To co napisałaś, że takie imię lepiej pasuje do temperamentu dziecka to w Niemczech żaden powód do jego zmiany. Muszę opowiedzieć historie, bo to nie jest tak, że teściowa się uparła i ja się zgodziłam. Ta historia ma drugie dno którego nie chce tu opowiadać, gdyby powód był błachy to bym nawet nie próbowała, bo z góry byłabym przegrana.
Depresja nic nie miała wspólnego z teściową, utrata dziecka i tajemnicy nie robiłam z pomocy psychologicznej. A właśnie moim argumentem jest, że byłam podatna na wpływy innych ludzi, a teraz stanęłam na nogi i chce zrobić wszystko po swojemu.
Wolałabym zmienić imię w Polsce, ale to, że zmienię w Polsce nie da pewności, że zgodzą się na zmianę tutaj i dziecko będzie w Polsce nazywało się inaczej, a tu inaczej, bo dzieci mają obywatelstwo i polskie i niemieckie.
Jeśli o to się martwisz, że pójdę i zacznę tam histeryzować to zdecydowanie nie
Moja dobra koleżanka pracuje w biurze zajmującym się właśnie pomocą ludziom i ona mi we wszystkim pomaga, żebym wszystko poszło dobrze i sprawnie [emoji4]