reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

***HOT NEWS*** czyli info z pierwszej ręki <BEZ KOMENTARZY!>

Właśnie dzwoniła do mnie Paulunia:

"No cześć. A ja dziś urodziłam. I zgadnij gdzie - w domu. 8.30 odeszły mi wody; 9.20 Mały był już na świecie"

Na razie Mały jest w inkubatorze (nagrzewają go), ale Paulunia uśmiechnięta, żartuje i w ogóle jest super. Jutro ma już go mieć przy sobie. Jeszcze nie ma imienia, bo się do końca zdecydować nie mogli.
 
reklama
widzę,że o Wisieńki Antosiu wszyscy już wiedzą :-D

napiszę Wam co u Wisieńki..
nie wesoło

pękła Jej macica-nie wycinali tylko zszyli.boli tak jak nic przedtem!
nie daje rady!!
walą we mnie leki i na chwilę pomaga-wtedy dają mi Antosia



oby się u Niej wszystko sie pogoiło.....
 
Hejka dziewczyny niestety kroplówka nie pomogła i nie urodziłam dalej się męczę i mam dość tego szpitala jesli bóle sie nie nasilą jutro ide do domu i odrazu do swego lekarza bo w tym szpitalu chca mnie wykączyć najpierw jedno mowia a potem co innego robią już jestem całkiem załamana i płakać mi się chce a rozwarcie mam na 1,5 palca i nie chce sie ruszyć :-(
 
Wiadomość od Bony:

Hej:) U nas raczej dobrze, ale przez to, że mam paciorkowca i Michaś zachłysnął się wodami, wzieli go na dodatkowe badania... Mam nadzieję, że będzie ok:) jest bardzo grzeczny, nawet jak inne dzieci słychać, to on nie płacze, ładnie je, także jak na razie jest super:) Pozdrów dziewczyny z forum! Któraś już urodziła?

Pozdrowiłam Bonę od nas wszystkich, przekazałam jeszcze raz gratulacje i poinformowałam o kolejnych "czerwcowych" dzieciaczkach :)
 
Wieści od Wisieńki:

Hej kochana. Daje znać co u mnie bo na bb postu mi się nie wczytuja ale was podczytuje. Jesteśmy jeszcze e szpitalu bo bilirubina Antosia na granicy normy i postanowiłami zostać tutaj ponieważ gdybyśmy wyszli i dostałby żółtaczki to musielibyśmy jechać do wro na oddział ns naświetlania. Tu jest tylko oddział noworodkowy z polozniczym. Jak będzie dobrze jutro wyjdziemy. Ja jeszcze w kiepskiej formie. Boli mnie okropnie. Jestem cięta na krzyż i blizna ciągnie bardzo. Wszystko znaczy wstawanie, schylanie, noszenie czy karmienie robię napinajac plecy już mi kręgosłup się ponsciagal i mam zakwasy. Nie mam jeszcze mleka Antoś się denerwuje i nie chce ssac. Dokarmiam go i martwi się czy uda się przestawić go na sama pierś kiedy popłynie mleko. Ogólnie zostałam sama dziś na oodziale bo mamy powychodzily i mam strasznego dola. Pozdrawiam serdecznie i gratulacje dla ropakowanych.
 
reklama
Info od Kingusi:

"Przyjęli mnie na ginekologię z podejrzeniem gestozy. Był mój lekarz na szczęście. Ktg ok. Ciśnienie podwyższone. Szyjka skrócona , zamknięta. Mam doła. Mam nadzieję, że poleże kilka dni i puszczą mnie do domu. Juz mi brakuje bb. Pozdrów dziewczyny"
 
Do góry