D
dziunka24.
Gość
a ja chce was spytac o zdanie, wywiazala sie u mnie w domu dyskusja na nastepujacy temat: bylismy dzis z ignacem w centrum handlowym, polowe przespal, powole zwiedzal, karmil sie na lawce itp. no i wieczorem mielismy problem z uspieniem go..moja tesiowa wysnuwa teorie ze za duzo bodzcow jak dla takiego maluszka i dlatego, my przytakujemy ze byc moze ale niekoniecznie..co sadzicie o chodzeniu z maluszkiem do centrow lub innych miejsc, sa za male? oczywiscie nie codziennie, raz na jakis czas, a codziennie na spacer do lasuczy do parku, czy powinnismy przyzwyczajac nasze pociechy do naszego zycia od poczatku czy po jakims czasie? licze na fajna dyskusje i wasze zdanie
![]()
Ja wlasciwie nie wiem. Na pewno Twoja tesciowa ma racje z tym, ze maly mial za duzo bodzcow, bo jak sadze nie codziennie siedzicie w centrum handlowym ;-) Dzieci lubia regularny, ustabilizowany tryb zycia ze stalymi porami snu itp. Sami jako dorosli jestesmy zmeczeni dlugimi zakupami, a co dopiero takie malenstwo gdzie dookola szum i gwar non stop.
Moja Joasia chyba jest juz przyzwyczajona bo wlasciwie codziennie jak nie zakupy to wizyta u kogos, nieraz dwie, trzy gosciny dziennie zaliczamy
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
Trzeba tez tu rozwazyc zdrowie dziecka. Bo w koncu centrum hamdlowe to najwieksze siedlisko wirusow i bakterii.
Mimo wszystko uwazam, ze kontakt z tymi wirusami jest tez wazny aby dziecko sie uodpornilo - blagam, nie zamykajmy dziecka pod kloszem i nie szorujmy piec razy dziennie podlog.
Takie jest moje zdanie na ten temat ;-)
Ewelia Ale szczesliwa minka coreczki robiacej ciasto - bezcenna :-)