oczywiście. Ja się z tym zgadzam, ale kiedyś o tym myślałam trochę z drugiej strony.
Ludzie postronni nie wiiedzą przez co przechodzimy. Każdy ma swoje dramaty. I gdyby tak szerzej pomyśleć, to mało co możnaby komentować. Mówi się, że się np nie pyta czy masz dzieci, czy chcesz mieć dzieci etcx, bo włąśnie ktoś moze mieć problem. Ale idąc tym tokiem, nie powinno się pytać jak tam w pracy, bo może właśnie kogoś zwolnili. Albo gdzie planujecie wakacje bo może ktoś nie ma pieniędzy, żeby mna nie jechać.
Nie chcę wkładać kija w mrowisko, sama nie lubię tekstów o ciąży ale spróbowałam spojrzeć na to z drugiej strony i ma to jakiś tam sens moim zdaniem.