reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Intymnie po ciąży

natolin - spokojnie , na Ciebie też przyjdzie ten czas. Ja tez wogole nie myslalam jeszcze o tych sprawach i wydawalo mi sie , ze ten dzien chyba nie nadejdzie , a jednak stalo się i to z mojej inicjatywy.
 
reklama
No u nas też bez szaleństw, na razie było 2 razy tylko od porodu (pomijając inne pieszczoty). No i jak dla mnie to średnio przyjemnie było, tzn ogólnie to super tylko sam stosunek to już nie do końca, bolało trochę więc bez szaleństw. Oj jak ja bym chciała żeby już wszystko wróciło do normy... libido, nawilżenie itd. Już miałam niedawno pierwszy okres więc może się poprawi.
 
A ja zaczynam się obawiać że moje libido po prostu upadło do ujemnych wymiarów. Nie ciągnie mnie do tych spraw prawie wcale, no momentami tak sobie myślę że może trzeba coś zdziałać ale szybko mija i tak przez to niezdecydowana jestem. Ja jestem po CC i nie powinnam mieć obaw co do bólu ( chociaż podobno ktoś tu pisał że po CC boli bardziej hmmmmmmmmm, co dla mnie jest dziwne).. do tego obawiam się chyba trochę o kolejną ciąże, bo mimo że chciałabym mieć jeszcze dzidziusia ( nie boję się już spraw ciążowych) to wiem że w tej chwili nie jest wskazany ze względu na brak własnej przestrzeni....
 
ja też zaczęłam Azalię (12 dni temu). samopoczucie ok, libido bez zmian (czyli WYSOKIE:D niestety wyższe niż męża...), nawilżenie obecne - tylko że w sobotę "się zaczęło" i Alwaysy poszły w ruch:/// mam nadzieję że to krwawienie to na krótko, bo nie mam cierpliwości do tego:/poza tym i tak mimo tabletek jedziemy w gumkach...ciężko mi zaufać tylko tabsom...
PYTANIE ZA STO PUNKTÓW: czy przy takich krwawieniach można używać tamponów??????????????????????????????????????

a pierwszy raz: faktycznie jakoś tak ciasno(a nikt mnie tam przecież nie "zwężał" bo po cc jestem:D), na szczęście "poślizg" był - ogólnie w porzo, chociaż śpiące obok w kołysce dziecię nie nastraja raczej do "szaleństw":///

co do tamponów , to ja bede uzywac przy okresie. Chyba nie ma przeciwwskazan , no chyba ze sie cos w srodku zle goilo.
 
ja też zaczęłam Azalię (12 dni temu). samopoczucie ok, libido bez zmian (czyli WYSOKIE:D niestety wyższe niż męża...), nawilżenie obecne - tylko że w sobotę "się zaczęło" i Alwaysy poszły w ruch:/// mam nadzieję że to krwawienie to na krótko, bo nie mam cierpliwości do tego:/poza tym i tak mimo tabletek jedziemy w gumkach...ciężko mi zaufać tylko tabsom...
PYTANIE ZA STO PUNKTÓW: czy przy takich krwawieniach można używać tamponów??????????????????????????????????????

a pierwszy raz: faktycznie jakoś tak ciasno(a nikt mnie tam przecież nie "zwężał" bo po cc jestem:D), na szczęście "poślizg" był - ogólnie w porzo, chociaż śpiące obok w kołysce dziecię nie nastraja raczej do "szaleństw":///


Tez biorę Azalie,zaczęłam trzecie opakowanie,też ok...tylko libido...oj kiepsko z tym,bardzo kiepsko.Co do tamponów,to mam zamiar normalnie używać jak się juz okres pojawi,a w nocy podpaski.Co do sexu to mimo,że było kilka razy(dopiero) to ciągle jest mi ciasno i czuję dyskomfort.Raz było fajnie,bo kupiłam taki żel z Durexa w aptece...no i był poślizg i jakby troche przyjemniej..ale bez rewelacji.

Wcale nie mam ochoty na przytulasy ostatnio.Zawsze miałam większą ochotę niż mąż..i to ja prowokowałam zbliżenia...więc teraz jak mnie się nie chce to możecie sobie wyobrazić jak my się do tego zbieramy.On niby mówi,że ciągle ma ochotę ale jakoś mi nie daje o tym znać,woli siedzieć przed kompem jak ja już się zbieram do łózia...Kiedys mnie to strasznie wnerwiało..a teraz chyba jest mi to na rękę...dziwne
 
Ostatnia edycja:
Ja łykam carazzet, i powiem Wam że nie wiem czy to po nich czy przez własną głupote, ale mam wilczy apetyt i przez to już 5kg przytyłam, a wzięłam dopiero półtora opakowania i jeszcze do tego łykam asequrelle i co i jajco!! No może plus że libido mi nie spadło, wręcz przeciwnie zresztą jakoś mojemu małżowi też:) kochamy się baaaaaaaaardzo często, aż nazywamy się "rodzice z demotywatorów"
Używamy dodatkowo prezerwatyw bo jednak jeszcze się boimy - nie wiem co by to było jakbym znowu w ciąży była. Po pierwsze zdrowie moje i tego maleństwa po drugie to teraz nas niestać i w październiku wesele..
 
No to jakoś mi ulżyło że nie jestem sama :tak: Eh moje libido też ma wartość raczej ujemną. No mam nadzieję że to się zmieni i że nadejdzie dzień kiedy te sprawy wrócą do normy.
 
reklama
Do góry