reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
No to mamy podobna historię,ja też w tym roku 34 lata,chora tarczyca- Hashimoto,tyle że mam jeszcze dwójkę dzieci które urodziłam bardzo młodo i bez żadnych problemów.
To chyba tylko ja babcia na forum :-D W tym roku kończę 39 lat, w zasadzie za kilka dni :D Bardzo chcieliśmy mieć trzecie dziecko i to był dla mnie ostatni dzwonek. Udało się w trzecim cyklu, bo pewnie bym odpuściła. W końcu dwójkę już mam. Teraz jak czytam Wasze historie, to lekki strach mnie ogarnia, że to jednak trochę też loteria. Teoretycznie jestem zdrowa, tzn. żadnych chorób autoimmunologicznych, tarczyca zdrowa... Ale jakieś ziarnko niepokoju zawsze jest. Moi rodzice wiedzą i bardzo dobrze to przyjęli. To fajni ludzie. Nigdy nas nie osądzali, nigdy się nie wtrącali. Teściowa jeszcze nie wie. Dowie się po komunii, nie wcześniej. Mamy dobry kontakt, ale gdyby nawet, to od niej słowa krytyki nie usłyszę, może mężowi coś tam sapnie ;) Generalnie mam to w nosie. To była nasza decyzja, utrzymujemy się sami, nikt nas nie sponsoruje, więc nikomu nic do tego.
W pracy rownież musiałam powiedzieć ze względów bezpieczeństwa. Mąż u siebie dziś wypaplał i jutro mają pić z szefami z tej okazji :eek:
 
To chyba tylko ja babcia na forum :-D W tym roku kończę 39 lat, w zasadzie za kilka dni :D Bardzo chcieliśmy mieć trzecie dziecko i to był dla mnie ostatni dzwonek. Udało się w trzecim cyklu, bo pewnie bym odpuściła. W końcu dwójkę już mam. Teraz jak czytam Wasze historie, to lekki strach mnie ogarnia, że to jednak trochę też loteria. Teoretycznie jestem zdrowa, tzn. żadnych chorób autoimmunologicznych, tarczyca zdrowa... Ale jakieś ziarnko niepokoju zawsze jest. Moi rodzice wiedzą i bardzo dobrze to przyjęli. To fajni ludzie. Nigdy nas nie osądzali, nigdy się nie wtrącali. Teściowa jeszcze nie wie. Dowie się po komunii, nie wcześniej. Mamy dobry kontakt, ale gdyby nawet, to od niej słowa krytyki nie usłyszę, może mężowi coś tam sapnie ;) Generalnie mam to w nosie. To była nasza decyzja, utrzymujemy się sami, nikt nas nie sponsoruje, więc nikomu nic do tego.
W pracy rownież musiałam powiedzieć ze względów bezpieczeństwa. Mąż u siebie dziś wypaplał i jutro mają pić z szefami z tej okazji :eek:
Witaj nami się nie przejmuj tak sobie wyrzuciłyśmy z siebie co nsm na sercu leżało. Jesteś w ciąży i to się liczy nie zmartwiaj się na zapas - ja też próbuje
Musimy jsk napisałyśmy w poprzednich wiadomościach myśleć tylko POZYTYWNIE hmm od dzisiaj to będzie moje motto [emoji846][emoji108]
 
