reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

kwiatuszek.jpgwszystkiego naj naj dziewczynki.....miłości!

Wszystkie na grupę - siooooooo!!!! Wypowiadać się co do wyjazdu, bo chcę wstępnie rozmawiać z gościem.
Pisałam priva do Mła ale na razie nie ma odzewu. Proszę, aby któraś z Was napisała jej eska. Koty też dawno nie było.
 

Załączniki

  • kwiatuszek.jpg
    kwiatuszek.jpg
    14,5 KB · Wyświetleń: 31
reklama
Nastazji tez nie ma :-(
Ja od rana kłębek nerwów, bo znajomi mieli wypadek jadąc do mnie. Juz w nocy nie spałam bo miałam przeczucie i sie okazało ze słusznie :-( niby tylko auto, oni cali ale i tak mam wyrzuty ze to przeze mnie bo gdyby w nocy nie jechali...
Głowa mi pęka od wczoraj.

No to ponarzekalam sobie
 
Inka nie mozesz się za to winić!
Ja czekam na koniec pracy i laba. Słoneczne się zaczyna robić, więc humor dopisuje.
 
Milva- ja w taką chlapowatą pogode pakuje młodą do wózka. Oczywiście musi też pomaszerować troche na piechote, zalicza glebe bo ślisko. Po powrocie jest do przebrania i trudno
Netka- ha ha ? powaga ? tak myślałam że sie przejdą do Ciebie ! To już wiesz jak wygląda dziadek - tak jak sie czuje. Coraz gorzej z nim
Ewka- chętnie pójde na ten film. Ciekawe kiedy u nas będą grać. W grudniu byliśmy u moich rodziców i miałam ochote na Wałęse iść - w wawie już tego nie grali w żadnym kinie ha ha
inka- tylko sie nie obwiniaj, prosze !
kota- żyjesz ?
Izu- a ja Ci zazdroszczę piosenek, liczenia do trzech - kiedy sie doczekam ? ;)
Sergi- Gabi duża piękna dziewczynka i brzusio zgrabny :)
łysa- co u Was ?
żabcia- jak sprawa o odszkodowanie ?
violett- teraz u nas już lepiej bo Olo wróciła do przedszkola. Wiesz, ja czułam taką niemoc że zaczęłam w końcu zaczynać dzień od modlitwy, prośby o mądrość rodzicielską, większą miłość i w efekcie cierpliwsza sie zrobiłam. Moje sie nie biją tylko szarpią o zabawki. Często jedna drugiej coś zabierze i zaczyna sie dym a ja przestałam bawić sie w policjanta i sędziego tylko w pielęgniarkę i "opatruję rany". Trudno dojść kto zawinił, łatwo o niesprawiedliwość z mojej strony, więc przestałam dochodzić prawdy. Wiem że jedna i druga potrafi być diablicą. Są godziny że ładnie, zgodnie sie bawią. Jak sie robi ostro rozdzielam je i Ola ma wtedy siedzieć w swoim pokoju. Ciężko jest o wspólne zabawy takie że ja razem z nimi. Kasia mnie odciąga, ciągle coś. Brakuje mi takich zabaw na wyższym poziomie tylko z Olą, bez przeszkadzania i wpadłam na pomysł- Kasia pójdzie dziś do babci na 2godziny a ja ze starszą będziemy układać puzzle i musze częściej takie akcje robić.
 
Kupinosia - u nas wiejskie drogi , nieutwardzone, wózek nie pojedzie, błoto po kostki, bo auta rozjeżdżają ... a do miasta znowu nie chce mi się jechać... trzeba się ubrać, pomalować:-p

Ja marze o tym, aby młody zaczął mówić....niestety ciągle yyyyyyyyyyyy:no:
 
Hej Laski.
Dzięki za życzenia hahahah przynajmniej Wy o mnie pamiętałyście, no i pacjent, który przyniósł mi bombonierę z alkoholem... chyba mam czerwony nos!
Życzę Wam również dużo miłości i seksu przede wszystkim. Dużo i porządnie.
Pracy mam w cholerę.
Vivienne, moja siostra i mąż pojechali wczoraj wieczorem na Słowację do jego rodziny ;)
Dojechali szczęśliwie!
Cieszę się, że to już weekend. Ten tydzień był moim koszmarem. Niech będzie już weekend.
Położę się plackiem i niech się dzieje co chce. Nina po dzisiejszej nocy-sucha pielucha. Wogle prawie cały czas lata w majtkach, góra 1 pieluszka w ciągu dnia idzie na drzemkę a i tak bywa, że nie nasika w pieluchę... Na razie nie wychodzimy z domu więc nie wiem jak będzie na zewnątrz. Sama zakłada sobie majtki i rajstopy.Muszę jej z bluzkami pomagać a tak to SIAMA.
Kupinosia no już przy umawianiu się na termin to słyszałam, że w jakiś dzień im nie pasuje-bo dializy. Potem powiedzieli nazwisko i skojarzyłam, a jak przyszłam to się upewniłam, że to Twój teść i teściowa.
O właśnie mi pacjentka przyniosła 2 słoiki szczawiu swego, bo mówiłam jej, że szczawiową lubię. Haha jakie upominki na Walentego;)
Inka nie obwiniaj się, bo to nie Twoja wina!!Tak musiało się stać widocznie, gdzieś to zapisane było..
Dobrze, że nic im się nie stało!

