Nie chciałam, żeby to zabrzmiało zle [emoji16] mi lekarz ostatnio tłumaczył to co już lady napisała, ze prog w ciągu doby wydziela się skokowo i pojedynczy pomiar wcale nie jest aż tak miarodajny, jeśli chodzi o sama jego wartość. Rano może być 6 a 4 godziny później już 12, później znów mniej, a później znów więcej. Dlatego wielu ginekologów potwierdza owulacje po progu nawet rzędu 5, niektórzy mówią o 3, bo bez owu to jest zdecydowanie dużo niższy. Twoja wartość jeśli trafiła na niższy moment jest super, a jeśli trafiła na wyższy to tez jest jak najbardziej w porządku. Mamy tu na forum koleżankę która na początku ciąży startowała z progiem 7 i tak sobie ładnie sam rósł razem z beta [emoji3526] a ja myśle, ze trafiła po prostu na ten „dołek” w ciągu dnia [emoji6]