Domiska ja też nieprzyzwyczajona na szczęście zdarzyło się tylko raz, że nie wiedziałam jak w nocy Alkę uspokoić, przy zapaleniu ucha to było, i dopiero jak się już płaczem zmęczyła i syrop zaczął działać to usnęła, bo ja kompletnie nie miałam pomysłu jak ją uśpić.... przy innych pobudkach po prostu ją kładłam ze smokiem i usypiała...wy mnie nawet dziewczyny nie straszcie takimi pobudkami nocnymi ja w ogole nieprzyzyczajona do pobudek nocnych mam nadzieje ze jednak sie szantusi nie odmieni
reklama
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
U nas wystarczy na szczescie kilka lykow soczku albo herbatki i mala spi dalej, ale czasami takie pobudki sa 4-5 razy w ciagu nocy
kurka, współczuje sandra:-( wyobrażam sobie jakie to meczące musi być, dla kogoś kto musi rano wstać do pracy...ale czasami takie pobudki sa 4-5 razy w ciagu nocy
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Powiem Ci Ewus, ze juz sie przyzwyczailam, wiec nie jest zle ;-):-)No ale i tak mam nadzieje, ze w kon cu wroca te piekne czasy kiedy przesypiala cala noc bez ani jednej pobudki :-)kurka, współczuje sandra:-( wyobrażam sobie jakie to meczące musi być, dla kogoś kto musi rano wstać do pracy...
Domiska
Sierpniowa Mama'06
kurka, współczuje sandra:-( wyobrażam sobie jakie to meczące musi być, dla kogoś kto musi rano wstać do pracy...
aj i ja si epodpisuje ale Sarunia sie napewno szybciutko przestawi bo juz coraz starsza dziewczynka i da mamusi pospac :-)
powiem wam u nas ostatnia noc Szantusia miala jakas niespokojna.. budzila sie marudkala - zasypiala - slyszelismy.. az w koncu sie przebudzila calkiem i nie chciala spac - wygaldalo mi to na jakis zly sen
ale co sie dziwic jak ogladala z tata termiatora w ciagu dnia
oficjalnie komunikuje ze moje dziecko jest niegrzeczne , bardzo niegrzeczne
dziewczyny ja nie wiem co mam robic...
wczoraj porysowała sciane, wie że jej nie wolno, zaczełam tłumaczyc a ta jak wpadła w histerie i na rece chce to ja że Nie a ta krzyk , pisk, tupanie ...jak przykucłam do niej aby jeszcze raz wytłumaczyc to zostałam spoliczkowana i pol włosów mi wyszarpała zanim zdołałam sie wyswobodzić z jej macek K. jak zobaczył co sie dzieje to wzioł ja do pokoju , ja za nimi , młoda w pełnej furii, wszystko kopie i przewraca, darła sie tak przez 30minut, juz myslałam że głos straci
i to niestety nie scena jednorazowa, ja nie wiem czy to bunt czy ona juz taka zostanie, wydaje mi sie ku mojemu przerażeniu ze jednak to drugie
jak jej cos nie pasuje to mnie bije albo ciagnie za włosy a wtedy ja dostaje szału i krzycze( w granicach przyzwoitosci oczywście) z czego ona sobie nic nie robi...wszystko musi byc po jej mysli, uparata jest jak osioł (a raczej jak K.)
nawet moja mama co twierdzi ze gorszego diabła od mojej siostry jak była dzieckiem to miec nie mozna stwierdza ze chyba Amelia jest jeszcze gorsza
oczywiscie zdarzaja sie cudowne chwile kiedy razem sie bawimy a ona radośnie sie śmieje ale mam wrażenie że jest ich coraz mniej:---(
za to jak śpi...taki aniołek...ten nosek, usteczka, loczki...to bym ja zacałowała i obiecuje sobie ze juz na nia nie krzykne bo przecież ja tak bardzo ją kocham jak nikogo i nic innego na świecie i nie moge sobie wybaczyc że nie dotrzymuje obietnicy....
dziewczyny ja nie wiem co mam robic...
wczoraj porysowała sciane, wie że jej nie wolno, zaczełam tłumaczyc a ta jak wpadła w histerie i na rece chce to ja że Nie a ta krzyk , pisk, tupanie ...jak przykucłam do niej aby jeszcze raz wytłumaczyc to zostałam spoliczkowana i pol włosów mi wyszarpała zanim zdołałam sie wyswobodzić z jej macek K. jak zobaczył co sie dzieje to wzioł ja do pokoju , ja za nimi , młoda w pełnej furii, wszystko kopie i przewraca, darła sie tak przez 30minut, juz myslałam że głos straci
i to niestety nie scena jednorazowa, ja nie wiem czy to bunt czy ona juz taka zostanie, wydaje mi sie ku mojemu przerażeniu ze jednak to drugie
jak jej cos nie pasuje to mnie bije albo ciagnie za włosy a wtedy ja dostaje szału i krzycze( w granicach przyzwoitosci oczywście) z czego ona sobie nic nie robi...wszystko musi byc po jej mysli, uparata jest jak osioł (a raczej jak K.)
nawet moja mama co twierdzi ze gorszego diabła od mojej siostry jak była dzieckiem to miec nie mozna stwierdza ze chyba Amelia jest jeszcze gorsza
oczywiscie zdarzaja sie cudowne chwile kiedy razem sie bawimy a ona radośnie sie śmieje ale mam wrażenie że jest ich coraz mniej:---(
za to jak śpi...taki aniołek...ten nosek, usteczka, loczki...to bym ja zacałowała i obiecuje sobie ze juz na nia nie krzykne bo przecież ja tak bardzo ją kocham jak nikogo i nic innego na świecie i nie moge sobie wybaczyc że nie dotrzymuje obietnicy....
mada tylko spokój może Cię uratować, po minucie a potem dłużej sama w pokoju, a na końcu "przepraszam", nie ulegaj, bo może być tylko gorzej...... ollesia ma rację, jak się dziołcha zmęczy na dworze to nie będzie fochów stroić
reklama
Ami chyba podczytała bb i dzis była dosłownie aniołkiem
ale najbardziej mnie wkurza ciągniecie mnie za włosydostaje za kazdym razem po łapkach a nic sobie z tego nie robi ew. wyszarpuje we wściekłości swoje
ale najbardziej mnie wkurza ciągniecie mnie za włosydostaje za kazdym razem po łapkach a nic sobie z tego nie robi ew. wyszarpuje we wściekłości swoje
Podziel się: