reklama
Adaś chodzi trzymany za jedną raczkę, za to we wspinaniu się nie ma sobie równych. Samodzielnie pokonuje schody na 1 piętro, nie ma dla niego krzesła, łóżka czy tapczana na które by nie wszedł. Schodzić oczywiście też potrafi. No i ostatnio spryciula przysuwa sobie krzesło do miejsc do których inaczej by się nie dostał. Łobuz powyrzucał mi niedawno połowę książek z wyższej półki, a specjalnie dałam je wysoko zeby się do nich nie dostał. Rano wychodzi z łóżeczka (przez te odkręcane szczebelki), pakuje mi się do łóżka i momentalnie zasypia. :laugh:
Emih ja już siniaków nie liczę, całe szczęście Adaś jest odporny na uderzenia, jak coś sobie zrobi 2 razy jęknie przyjdzie pokazać mamusi "bam" i idzie szaleć dalej.
Emih ja już siniaków nie liczę, całe szczęście Adaś jest odporny na uderzenia, jak coś sobie zrobi 2 razy jęknie przyjdzie pokazać mamusi "bam" i idzie szaleć dalej.
Eg16 jak zawsze jestem pod wrażeniem umiejętności Twojego malucha. Marcin potrafi sie wdrapać na łóżko ale jeżeli coś jest obok. Za to schodzić nie umie i to jest niestety problem. ALe za to wydłużył mu się zasięg rączek...już nic nie może leżec na kanapie bo oczywiście znajdzie sięw jego łapkach. Nauczył się chodzić przy pchaczu...wyglada to komicznie bo jedną nóżkę zgina normalnie ale drugą ma sztywną i ciągnie ja za sobą I już niesetety nauczył się też schodzić ze swojego autka Poza tym jak słyszy tylko muzykę, lub jakikolwiek rytm (np wirowanie pralki co mnie dziś rozłożyło ze śmiechu) od razu macha główką i rączkami. Ciągle nie mozemy się z mężem na to napatrzeć i boki zrywamy. Zaczął też coraz bardziej grasować po mieszkaniu i robić rzeczy których nie powinien np, wyrywa pokrętło od pralki, otwiera zamrażarkę, piekarnik itp. Ale płotki postawione i zabezpieczają zarówno MArcinka jak i mieszkanko
Wierz mi że ja też Kiedy to było że położyłam Marcinka i wiedziałam że będzie sobie grzecznie leżał w jednym miejscu i nie zastanawiałam się co robi i czemu jest zbyt długo cicho . Albo siedział grzecznie w wózku lub spał?
No właśnie to jest dziwne jak różne są nasze dzieci.. Jowi sobie chodzi sama parę kroczków zrobi i staje przykucnie cos tam podniesie i idzie dalej... ale do Adasia jej daleko gdzie tam na łózko nie wyjdzie sama zejść umie jak się jej przypomi głośno" jak sie schodzi?" a jak nie to głową na dół... jest bardzo nieostrozna i nie przejmuje się niczym... dzis zauwazyłam że juz wiele rozumie... np. jabłko jak sie jej pytam gdzie go zostawiła to poszła i mi przyniosła to samo z chrupką ...Jak babcia sie jej zapytała gdzie odkurzacz to ja zaprowadziła.. sprytne te dzieciaczki fiu fiu...
Aga zaczęla właśnie "intensywnie" raczkować (do tej pory nieśmiałe próby ciągnięcia pupy za sobą). Lata za mną po całym mieszkaniu. Muszę co chwile odkurzać i myć podłogę, bo zbiera wszystkie paprochy z ziemi.....i do buzi.
Jak rozebrałam Agnieszkę dziś wieczorem to zobaczyłam, że kolana ma fioletowe od siniaków. Gdyby to Obrońcy Praw Dzieci zobaczyli to pozbawiliby mnie opieki nad dzieckiem za znęcanie.
A po okiem też śliwa, bo Aga dostała strzała od swojego kuzyna pełnym kubkiem niekapkiem. M A S A K R A !!!!
Jak rozebrałam Agnieszkę dziś wieczorem to zobaczyłam, że kolana ma fioletowe od siniaków. Gdyby to Obrońcy Praw Dzieci zobaczyli to pozbawiliby mnie opieki nad dzieckiem za znęcanie.
A po okiem też śliwa, bo Aga dostała strzała od swojego kuzyna pełnym kubkiem niekapkiem. M A S A K R A !!!!
reklama
dominika2000
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2006
- Postów
- 207
U nas też niezłe postępy. Bartosz stoi sam przez kilka sekund i ładnie trzyma równowage do momentu aż sobie uzmysłowi że nikt go nie trzyma. Chodzi trzymany za jedną rączkę, oczywiście wstaje wszędzie jak tylko widzi, że może się złapać. Ogólnie zrobił się niezły rozrabiak, całymi dniami szaleje zastanawiamy się z mężem skąd ma tyle siły, Jak słuchamy muzykę śpiewa sobie i rusza się w rytmie( no powiedzmy ze w rytmie) . Daje piekne buziaki całą otwartą buzką :laugh:
Podziel się: