reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Imie dla dziewczynki ..Blanka ?

Tak.. Ostatnio to imię staje się coraz bardziej popularne.. Też jest takie mega słodkie i nie wiem czy pasujące dla dorosłej kobiety, ale ja chyba takie właśnie imiona lubię.. Sama mam na imię Paulina i uważam, że to właśnie imię jest takie szorstkie, zimne..

Przyznam szczerze, że to jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu.. Ciągle jakieś myśli kłębią mi się w głowie..
Trochę przygnębiające, że jestem z tym sama i sama muszę podjąć decyzję, ale takie jest życie i muszę stawić temu czoła..
Właśnie dlatego chyba najlepsze są imiona, które mają odpowiednik i ska dorosłego i dla dziecka.

Co do zmiany imienia, dlaczego się wahasz? Wydaje mi się, że skoro dałaś imię pod wpływem trudnej sytuacji, to teraz na zimno powinnaś być pewna decyzji. Skoro nie jesteś, być może imię do córki pasuje i nie ma co kombinować 🙂
 
reklama
Również odnoszę takie wrażenie. Tak jak ostatnio popularne imie Nel. No nie widzę dorosłej kobiety o tym imieniu, ale widzę że ostatnio robi furorę
Ale to samo ze zdrobnieniami.. ostatnio czytalam temat ze nazwano dziewczynke Tosia i normalnoe w urzedzie ja zarejestrowano.. albo Zosia czy Kuba.. hak to pozniej do doroslego czlowieka podejsc powaznie.

@MałaaMi ja baaaardzo dlugo nie moglam sie przyzwyczaic do imienia drigiego syna.. tez myślałam o zmianie, ale zostało i terax ma dwa lata i ja nie wyobrazam sobie zeby mial inaczej na imię.. to samo mam teraz z bajmlodszym. Ogolnie podoba mi sie imie.. ale jakos nie moge sie przyzwyczaić ze jest zupelnie inne niż zakładałam.. ale Syn wybrał, przy pierwszym bracie mu nie pozwolilam.. jednak juz teraz wiem, że przyzwyczaje sie za jakos czas i poprostu bedzie do niego pasowalo jak zadne inne..
 
Ale to samo ze zdrobnieniami.. ostatnio czytalam temat ze nazwano dziewczynke Tosia i normalnoe w urzedzie ja zarejestrowano.. albo Zosia czy Kuba.. hak to pozniej do doroslego czlowieka podejsc powaznie.

@MałaaMi ja baaaardzo dlugo nie moglam sie przyzwyczaic do imienia drigiego syna.. tez myślałam o zmianie, ale zostało i terax ma dwa lata i ja nie wyobrazam sobie zeby mial inaczej na imię.. to samo mam teraz z bajmlodszym. Ogolnie podoba mi sie imie.. ale jakos nie moge sie przyzwyczaić ze jest zupelnie inne niż zakładałam.. ale Syn wybrał, przy pierwszym bracie mu nie pozwolilam.. jednak juz teraz wiem, że przyzwyczaje sie za jakos czas i poprostu bedzie do niego pasowalo jak zadne inne..
Jeszcze starszą córkę myślę, że dałabym radę jakoś przeboleć, bo wszyscy się przyzwyczaili i nie jest źle.
Tylko u mnie problem z młodsza córka jest taki, że ja nie potrafię zwracać się do niej jej imieniem, nie robię tego i wiem, że nie będę.. Po prostu nie potrafię..
A dlaczego nie możesz przyzwyczaić się do imienia drugiego dziecka? Chciałaś, żeby miał inaczej na imię?
Ja z pierwszym dzieckiem zero problemów.. Wybraliśmy w sumie z moimi rodzicami w wigilię 2013, ale wtedy wszystko się układało i nie wiedziałam jakie piekło mnie czeka, później straciłam dziecko i mężczyznę.. Wszystko wtedy szło już nie tak. Do tego stopnia, że nie jestem w stanie zaakceptować imion własnych córek. 🤦‍♀️
Jestem taka wdzięczna terapeutce za jej wsparcie, gdyby nie ona.. To nie wiem co by było..
 
Ostatnia edycja:
Właśnie dlatego chyba najlepsze są imiona, które mają odpowiednik i ska dorosłego i dla dziecka.

Co do zmiany imienia, dlaczego się wahasz? Wydaje mi się, że skoro dałaś imię pod wpływem trudnej sytuacji, to teraz na zimno powinnaś być pewna decyzji. Skoro nie jesteś, być może imię do córki pasuje i nie ma co kombinować 🙂
Waham się co do starszej córki, bo jest już duża.. Aurelia jest moim wymarzonym imieniem, ale właśnie mam obawy czy tykać starszą córkę.. Jeśli ona zostanie Nelą to młodsza Aurelią. Pragnę tego imienia dla którejś z córeczek.. Obojętnie co kto z rodziny powie. A mam jeszcze czas co uważam, że też jeszcze napiętsza problem, ponieważ Pani w urzędzie która się tym zajmuje ma urlop.. Czekam tylko aż wróci i działam. Czeka mnie trudna przeprawa, bo za granicą nie jest to takie proste jak w Polsce. W Polsce dla dziecka do 6msc życia zmienia się od tak, bez podania przyczyny to jest właśnie ten czas, żeby się upewnić uważam, że to jest mega... A dla starszego dziecka pisze się prośbę z podaniem przyczyny, powodem może być np że zwracamy się do dziecka inaczej. A tu w Niemczech to żaden powód, więc będę zmuszona wyciągać rodzinne brudy, ale myślę, że jestem na to gotowa.
 
Waham się co do starszej córki, bo jest już duża.. Aurelia jest moim wymarzonym imieniem, ale właśnie mam obawy czy tykać starszą córkę.. Jeśli ona zostanie Nelą to młodsza Aurelią. Pragnę tego imienia dla którejś z córeczek.. Obojętnie co kto z rodziny powie. A mam jeszcze czas co uważam, że też jeszcze napiętsza problem, ponieważ Pani w urzędzie która się tym zajmuje ma urlop.. Czekam tylko aż wróci i działam. Czeka mnie trudna przeprawa, bo za granicą nie jest to takie proste jak w Polsce. W Polsce dla dziecka do 6msc życia zmienia się od tak, bez podania przyczyny to jest właśnie ten czas, żeby się upewnić uważam, że to jest mega... A dla starszego dziecka pisze się prośbę z podaniem przyczyny, powodem może być np że zwracamy się do dziecka inaczej. A tu w Niemczech to żaden powód, więc będę zmuszona wyciągać rodzinne brudy, ale myślę, że jestem na to gotowa.
Bałbym się przed niemieckim urzędem wyciągać "brudy", że podadzą mnie do opieki społecznej i będę się latami spotykać z Jugendamtem. Nawet (a może: tym bardziej) jeśli to wcale nie są prawdziwe brudy.
 
Bałbym się przed niemieckim urzędem wyciągać "brudy", że podadzą mnie do opieki społecznej i będę się latami spotykać z Jugendamtem. Nawet (a może: tym bardziej) jeśli to wcale nie są prawdziwe brudy.
Ja tak samo, za dużo się historii o nich naczytałam
 
Bałbym się przed niemieckim urzędem wyciągać "brudy", że podadzą mnie do opieki społecznej i będę się latami spotykać z Jugendamtem. Nawet (a może: tym bardziej) jeśli to wcale nie są prawdziwe brudy.
Dzieciom nie dzieje się krzywda i nigdy nie działa. Nie są to brudy krzywdzące dzieci bądź jakaś patologia. Teściowa to toksyczny człowiek. Też przeszła w życiu tragedie i teraz i ja ponoszę jej skutki..
 
Ja tak samo, za dużo się historii o nich naczytałam
Naczytałam właśnie.. Męża rodzina ma ich na głowie, w rodzinie afera, bo chce zabrać niewinnym ludziom dziecko.. Ja jestem osobą która nie lubi alkoholu, byłam pijana może z 2x w życiu. I patrząc na tamtą rodzinę nie uważam, że zainteresowali się dzieckiem bez powodu.
Oni za zmianę imienia dziecka nie zabiorą.
Dzwoniłam już do jugentamt i to właśnie Pani stamtąd pomogła mi odnaleźć osobę w urzędzie stanu cywilnego osobę wyznaczoną właśnie do zajmowania się spraw zmianami imienia. Kobietka tak miła i pomocna, że zapisałam sobie jej numer telefonu.
 
Jeszcze starszą córkę myślę, że dałabym radę jakoś przeboleć, bo wszyscy się przyzwyczaili i nie jest źle.
Tylko u mnie problem z młodsza córka jest taki, że ja nie potrafię zwracać się do niej jej imieniem, nie robię tego i wiem, że nie będę.. Po prostu nie potrafię..
A dlaczego nie możesz przyzwyczaić się do imienia drugiego dziecka? Chciałaś, żeby miał inaczej na imię?
Ja z pierwszym dzieckiem zero problemów.. Wybraliśmy w sumie z moimi rodzicami w wigilię 2013, ale wtedy wszystko się układało i nie wiedziałam jakie piekło mnie czeka, później straciłam dziecko i mężczyznę.. Wszystko wtedy szło już nie tak. Do tego stopnia, że nie jestem w stanie zaakceptować imion własnych córek. 🤦‍♀️
Jestem taka wdzięczna terapeutce za jej wsparcie, gdyby nie ona.. To nie wiem co by było..
Kompletnie mi nie pasowało (sama je wybrałam) jak ktos do nieho mowil po imieniu to jakby mowil doobcego czlowieka jakiegos 🤣😂 ale jakos po roku juz tak sie osluchalam.. a i on zaczal byc taki fajny ze imie idealnie do niego przylglo.. takie mialo poprostu byc ;)
 
reklama
Waham się co do starszej córki, bo jest już duża.. Aurelia jest moim wymarzonym imieniem, ale właśnie mam obawy czy tykać starszą córkę.. Jeśli ona zostanie Nelą to młodsza Aurelią. Pragnę tego imienia dla którejś z córeczek.. Obojętnie co kto z rodziny powie. A mam jeszcze czas co uważam, że też jeszcze napiętsza problem, ponieważ Pani w urzędzie która się tym zajmuje ma urlop.. Czekam tylko aż wróci i działam. Czeka mnie trudna przeprawa, bo za granicą nie jest to takie proste jak w Polsce. W Polsce dla dziecka do 6msc życia zmienia się od tak, bez podania przyczyny to jest właśnie ten czas, żeby się upewnić uważam, że to jest mega... A dla starszego dziecka pisze się prośbę z podaniem przyczyny, powodem może być np że zwracamy się do dziecka inaczej. A tu w Niemczech to żaden powód, więc będę zmuszona wyciągać rodzinne brudy, ale myślę, że jestem na to gotowa.
Wiesz co, nie piszę tego złośliwie, ale chwilami Twoje wypowiedzi są niespójne. Raz piszesz, że nie podoba ci się imię starszej, raz że młodszej. Jakbyś sama nie bardzo wiedziałam co robić i które imiona Ci się podobają. A przecież tylko jedno wybrałaś pod wpływem tragedii, więc drugie powinno być ok. Chwilami mam wrażenie, że totalnie się zafiksowalas na punkcie imienia Aurelia, jakby zmiana imienia miała "naprawić" wszystko w Twoim życiu. Piszesz, że to jedna z najtrudniejszych decyzji w Twoim życiu (a przecież to tylko zmiana imienia). Może powinnaś o tym porozmawiać z terapeutą zanim podejmiesz ostateczną decyzję? Może chęć zmiany imienia ma w sobie jakieś drugie, głębsze dno?
 
Do góry