reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

Inka- moje dziewczyny też nie cierpią mieć brudnych rąk, to dla nich koszmar ! Malowanie łapkami u nas odpada. Pelaśka to przynajmniej brudną rączke trzyma w górze i czeka na pomoc a Ola od zawsze wyciera w co popadnie wrr
Mła- a nie mówiła lekarka że Ema jest z rok dwa do przodu ? :) to podsumowanie Emy było najlepsze ha ha
maleństwo- u nas też wczoraj był ksiądz :)
Netka- wielkie ufff że nie ma żadnych guzków
Sosnowiczanka- ja też bym ciągle coś zmieniała, przemalowywała ściany. Czekam na dobry moment żeby pomarudzić małżowi w tym temacie ;)
Agapa- to jest skandal ! Wymęczyli dziecko i Ciebie, a aparatura zawiodła wrr...Milva ma rację, próbuj gdzie sie da !
A-gala- z racji Twoje branży mam pytanie. Może polecisz jakąś sprawdzoną firmę - potrzebuję zrobić fototapetę, kolaż z czarno/białych zdjęć na jedną ścianę. Znalazłam firme w necie ale nie wiem co do jakości...
Phelania- 95 % to bardzo dużo i tego sie trzymajmy. Mi też sie wydaje że Alanek jest po prostu indywidualistą

Wczoraj byłyśmy na bilansie. Pielęgniarka tylko zważyła i zmierzyła, bo lekarka uciekła na dzieci chore ( była tam straszna kolejka) Kazali przyjść dziś na 11tą. Wichura, deszcz zacinający w twarz no ale poszłyśmy, bo przed nami weekend a młoda ma od paru dni mokry kaszel....Kasia nie dała sobie zdjąć bluzki do badania, płacz. Ma chorą rączkę, więc lekarka kazała przyjść gdy będzie już zdjęty bandaż bo i tak musi sprawdzić kręgosłup i postawę. Tak myślałam, ale małż ze wszystkim wysyła mnie do lekarza.

Wczoraj też mieliśmy księdza na kolędzie. Ola chciała na dywanie wysypać klocki gdy na niego czekaliśmy a tata zabronił. No bez przesady ! Bawiłam sie z nią tymi klockami....Przy wejściu do pokoju ksiądz potknął sie na klocku. Ola dostała ataku śmiechu i uciekła do pokoju obok. Mała wariatka. Zachowanie powagi kosztowało nas dużo wysiłku. Po szybkiej modlitwie dzieci mogły wyciągnąć z torby księdza po lizaku. Te kolędy są bez sensu.

Wczoraj, znowu wczoraj :) widziałam dzidzie koleżanki. Wyszli ze szpitala, tradycyjnie w 3 dobie życia a musiałam od niej odebrać książke z biblioteki. Miłosz jest śliczny ! Gdybym urodziła tak jak ona w Trzech Króli to bym dała synkowi na imię Kacper, no bo Melchior czy Baltazar niekoniecznie :)
 
reklama
Agapko- sorry że tak napiszę, ale nie rozumiem czemu boisz się własnego męża? Co ty go zmuszasz do tego żeby z tobą był? Przywiązujesz do kaloryfera i grozisz? Jak mu się za przeproszeniem nie podoba takie życie to droga wolna. Ja też byłam taka, dobra, kochana wszystko zawsze ja i ja.. Ale powiedziałam dość. Jak chce prowadzić kawalerskie życie, to spakować i za drzwi. Wiesz jak mu gały wyjdą?U mnie raz zrobiłam porządek i teraz wie, że ze mną nie ma żartów. ja męża nie zmuszałam by ze mną brał ślub i miał dziecko. To teraz niech się zachowuje jak mąż i tata a nie strzela fochami. A jak się nie podoba to won i nigdy już niech nie wraca. Musisz kochana znaleźć w sobie siłę. Ja wiem że myślisz że mimo wszystko jest on dobrym człowiekiem, ale nie wolno za dużo pozwalać,bo on nie ma świadomości ile kosztuje cię wychowanie dzieci skoro w tym wogóle nie uczestniczy. Postaw się raz i nie pytaj czy zostanie z dzieckiem ? Tylko mu to oznajmij i koniec,a jak nie chce to niech się zrzeknie praw do dziecka jak się nim zajać nie chce lub nie potrafi.