To chyba tylko ja babcia na forum :-D W tym roku kończę 39 lat, w zasadzie za kilka dni :D Bardzo chcieliśmy mieć trzecie dziecko i to był dla mnie ostatni dzwonek. Udało się w trzecim cyklu, bo pewnie bym odpuściła. W końcu dwójkę już mam. Teraz jak czytam Wasze historie, to lekki strach mnie ogarnia, że to jednak trochę też loteria. Teoretycznie jestem zdrowa, tzn. żadnych chorób autoimmunologicznych, tarczyca zdrowa... Ale jakieś ziarnko niepokoju zawsze jest. Moi rodzice wiedzą i bardzo dobrze to przyjęli. To fajni ludzie. Nigdy nas nie osądzali, nigdy się nie wtrącali. Teściowa jeszcze nie wie. Dowie się po komunii, nie wcześniej. Mamy dobry kontakt, ale gdyby nawet, to od niej słowa krytyki nie usłyszę, może mężowi coś tam sapnie ;) Generalnie mam to w nosie. To była nasza decyzja, utrzymujemy się sami, nikt nas nie sponsoruje, więc nikomu nic do tego.
W pracy rownież musiałam powiedzieć ze względów bezpieczeństwa. Mąż u siebie dziś wypaplał i jutro mają pić z szefami z tej okazji :eek:
Witaj , nie ważny jest wiek , ważne na ile się czujesz ;-) ja też już miałam odpuścić po ostatnim poronieniu , pomyślałam sobie że Bog dał mi dwoje dzieci i może tyle już wystarczy..ale stało się jak się stało i pewnie tak miało być :-) Powiem ci że ostatnio mój kolega z pracy po 40 tce został ojcem i jego żona w tym samym wieku ,też trzecie dziecko i wszystko jest w porządku, chłopiec jest zdrowy a ich to bardzo odmlodzilo :-)
 
Witaj , nie ważny jest wiek , ważne na ile się czujesz ;-) ja też już miałam odpuścić po ostatnim poronieniu , pomyślałam sobie że Bog dał mi dwoje dzieci i może tyle już wystarczy..ale stało się jak się stało i pewnie tak miało być :-) Powiem ci że ostatnio mój kolega z pracy po 40 tce został ojcem i jego żona w tym samym wieku ,też trzecie dziecko i wszystko jest w porządku, chłopiec jest zdrowy a ich to bardzo odmlodzilo :-)
Moja koleżanka z pracy też po 40 urodziła śliczna coreczke:)
 
Cześć mamuśki :)
Jak dzisiejsze samopoczucie?
Ciężko się czyta o Waszych stratach, bardzo mi przykro i trzymam kciuki z całego serca, żeby te dzieci, które nosicie pod sercem wynagrodziły całe cierpienie :tak:

Ja nadal brak @ i czekam, aż dostanę sms że mam paczkę w paczkomacie do odebrania...testy na allegro kupiłam :sorry2: Ostatnie testy robiłam w zeszły piątek i były negatywne. Bardzo, ale to bardzo chciałabym wiedzieć na czym stoję... :hmm: Dobija mnie niepewność i mój mąż tego nie rozumie, mnie to jeszcze bardziej dobija. Objawy ciążowe mam, ale nimi się nie sugeruję, bo ja przed @ czasem też mam takie objawy i to u mnie żaden wyznacznik. Jedyne co mi podpada to takie dziwne uczucie w piersiach. Nawet nie wiem jak to określić...uczucie ciężkości, czasem pobolewanie.
 
reklama
Cześć mamuśki :)
Jak dzisiejsze samopoczucie?
Ciężko się czyta o Waszych stratach, bardzo mi przykro i trzymam kciuki z całego serca, żeby te dzieci, które nosicie pod sercem wynagrodziły całe cierpienie :tak:

Ja nadal brak @ i czekam, aż dostanę sms że mam paczkę w paczkomacie do odebrania...testy na allegro kupiłam :sorry2: Ostatnie testy robiłam w zeszły piątek i były negatywne. Bardzo, ale to bardzo chciałabym wiedzieć na czym stoję... :hmm: Dobija mnie niepewność i mój mąż tego nie rozumie, mnie to jeszcze bardziej dobija. Objawy ciążowe mam, ale nimi się nie sugeruję, bo ja przed @ czasem też mam takie objawy i to u mnie żaden wyznacznik. Jedyne co mi podpada to takie dziwne uczucie w piersiach. Nawet nie wiem jak to określić...uczucie ciężkości, czasem pobolewanie.
Część Venus:) ja dziś ok się czuje ale nadal jestem rozdrażniona i senna zmęczona marudna :D więc teraz czekamy na teścik:)
 
Do góry