Evelyn1919
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2019
- Postów
- 763
Będzie dobrze, w końcu się udają! Ja 21.12.2020 miałam łyżeczkowanie, a teraz za dwa dni mój synek przyjdzie na świat ❤ taka mieszanka uczuc jest normalna, ja to siebie wręcz nie poznawałam. W dniu kiedy dowiedziałam się, że mój krio się nie udał, dowiedziałam się o ciąży koleżanki. Byłam tak rozgoryczona, że przez moment życzyłam jej najgorszego dzisiaj tego żałuję na maksa.Cześć dziewczyny nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. W grudniu tydzień przed świętami miałam łyżeczkowanie w 10 tygodniu straciłam ciążę to był mój pierwszy transfer. Aktualnie jestem po dodatkowych badaniach wyszła mi mutacja na genie utrudniającym przyswajanie kwasu foliowego i trombofilia wrodzona. Miałam mieć w tym cyklu podejście do 2 transferu ... niestety dopadł mnie covid I znowu wszystko się odracza o miesiąc. W międzyczasie dowiedziałam się że moja siostra jest w drugiej ciąży i moja przyjaciółka zaszła w ciążę. Cieszę się ich szczęściem i tym ze nie mają takich przeżyć jak ja ale ciężko mi z tym wszystkim. I ciężko mi się nastawiać pozytywnie po 2 latach walki w klinice, czasem już nie wierzę że w końcu mi się uda. Pozdrawiam was i życzę samych zdrowych ciąż.