ją ponad wszystko i geny nie mają naprawdę dla nas żadnego znaczenia, jest nasza najukochańsza córeczka.
 
ciężko o tym myśleć, ale nam pomoglo to, że przecież to u tak będzie nasze dziecko - to mu ją tulimy, my przeżywamy jak coś boli, i my będziemy ( wcale się nie zdziwie) dawać jej kary. Kochamy ją ponad wszystko i geny nie mają naprawdę dla nas żadnego znaczenia, jest nasza najukochańsza córeczka.
wychodzę dokładnie z tego samego założenia😊mogę zapytać ile % szans na powodzenie Wam dawali? Nam dają 40-50% i to jest podobno duzo
 
wychodzę dokładnie z tego samego założenia😊mogę zapytać ile % szans na powodzenie Wam dawali? Nam dają 40-50% i to jest podobno duzo
My mieliśmy nasienie od dawcy, bo mój mąż niestety nie ma w ogóle żołnierzy. Córeczka jest jego oczkiem w głowie, a jak jest w domu to mama dla niej jest beeee. Także tylko Wy musicie pomyśleć czy Wam to przeszkadza w jakikolwiek sposób. Bąbelek będzie Wasz i tylko Wasz, a geny… dziedziczy się i tak niekoniecznie po rodzicach 😉
 
wychodzę dokładnie z tego samego założenia😊mogę zapytać ile % szans na powodzenie Wam dawali? Nam dają 40-50% i to jest podobno duzo
Oj tego to nie wiem w sumie. My po iui, na własne genetycznie dziecko mieliśmy 0% szansy więc to było naprawdę jedyne wyjście. Absolutnie sobie nie wyobrażam innej decyzji. Ale na początku nie było łatwo, wszystko siedzi w głowie.
 
My mieliśmy nasienie od dawcy, bo mój mąż niestety nie ma w ogóle żołnierzy. Córeczka jest jego oczkiem w głowie, a jak jest w domu to mama dla niej jest beeee. Także tylko Wy musicie pomyśleć czy Wam to przeszkadza w jakikolwiek sposób. Bąbelek będzie Wasz i tylko Wasz, a geny… dziedziczy się i tak niekoniecznie po rodzicach 😉
dokładnie tak jak mowisz👍jeśli dadzą mi pewność, ze się uda to chciałabym podejść do tematu, ale najpierw faktycznie muszę się skonsultować u immunologa, żeby znalezc przyczynę tego braku implantacji
 
Oj tego to nie wiem w sumie. My po iui, na własne genetycznie dziecko mieliśmy 0% szansy więc to było naprawdę jedyne wyjście. Absolutnie sobie nie wyobrażam innej decyzji. Ale na początku nie było łatwo, wszystko siedzi w głowie.
zgadzam się dlatego nie rozkładam tego na czynniki pierwsze😉
 
wychodzę dokładnie z tego samego założenia😊mogę zapytać ile % szans na powodzenie Wam dawali? Nam dają 40-50% i to jest podobno duzo
Cześć! To zależy na jakie statystyki się patrzy... Biorąc pod uwagę, że sporo par podchodzi do IUI z jeszcze innymi problemami, u nas ogólny procent powodzenia to 11-18 %. Ale w przypadku dawstwa już 2 razy więcej, bo wtedy chyba często jedynym kłopotem jest kwestia nasienia - wystarczy więc to wyeliminować. A 40-50 to ogromna cyfra!
 
reklama
Do góry