amusedxxx
Moderator
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2023
- Postów
- 5 498
Jak widzę takie wypowiedzi w stylu „brałam milion leków, szczepienia, zabiegi itp a dopiero jak odpuściłam to się udalo” to serio nie wiem czy się śmiać czy płakać
jakby to wszystko co było wcześniej robione nie miało absolutnie żadnego wpływu na to, że się w końcu udało, tylko cały sukces przypisywany jest „odpuszczeniu”
Fajnie, my z mężem pewnie jakbyśmy się do osranej śmierci starali naturalnie to może i by kiedy pykło, bo nie jesteśmy bezpłodni. Może za rok, może za 5, a może na skraju menopauzy, a może nigdy. Więc czemu sobie nie pomóc
jak miałam laparoskopię to leżała na sali ze mną babka, która też mi próbowała wciskać, że muszę odpuścić i pojechać na wakacje. Że ona po 10 latach starań i cudowania jak w końcu odpuściła, to zaszła w ciążę. Jedyne co mogę na to powiedzieć, to że gratuluję cierpliwości 


Fajnie, my z mężem pewnie jakbyśmy się do osranej śmierci starali naturalnie to może i by kiedy pykło, bo nie jesteśmy bezpłodni. Może za rok, może za 5, a może na skraju menopauzy, a może nigdy. Więc czemu sobie nie pomóc