Idę popracować!
 
WALENTYNKOWE BUZIACZKI przesyłamy :-)

Sosnowiczanka - my mamy piątki już za sobą (lekko nie było, tym bardziej, ze sie zbiegło z chorowaniem Elenki), ostatnia jeszcze się kluje, ale dziąsło już przebite , więc luz.

Mam propozycję, co myślicie o założeniu wątku na temat pożegnania z pieluszką? My jesteśmy w toku nauki, i idzie nam jak po grudzie (juz 3 m-c, choć jakiś postęp jest), ale sporo mam jeszcze jest przed i myślę, że wzajemne rady mogły by pomóc.
 
Miki wczoraj miał w domu wypadek. Złapał się drążka do podciągania (był niżej zamontowany dla maluchów), podciągnął nóżki i zaczynał się bujać i w tym momencie drążek z Mikołajem spadł na ziemię. Polała się krew i to tak nawet pożąnie. Warga rozwalona, skóra z niej wisiała (dziś jest przyklejona do wargi). Płaczu było co nie miara. Wszsytko we krwi. Dziwnie ruszał szczęką jakby mu coś nie pasowało (nigdy tak nie robił, nawet w zabawie). Teraz śpi, ale jak wstanie to jadę z nim do dentysty niech sprawdzi czy wszystko ok.
 
Agapa:Ty kobitko to dopiero masz przeboje! brak słów normalnie. Może trzeba trzymać się tego, że jak w wczesnym dzieciństwie się nachoruje, nawariuje, to jak będzie starszy to będzie chłop zdrowy jak dąb. Tego Ci życzę!!!!
Agala jestem za, bo u mnie z odpieluchowaniem tragedia!
Inka:Proszę mi tu nie mieć wyrzutów sumienia, bo niepotrzebnie zżera Cię coś na co kompletnie nie miałaś wpływu. Poza tym, najważniejsze, że im się nic nie stało!auto, rzecz nabyta!najważniejsze zdrowie! Trzymaj się!
Net-ka uwielbiam Cię po prostu. Tak dużoooo seksu ja chcieć!tylko brak męża przez miesiąc to problem...hmmmm....tulenie i całusy od syna muszą mi wystarczyć:-)Poza tym Ninka jest według mnie niesamowicie samodzielna. Mój fakt - mądrala i gaduła, ale sam to nawet kapci wsuwanych nie potrafi ubrać normalnie typowy facet:-)
Z rzeczy boskich - dziś przyjeżdżają teście i biorą Tymka na cały weekend do siebie. jestem przeszczęśliwa, bo mimo tego, że kocham mojego gadułę nad życie, to przyda mi się trochę odpoczynku. rzadko mam możliwość by ktoś się małym zajął. M. w delegacji, a dziadkowie daleko. Więc - podsumowując plan na 2 najblższe dni-SPAĆĆĆĆĆĆĆĆ!!!!!! i koniec planów. ewentualnie kompiel i dużo książek! buziole!
 
reklama
Matko i córko-Agapa!!Rośnie Ci w domu skoczek-akrobata. Do wesela się zagoi! I oby nic mu nie było!

Agala może być ;) to w sumie kolejny etap naszych dzieci.
Izu no Ci co są tu od początku i znają historię Ninki wiedzą, że nie od początku było wszystko ok. Chyba jako ostatnia zaczęła z grudniaków chodzić(Albo na pewno), bo jak miała rok i 5 miesięcy. Przeboje były...rehabilitacje, zespoły... Jeszcze trochę i wylądowałabym w wariatkowie ;) dlatego cieszy mnie, że teraz z Ninką jest ok i że fajnie sobie radzi. Kamień z serca. Zazdroszczę Ci wolnego czasu ale ja muszę w ten weekend nadrobić. Potrzebujemy się z Ninką. W sumie mamy tylko siebie ;)
Pracuję wciąż!!!Papierologia i 100 innych spraw...Nie jadłam dziś!
 
Do góry