reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

kota- ja pierniczę ! też by zrobiła dym
2701- dekorię lubię i mam tam upatrzony materiał ale ichnie rolety te ładne są prześwitujące a w ofercie z przyciemnianych mają tylko gładkie...ale, ale teraz dopiero widzę że możemy mieć te nasze tak jak są na rolce a te nowe od wewnątrz, chyba. Pokaże małżowi- dzięki :)
 
reklama
Heloł mamuśki.
Właśnie mi Miki odleciał, zaraz go wyniosę i biorę się za ćwiczenia. Dziś sobie walnę 6minutówki. Ciekawe ile dziś dam radę zrobić. Zupka już ugotowana. Wczoraj w nocy dziewczyny mi się pochorowały-rotawirus czy coś takiego. Natalka jeszcze dziś w domu, ale siedzi i odrabia sobie lekcje.
Ja dziś lecę do Natki wychowawczyni, bo nie będziemy z P. na zebraniu, bo mamy wtedy szpital. Jutro do Wiki wych.
Wiecie co, wybrałam FUNDACJĘ DZIECIOM - ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ. Kompletuję dokumenty. Zostało jeszcze zaswiadczenie o zarobkach P. i zrobić zdjęcie Mikusiowi, a potem to już szczęśćie-przyjmą lub nie.
Napisałam też pismo do wójta o zwolnienie z płatności za śmieci i umorzenie za dwa kwartały z tamtego roku, bo mamy nie zapłacone. Zobaczymy czy się uda. Dobra lecę wynieść małego i biorę się za ćwiczenia, bo czas leci :-)
 
Hej Wam, poczytałam Was troszkę ale nie odpiszę wszystkim-brak czasu.
Kota OMG zabiłabym, bym się rozbeczała, bym zrobiła furię, lustro bym rozbiła a na koniec położyła się na podłodze. Włosy (moje słabe) tak potraktowane całkiem chyba by wypadły. Dlatego mam fryzjera 1 tego samego od lat i boję się dać komuś innemu!!
Dziewczyny wczoraj moja mama odbierała Niśkę ze żłobka i Pani powiedziała, że Nina ma nie przychodzić do żłobka, bo dziś i wczoraj miała biegunkę, no *****!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!W Poniedziałek nikt mi nic nie powiedział o żadnej biegunce... Wczoraj znów wróciła w innych rajstopach. Sił nie mam...jutro do lekarza idzie Ninka na 8:40. Znów pewnie zjadła jakiś serek czy coś jej zaszkodziło. Nie wiem. Od rana jest z moimi siostrami. Już wczoraj poszedł Lacidofil i Gastrolid. Kupie śluz, kupki częste, bulgocze w brzuszku.... Ostatnio robiłam jej pakiet badań na własną rękę, to mi nawet robali nie wykryło. Nic jej podobno nie jest, jak leżała w szpitalu to samo...Jestem tym zmęczona, to moje zmartwienie. Bardzo się denerwuję jak Nince coś dolega... Dziś siostry od rana mają ją na diecie i miały podać Gastrolid i lacidofil.
A może to 5??????Dzieci Wasze mają takie kupki?Mokro pod nosem(przy okazji)??Nie mam sił... a ciągle coś się dzieje...Potrzebuję ramienia, które weźmie na siebie część tego co przechodzę...albo lepiej nie...bo te "ramię"też mi tylko ****owiny przysporzy w późniejszym rozliczeniu...
 
My mamy piątki już za sobą i faktycznie podczas ząbkowania E. zrobiła parę razy brzydką kupkę. Do tego była 2 razy chora, raz oskrzela (ale to pewnie wina złobka, choć wiadomo, ze przy ząbkowaniu obniżona odpornosć może być), a raz tylko katarek. No i czasem budziła się w nocy z płaczem, to wtedy nurofen forte i było ok.

Sosnowiczanka - ja rukolę wręcz uwielbiam. Używam ją nawet na kanapkę pod szyneczkę, bardzo fajnie też smakuje pizza po upieczeniu posypana obficie rukolą. Robię też taką sałatke z rukoli: pomidorki, mini kulki mozarelli, szynka szwarcwaldzka, prazone pestki dyni lub slonecznik i do tego sos winegret (z musztardą, cytryna i miodem) albo dobrze tez smakuje polana sosem slodko kwasnym tao tao. Ostatnio robilam tez taka saltke: rukola, mieszanka salat, czastki pomarancza, grejfruta, avokado (opcjonalnie), prazone nerkowce i krewetki usmazone na masle z czosnkiem i pietruszką (na wierzch) do tego sos winegret (taki jak podalam powyzej tylko z dodatkiem soku z pomaranczy). Pychotka.

Kupiunosia - a Kasia zaczęła wołać to sisi z pieluszką czy juz ją puszczałas tylko w samych majteczkach? Bo u nas odpieluchowanie zapowiadało się rewelacyjnie, ale nie idzie jednak tak łatwo. E. nie woła, sporadycznie tylko i często tylko wtedy jak już lekko siknie w majteczki. Wysadzam ją co jakis czas i ładnie robi, ale żeby sama z siebie to ciężko, Jedynie qpkę już od ładnych paru tyg. zawsze w nocnik/kibelek z nakładką. Nie wiem czy to nie jest wina tego, ze jeszcze dosc czesto zakladam jej pieluchę, duzo ruszamy sie z domu i teraz zima srednio widze sikanie np. na zewnatrz ;-) no i druga sprawa, to to, ze elenka nie siknie jak ja wyszade nad kibelkiem poza domem. ech....

