reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

hej laski!
fajnie że poki co w miarę pozytywne opisy waszych rodzinnych świąt widzę, strasznie mi jednak przykro że pojawił się wpis Koty, w duchu liczyłam ze tesciowa odpusci a wy kochana będziecie się cieszyć w swoim gronie pierwszymi świętami we własnym domu. Wiem że w tej sytuacji nic nie jest pocieszające, ale życzę żeby w kolejne i kolejne i kolejnnnnnnnee tesciowa się pieprznęła w łeb i przemyślała swoje egoistyczne zachowanie, i została we własnych 4 ścianach.
Milva ale zazdroszczę spacerku ja od wigilii nigdzie nie wychodziłam, bo mały jeszcze na antybiotyku ale chyba przejedziemy się do siostry autem bo jest duza poprawa a tam tez w domku posiedzimy:)
nastazja super ze trafione prezenty:)

dziewczyny widzę że nas cały tabun tutaj z @ ja dostałam w poniedziałek wiec juz finisz.. no ale jest.

A ja swoją drogą chciałam wam napisać że chyba dzisiaj i przez nablizsze dni bede mega do bani, moj k. pojechal do domu rodzinnego wraca w niedzielę, miał wziąć Kamilka ale ze względu na antybiotyk to nei wchodziło w grę, więc po długch przemyśleniach zgodziłam się dać mu Karolkę, jak ją przypinałam w foteliku to już mi się płakać chciało, Kamiś już jezdził z nim sam byłoby mi łatwiej ona niby zostawała z moją mam na 2 dni jak jechalismy na pogrzeb, ale to byla u nas w domu a teraz ... ech mam doła. Ale nie chciałam zeby pomyslał ze mu bronię, ograniczam albo zabraniam kontaktu z dziadkami. Bo przeciez nie o to mi chodzi tylko ze bede tesknila. Wiem ze da radę moze cos zrobi inaczej niz ja... na pewno. Ale co tam. Mam nadzieję tylko że się nie rozłoży pojechała ze sporym katarkiem, ale jak bedzie miala ja wziąć to i tu i tam. A Syropek dostał itp na wszelki wypadek. Mam nadzieję że dobrze zniesie podróz. Myslała ze ja tez jadę, bo wołała mama tu przodu. KOchana niunia, uwielbiam jej testy, oby te ponad 3 dni szybko zleciały!!!

wczoraj sypnęła do mnie z mega uśmiechem tekstem bydka mama! i uciekła, albo przychodzi woła laz, dwa, tsiiiii leciiii i skacze mi po nogach.

A Kamilek po wielu ojach i przzebojach jest duzo lepiej, miał prawie 8 dni mega gorączke 2 razy na dobę i był osowiały itp summamed nie zadziałał, dostał klabax ale nim zygał i gdy juz poszlam po inny (dostał zinnat) to jakos udało się z przyjmowaniem tego okropnego klabaxu więc 6 dawkach est mega poprawa i gdyby nie to ze musi go skończyc t wcale nie widac po nim juz choroby. Ale siedzimy w domku wyszlismy tylko w wigilię wieczorem na prezenty i spotaknie u brata, wrocilismy w nocy, moze dzis do siostry się przejedziemy autkiem bo goraczki juz nie ma na szczescie dlugo. A mały się pobawi u siostry, na szczescie sama to proponowała i moj brat tez, wiec nie mam wyrzutów.
 
reklama
My już odpoczywamy, teściowie pojechali, na zamkniętym napisałam jak fantastyczne Święta mieliśmy.

Asko, ja rozumiem doskonale co czujesz w związku z wyjazdem Karolki. O ile Q jeździ z M. na dłuższe i krótsze wycieczki, to Han jest aktualnie moim przytulakiem i pępowina jeszcze pewnie długo nie zostanie przecięta.
Mam nadzieję, że dzieciaki w końcu wyzdrowieją!

Netka, jak Ninka? Mam nadzieję, że się unormowało!

Nastazja, ja właśnie szukam jakiegoś biegowego rowerku dla Q, moi rodzice dali na to kasę na 2-latka Kuby, my mamy coś wybrać.

Kuba dostał pod choinkę hulajnogę (musze koniecznie dokupić kask!), taką dmuchaną krówkę do skakania (też super trafiony prezent), znikopis, puzzle, ubranka, trochę książeczek, jeździk (hmm, o którym napisałam na zamkniętym) i kasę, którą wpłacimy mu na konto). Na szczęście nie było prezentów typu plastikowe chińskie zabaweczki :)

idę obżerać się moczką :)
 
Ostatnia edycja:
Inka- super tort!!

Mój wyszedł, był bardzo dobry. Bartka zupełnie nie interesowało zdmuchiwanie świeczek , nie chciał przyjść. Na początku w ogóle byl trochę przestraszony i nie odrywał się ode mnie. Potem już ok. Prezenty go tez nie interesowały, tylko balony!! Szalał z wujkiem - dmuchali i puszczali balony, aż piszczał z radości:-p W dzień jednak nie spał, a mimo to miał problem z zaśnięciem, chyba z emocji. Cieszę się, że już po ... nie dla mnie takie imprezy...
 
Milva hahahahahah jak przeczytasz tą Zgorzkniałą daj znać ;)) czy warto ;P
2701 uuuu współczuję przebojów z żołądkiem!
Sosnowiczanka hahaha się uśmiałam z tej choinki ;)Przygoda być musi!
Żabciu a to sobie fajnie pospałaś!!
Inka tort cudowny!!
Nastazja aahahahah też grałam tą grę, kolega dostał i wczoraj w restauracji graliśmy ale i w Wigilię przed pasterką też!!!Polecam, gra zajebista!A o rowerku Biegowym pomyślę na dzień dziecka ale fajny prezent. Będzie bliżej lata to się nam przyda;))

Kota a dziękuję, to był jednorazowy incydent, może podczas kąpieli, kuźwa nie wiem, kolejne noce były bez objawowe jeśli chodzi o uszko.DZIĘKI BOGU!
Aśko 3 dni zlecą mam nadzieję szybko, wiem o czym mówisz. Niedawno ja musiałam wyjechać na 2 tygodnie z przerwą na weekend w domu ale to był koszmar dla mnie...
U nas ok. Nina dostała masę prezentów. Pieniądze, pieluchy, słodycze, toaletkę, jeansy i bluzeczkę Gapa, książeczki z naklejkami, pieska pluszaka, znikopis(polecam) i jeszcze wiele innych czego nie pamiętam, bo na serio NIE OGARNIAM TEJ KUWETY.... Zabawek jest bardzo bardzo dużo i nie wiem co z tym zrobić, nawet nie zabrałam od rodziców wszystkiego. Ja zaś dostałam szczoteczkę elektryczną, kasę, zestaw zapachów Vicotria's Secret(5 sztuk), perfumy od taty itd.. coś tam jeszcze było ;)). U rodziców spędziłyśmy Wigilię i 25 robiłyśmy Nine ur. Jak będę mieć foty to wstawię ale już dziś Wam powiem, że Tort był dobry ale jak wyglądał... Jestem totalnym beztalenciem ale czekolada Milka bardzo ciężko się rozprowadza równomiernie... No bez komentarza ale najważniejsze, że Ninka happy.
Dziś już poszła do żłobka, ja w pracy urzęduję. Jeszcze jakieś 5 h. Miałam 2ch pacjentów... głowa pęka, spałam mało. Wczoraj na kolacji ze znajomymi byłam. Było fajnie tak wyjść się oderwać od tej nagonki Świątecznej...
Po Świętach nawet getry z dupy wciąż spadają więc chyba nie muszę iść na dietę, jakoś apetytu nie mam... ehh
 
Ostatnia edycja:
Mojemu teściowi w Wigilie coś schrzanili dializę. Wieczerza była w ciszy bo go wszystko bolało. Tylko stękał głośno i jęczał. Potem ciągle uciszał dzieci, "nie rusz", " nie dotykaj" , "nie otwieraj tego" - norma ! W końcu sie położył. Zawsze mogło być gorzej np Swięta w szpitalu. My mimo wszystko uśmiechnięci, dzieci zadowolone- wiadomo prezenty ! Dzielenie sie opłatkiem z małżem już chyba zawsze będzie mi sie kojarzyło z naszym pierwszym spotkaniem ( w szpitalu zresztą)

Wróciliśmy do domu i w nocy pod choinkę podrzuciliśmy kolejne podarunki od nas i od cioci z USA. Paka od niej przyszła równo 20go i pierwsze co wpadło mi w łapki to życzenia urodzinowe dla Kaśki i suknia pod choinkę a akurat następnego dnia było w planie ubieranie choinki.
Najsympatyczniejszy był pierwszy dzień Świąt bo pojechaliśmy na wioske. Tam wujek M ściągnął z szafy akordeon. M grał mając ściągę z nutami (może nie tak profesjonalnie jak Marcin Wyrostek, ale też ładnie) a my śpiewaliśmy kolędy. Kasia u mnie siedziała na kolanach a Ola u babci. To takie dla mnie jedne z najpiękniejszych chwil w życiu. ( teściu leżał albo spał w drugim pokoju)

Sorki że tylko o sobie, ale dzieci od rana dają czadu, biją sie, kłócą, ja dostałam @ ech pozabijam dziś wszystkich a jeśli nie to w nagrodę pójde żywcem do nieba ...pakujemy sie do drugich dziadków. Wracamy w niedziele wieczorem.
 
Inka przepiękny tort!

Kota dzięki:) Zamawiam:)

Netak "głowa pęka, mało spałam"... Czyżby kac morderca ;-)?
Ja jutro z kolezankami ide, moze w niedziele napisze to samo:p

Ja zaraz uciekam do pracy, dziś muszę być ciut wczesniej. Po pracy ide cwiczyc, po świątecznym obzerstwie powinnam tam siedziec do poznej nocy;)

Wogóle to noc kiepska u nas była, Alan od ok 23 do 2 w nocy nie spał tylko tulil sie do mnie, oczy otwarte, sciskał mnie za rece. W efekcie spałam powyginana i cały kręgosłup mnie dzis boli ;(
 
Kupinosia współczuję teściowi ;( Uważajcie tam na drodze i fajny mieliście 1 dzień Świąt =)
Sosnowiczanka ahaha chciałabym ale nie... wypiłam 2 piwka do kolacji, zaś spać nie mogłam, bo za dużo myśli w głowie... Człowiek za dużo chce a za mało może...
 
reklama
Do góry