reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
Pierwszy dzień czekali. Potem Całą noc leżałam pod oxy i nic, ale byłam przez 11 godzin ciągiem podłączona pod ktg bo dziecko miało bardzo niskie tętno, ledwo wyczuwalne i często się maszyna załączała że coś nie tak i biegiem do mnie lecieli. Ja miałam cukier ok 50 i też bardzo źle się czułam. Potem jak mnie doprowadzili do normy i dziecku było lepiej to dostałam na wieczór balonik ale nie wypadł przez całą noc tylko 4cm było jak go wyjęli rano i wtedy wzięli na porodówkę. Szyjka w ogole nie miała szans żeby puścić :/
O kurcze 😳😳 a pamiętasz może jakiej długości miałaś szyjkę w ciąży ? U mnie też mocno trzyma choć skróciła się już o połowę z 4,5 cm . To naprawdę przeżyłaś swoje . Teraz chyba w każdych szpitalach jest te parcie na poród naturalny najpierw wymeczą a potem dopiero CC . Ale w ogóle tak się dziwię jak już u Małej tętno było nie tak, że tak długo zwlekali z CC . Aż już boje się tego piątku.
 
Pierwszy dzień czekali. Potem Całą noc leżałam pod oxy i nic, ale byłam przez 11 godzin ciągiem podłączona pod ktg bo dziecko miało bardzo niskie tętno, ledwo wyczuwalne i często się maszyna załączała że coś nie tak i biegiem do mnie lecieli. Ja miałam cukier ok 50 i też bardzo źle się czułam. Potem jak mnie doprowadzili do normy i dziecku było lepiej to dostałam na wieczór balonik ale nie wypadł przez całą noc tylko 4cm było jak go wyjęli rano i wtedy wzięli na porodówkę. Szyjka w ogole nie miała szans żeby puścić :/
szacun Kobieto! Ja bym padła z samych nerwow...
 
O kurcze 😳😳 a pamiętasz może jakiej długości miałaś szyjkę w ciąży ? U mnie też mocno trzyma choć skróciła się już o połowę z 4,5 cm . To naprawdę przeżyłaś swoje . Teraz chyba w każdych szpitalach jest te parcie na poród naturalny najpierw wymeczą a potem dopiero CC . Ale w ogóle tak się dziwię jak już u Małej tętno było nie tak, że tak długo zwlekali z CC . Aż już boje się tego piątku.
Na spokojnie, każdy organizm jest inny, tak jak u każdy porod. To nie jest dla Ciebie czas na słuchanie mniej optymistycznych wersji, myśl pozytywnie, tyle możesz teraz dla siebie zrobić 😘
 
O kurcze 😳😳 a pamiętasz może jakiej długości miałaś szyjkę w ciąży ? U mnie też mocno trzyma choć skróciła się już o połowę z 4,5 cm . To naprawdę przeżyłaś swoje . Teraz chyba w każdych szpitalach jest te parcie na poród naturalny najpierw wymeczą a potem dopiero CC . Ale w ogóle tak się dziwię jak już u Małej tętno było nie tak, że tak długo zwlekali z CC . Aż już boje się tego piątku.
Nie pamiętam w sumie... Zawsze jakoś na poziomie 3cm , w pewnym momencie zaczeła się skracać w ciąży ale to chyba przez stres wtedy bo potem było ok.
Właśnie nie mogłam nic jeść jak się źle czułam bo gdyby trzeba było na szybko operować to musiałam nie mieć treści żołądkowej.
Tylko mój mąż wie wszystko co przeżywałam, ja na samą myśl a mam wrażenie że pamiętam wszystko z tamtych dni mam łzy w oczach. Chyba jakaś traumę czy coś.
 
Na spokojnie, każdy organizm jest inny, tak jak u każdy porod. To nie jest dla Ciebie czas na słuchanie mniej optymistycznych wersji, myśl pozytywnie, tyle możesz teraz dla siebie zrobić 😘
Dokładnie. U mojej kuzynki tydzień po terminie podłączyli oxy. Jak nie zadziałało po jakimś czasie ale nie bardzo długo to od razu brali ja cesarkę. Ani się nie wymęczyła na porodówce ani nic. Raz dwa miala dzieciaka przy sobie :D
 
Pierwszy dzień czekali. Potem Całą noc leżałam pod oxy i nic, ale byłam przez 11 godzin ciągiem podłączona pod ktg bo dziecko miało bardzo niskie tętno, ledwo wyczuwalne i często się maszyna załączała że coś nie tak i biegiem do mnie lecieli. Ja miałam cukier ok 50 i też bardzo źle się czułam. Potem jak mnie doprowadzili do normy i dziecku było lepiej to dostałam na wieczór balonik ale nie wypadł przez całą noc tylko 4cm było jak go wyjęli rano i wtedy wzięli na porodówkę. Szyjka w ogole nie miała szans żeby puścić :/
O bozeee ale Cie wymeczyli:(
 
reklama
Nie pamiętam w sumie... Zawsze jakoś na poziomie 3cm , w pewnym momencie zaczeła się skracać w ciąży ale to chyba przez stres wtedy bo potem było ok.
Właśnie nie mogłam nic jeść jak się źle czułam bo gdyby trzeba było na szybko operować to musiałam nie mieć treści żołądkowej.
Tylko mój mąż wie wszystko co przeżywałam, ja na samą myśl a mam wrażenie że pamiętam wszystko z tamtych dni mam łzy w oczach. Chyba jakaś traumę czy coś.
Biedna. Takie rzeczy niestety wychodzą tez z czasem.
 
Do góry