Kota - ale masakra z tym fryzjerem, no normalnie ja nie wiem co by,m zrobiła w takiej sytuacji. ja do jakichs 6 lat jestem wierna jednemu salonowi fryzjerskiemu a od 2-3 chodzę do jednego ulubionego fryzjera, ktory wg mnie jest mistrzem, zwlaszcza w koloryzacji blond :-)

Elenka dziś była 3 dzień w żłobku, na razie ok, a ja się już trzęsę, żeby znowu czegoś nie złapała....w piątek mają bal przebierańców :-)
 
Ostatnia edycja:
Kota- no to ciekawie było u tego fryzjera. Załatwili Cię na całego...
Netka - może jakiś wirus się przypałętał jak i pod nosem mokrawo. No albo te piątki gdzieś tam już się wykluwają powoli i też kupka rzadsza.
Ja przy Zulce już nie jestem taka przeczulona jak byłam przy Kamisi. To nie znaczy jednak, że nie zwracam uwagi i nic nie robię. Jednak mniej biegam gdzieś po lekarzach bądż mam swoje sprawdzone leki, które działają na Zulke i jak na razie jest dobrze-tfu tfu.
Kupinosia - ja też zaczęłam wcześnie wyjeżdzać na kolonie, bo mając 5 latek. Tylko ja jestem i byłam inna niż Kami. Zawsze muszę się łapać na tym, że Kama to nie ja:cool2: Ja jestem bardziej zorganizowana i obowiązkowa. Patrząc na to teraz to człowiek łapie się za głowe ile ja czasu traciłam będąc dzieckiem na szkołę. Najpierw wszystko na brudno pisałam, a potem na czysto. Wszystko podkreślone ładnie w zeszycie. Kama wszystko robi szybko, byle zrobić - oczywiscie dobrze to robi, ale ja dostaję cholery jak ona się nie stara. Ostatnio pojechałyśmy na trening, a ona pod klubem, jak mamy wysiadać, mówi mi, że nie wzięła plecaka z kimonem:cool2::-p:baffled: musiałybyście słyszeć ten krzyk w aucie:cool2:
 
Bartek obudził się dziś przed 4 i gotowy , aby zaczynać dzień!!! Włączyłam mu Muminki i zasnął po 5 ... Tz biedny się nie wyspał już, a my dospaliśmy do 9:-p U nas - 17 stopni w tej chwili!! Piękne słońce, ale nie ma szans na wyjście z domu.
Kupiłam wczoraj w Pepco młodemu nową drewnianą układankę - zegar , więc ma teraz chwilę zajęcia... dziś ma dojść tez namiot z Ikea, bo domek tekturowy już zakończył swój żywot...

Ewka, ja w podstawówce robiłam tak jak Ty;-)... potem już mi się nie chciało jak poszłam do liceum..
 
A gala zaś jutro Ninka ma też bal przebierańców i przebieram ją za wróżkę-motyla. O ile pójdzie ;) Oprócz tego to jest to CHOINKA żłobkowa ;))
Ninka była z moją siostrą i bratem u lekarza, ma dietkę i detoks (nabiał plus czekolada i kwaśne owoce) na miesiąc. Potem zaczynamy pomalutku wprowadzać i będziemy obserwować. A moje dziecko tak kocha te wszystkie produkty...
Kupek mniej już jakby ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca...
Milva u nas tekturowy domek też już na wykończeniu. Ninka odmawia jednak wyrzucenia na śmietnik...A on taki krzywy...i oderwała mu komin...
Ewka a ja to na wakacje bez rodziców pierwsze wyjechałam mając chyba 8-9 lat. Było ekstra!!!A taki ze mnie przydupasek mamy był i dałam radę nawet bez telefonu do niej!
Praca!
 
reklama
Netka - Elenka też będzie przebrana za wróżko-motyla ;) moja mama miała coś wyszukać w lupku, bo ostatnio widziała dużo strojów karnawałowych dla dzieci, ale akurat nie było nic fajnego. Mamy w domu body+różowa tiulowa spódniczka (sukienka na balet) i do tego pożyczymy skrzydła od kuzynki, któa jest kolekcjonerką tego sprzętu ;-), różdżkę mamy hand made ;-) Elenka ostatnio robiła z koleżanką i panią na salce zabaw w moim fitness klubie. Będzie zadowolona, bo uwielbia tiulowe spódniczki :-) A w ogóle jak ona potrafi się ładnie zaprezentować. Ostatnio była u nas szwagierka i mówi: Elenka jaką ty masz piękną sukienkę. A E. na to stanęła na środku pokoju i zaczęła się kręcić ;-)

A tak mi się przypomniało a propos wróżek i księżniczek ;-) W piątek idziemy na bal sportowca i parę dni temu przymierzałam sukienką, którą mam zamiar ubrać, do tego założyłam buty i oglądam się w lustrze. Elenka do mnie podbiegła i mówi; lajk e princess (szkoła tatusia) dens, dens i wzięła mnie za ręce no i tańczyłyśmy ;-)

No i muszę sie pochwalić, ze wczoraj było pierwsze długie zdanie Elenki. Idąc na parkingu w stronę auta: "Mamusia, gdzie jest nasze auto"? :-)
 
Do góry