Życzę Ci tego z całego serca [emoji846] z dobrymi nawykami to jest różnie, są osoby, którym po prostu nie smakuje pełnoziarniste pieczywo, ciemne makarony i tony warzyw [emoji16]
Ludzie są tak kreatywni, że nawet przy cukrzycy, przy io można coś dobrego zjeść [emoji846][emoji846]
Jesteś bardzo silną osobą [emoji8]
Znam ten ból, u mnie cukrzyca w rodzinie bardzo częsta jest i też boję się jej i chciałabym uniknąć.
Z dietetykami i ich cenami jest różnie. Nie wiem skąd jesteś, ale warto na stronie fundacji IO sprawdzić dietetyków współpracujących z nimi, bo na Śląsku wiem od 1 dziewczyny, że wizyty są co jakiś czas i kosztują około 80 zł, co jak na dietetyka jest dość tanio [emoji846] zawsze można właśnie też samemu podjąć walkę. Ja po diagnozie Io nie byłam u dietetyka, nawet endokrynolog mi odradził, bo waga mi spadała (u mnie to spory problem niestety i ciężko mi było zawsze cokolwiek zrzucić) i czułam się dobrze. Też właśnie bazowałam na pierwszej książce Makarowskiej. Jest to solidna porcja solidnej wiedzy
Trzymam za Ciebie kciuki, na pewno dasz radę. Nie zniechęcaj się tylko przy jakichś potknięciach. Trzeba podejść do tego na chłodno i długofalowo [emoji846]