Aileen31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2020
- Postów
- 1 604
Obyśmy się zastanawiały tylko hipotetycznie, bo jutro będziemy miały 2 kreskiU nas kariotypy prawidłowe, mąż miał jakieś dodatkowe badania genetyczne i też było wszystko ok
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Obyśmy się zastanawiały tylko hipotetycznie, bo jutro będziemy miały 2 kreskiU nas kariotypy prawidłowe, mąż miał jakieś dodatkowe badania genetyczne i też było wszystko ok
Bardzo chce, żeby tak byłoObyśmy się zastanawiały tylko hipotetycznie, bo jutro będziemy miały 2 kreski
W środę badalo 3 lekarzy i nie widzieli przyczyny, krwiaków nie ma.(mega krwawienie ze skrzepami, leciało full ze 4 h, jak wróciłam z IP i się położyłam to już mniej, ale gorzej jak okres) Zarodek urósł.I wszystko ok? Ustalili jakąś przyczynę krwawienia? Dali Ci więcej progesteronu?
Patrz w jakim magicznym czasie będziemy miały transfer i będziemy się testować. Przedewszystkim trzeba zamówić testy bo przed świętami może być problem z ich dotarciem opóźnienia u kurierow itd. Okres pewnie dostaniemy około mikołaja. Transfer pewnie ok 13 grudnia. Testowanie 19 grudnia zaraz przed świętami. Prezent pod choinkę. Musi być dobrze! Pamiętaj że Ty będziesz w ciazy. Ja pierwszy biochem jak wpisałam w flo pokazało że powinnam urodzić w mikołaja i w tym roku powinien mieć 2 lata. Musi się ta passa w końcu obrócić. Mam dość już kolekcjonowania dat kiedy powinnam świętować urodziny dziecka. A zmiana myślenia jest taka, że Ty wychodząc z transferu jesteś w ciąży, i musisz o siebie dbac, głowa się wspierać. Ja wiem ze będziecie miały ze mną tu ciężko do 12tc, bo będę miała jazdy w głowie. Każda z nas tutaj przeszla ciężkie historię i muszą się w końcu skończyć, po to jest to wszystko aby się w końcu udało. A lekarze będą robić wszystki nawet dawać leki żeby na pewno się udało. Bo dla nich lepiej jak skończysz ciąża bo statystyki podwyższaszBoże ... Znowu ryczę...
Dzięki.
Jest ciężko, dziekuję Twój komentarz na prawdę wiele dla mnie znaczy i ukoił ból
Masz rację! My wszystkie na to zasługujemy, bo kto jak nie takie wojowniczki?Patrz w jakim magicznym czasie będziemy miały transfer i będziemy się testować. Przedewszystkim trzeba zamówić testy bo przed świętami może być problem z ich dotarciem opóźnienia u kurierow itd. Okres pewnie dostaniemy około mikołaja. Transfer pewnie ok 13 grudnia. Testowanie 19 grudnia zaraz przed świętami. Prezent pod choinkę. Musi być dobrze! Pamiętaj że Ty będziesz w ciazy. Ja pierwszy biochem jak wpisałam w flo pokazało że powinnam urodzić w mikołaja i w tym roku powinien mieć 2 lata. Musi się ta passa w końcu obrócić. Mam dość już kolekcjonowania dat kiedy powinnam świętować urodziny dziecka. A zmiana myślenia jest taka, że Ty wychodząc z transferu jesteś w ciąży, i musisz o siebie dbac, głowa się wspierać. Ja wiem ze będziecie miały ze mną tu ciężko do 12tc, bo będę miała jazdy w głowie. Każda z nas tutaj przeszla ciężkie historię i muszą się w końcu skończyć, po to jest to wszystko aby się w końcu udało. A lekarze będą robić wszystki nawet dawać leki żeby na pewno się udało. Bo dla nich lepiej jak skończysz ciąża bo statystyki podwyższasz
Mi lekarka w klinice mówiła, że wczesniej chcieli żeby pacjentki przez pierwszy trymestr przychodziły do nich co dwa tygodnie na wizytę, więc chyba dość często, nie wiem czy przy ciazy naturalnej też tak teraz z racji tego, że to już nie byłoby objęte refundacją to decyzja pacjentkiNa początku ciąży są tak częste wizyty czy to ze względu na in vitro?
Bo życie niestety, nie jest i nie będzie nigdy sprawiedliwe. Ostatnio miałam takie przemyślenia, jak bardzo inni ludzie, którzy zachodzą w ciążę bez problemu, nie rozumieją staraczek. Dla mnie abstrakcją jest tak po prostu zajść w ciążę, nie chodzić na wizyty, monitoringi. Oni nawet tego słowa nie znają. Zazdroszczę zwykłym ludziom tego że np. nie muszą zastanawiać się ile pieniędzy mogą przeznaczyć na starania, że nie muszą rezygnować np. z wakacji na rzecz turbo drogich badań. Eh ten dzień jakoś nie nastraja dobrzeAle to wszystko jest męczące i trudne, momentami jestem taka wściekła, bo dlaczego to padło na nas? Lepiej dla wszystkich byłoby jakby padło na jakąś patologię zauważyłyście ten schemat, że to zawsze pada na normalnych ludzi? Nie rozumiem..
Ja na pewno bym zbadała kariotypy i kiry. Pamiętam jak przyszły moje wyniki to miałam załamkę jak zobaczyłam, że mamy najgorsze kombinacje, ale teraz jestem wdzięczna, bo nie wiem czy transfery by się udały gdyby nie wdrożenie accofilu. A w przypadku gdyby u nas były dalsze niepowodzenia, to na pewno chciałabym badać zarodki, aż wstyd trochę to głośno przyznać, ale mimo 3 mrozaków po pierwszym biochemie to i tak już ustalałam z tyłu głowy plan na kolejną stymulacjęJa miałam i histeroskopie i biopsję z tymi cd różnymi przed IVF i wszystko było ok. Ja się zastanawiam, jak u mnie drugi transfer nie wyjdzie, co dalej robić... Zastanawiam się czy nie powinnam biopsji zrobić drugi raz w razie co...
No i zastanawiam się nad immunologią, natomiast tu się dużo naczytałam i moją granicą będą chyba szczepienia, nie podjełabym się tego. Jakie jest wasze zdanie na ten temat ?