U nas średnio- Adasiowi chyba wychodzą piątki..Ciągle wszystko gryzie i ma problemy z kupkami.:-( Musimy iść na bilans a ciągle nie ma kiedy. Ehhh... finansowo dalej kapa, nie wiem czy z tego wyjdziemy kiedyś.
 
Agapko- sorry że tak napiszę, ale nie rozumiem czemu boisz się własnego męża? Co ty go zmuszasz do tego żeby z tobą był? Przywiązujesz do kaloryfera i grozisz? Jak mu się za przeproszeniem nie podoba takie życie to droga wolna. Ja też byłam taka, dobra, kochana wszystko zawsze ja i ja.. Ale powiedziałam dość. Jak chce prowadzić kawalerskie życie, to spakować i za drzwi. Wiesz jak mu gały wyjdą?U mnie raz zrobiłam porządek i teraz wie, że ze mną nie ma żartów. ja męża nie zmuszałam by ze mną brał ślub i miał dziecko. To teraz niech się zachowuje jak mąż i tata a nie strzela fochami. A jak się nie podoba to won i nigdy już niech nie wraca. Musisz kochana znaleźć w sobie siłę. Ja wiem że myślisz że mimo wszystko jest on dobrym człowiekiem, ale nie wolno za dużo pozwalać,bo on nie ma świadomości ile kosztuje cię wychowanie dzieci skoro w tym wogóle nie uczestniczy. Postaw się raz i nie pytaj czy zostanie z dzieckiem ? Tylko mu to oznajmij i koniec,a jak nie chce to niech się zrzeknie praw do dziecka jak się nim zajać nie chce lub nie potrafi.

U nas średnio- Adasiowi chyba wychodzą piątki..Ciągle wszystko gryzie i ma problemy z kupkami.:-( Musimy iść na bilans a ciągle nie ma kiedy. Ehhh... finansowo dalej kapa, nie wiem czy z tego wyjdziemy kiedyś.
Kochana, pozwól że odpiszę ci na zamkniętym.


Każda wasza uwaga jest dla mnie cenna. Kiedyś napisałam do fundacji, ale mi nie odpisali. Pytałam jakie warunki trzeba spełnić żeby dziecko się dostało do nich. Odp. brak Poddałam się. Szukałam też innych fundacji, ale chciałam do jakiejść bardziej znanej, ale nie wiem jak się do tego zabrać. W tej chwili to czuję się jak jakiś wrak. Miki ma orzeczenie o niepełnosprawności, a wiem że to jest potrzebne. Myślałm o fundacji TVN-u itp, ale teraz to nawet nie czuję się na siłach żeby do nich pisać.
Dzisiejszy dzień mam paskudny. Więcej napiszę na zamkniętym.
 
Hejka:)

I ja się dołączam do grona wielbicielek włosów koloru blond:-D, Od jakis 10 lat mam blond włosy z małymi wariacjami w stylu jaśniejszy bądź ciemniejszy balejaż.

Ola też nie lubi mieć brudnych rączek, wiecej nie lubi dotykać mazistych substancji, jak ma np. kanapke posmarowana masłem i miodem, i sobie wybrudzi ręce podczas jedzenia to ciągle biega do kuchni i je wyciera w ręcznik papierowy, o malowaniu palcami nie ma mowy, jeszcze do niedawna był krzyk jak pomalowałą sobie pisakami rączki, teraz już sama leci do łazienki wspina się na małe krzesełko, puszcza wode i myje rączki.

Agapa-kurcze współczuje Tobie i Mikusiowi, tyle badań i w dodatku ostatnie nie wyszło:(

Ja dzisiaj byłam na rozmowie w sprawie pracy-ale bym chciała żeby mnie przyjeli, firma mała, przyjazna kobietom z małymi dziećmi, zarobki tam są niezłe-wiem bo koleżanka-która tam pracuje, mnie poleciła,ah żeby się dostać.....
 
Aga, trzymam kciuki żeby się udało!!!

Phelania, Ema też układa często w rządki autka, albo "majpony". Myślę że to element rozwojowy :)

Inka, Kupinosia, brudne rączki to i u nas problem. Ostatnio przygotowywałam "się" do dnia babci i tradycyjnie, trzeci raz, odbijałam farbką łapkę. Kiedy miała 3 tygodnie trudno było to wykonać, bo zaciskała piąstki. Myślałam, że jak skończy rok...., ale w ubiegłym roku nie miała ochoty na współpracę, więc sądziłam, że jak podrośnie... a w tym roku zobaczyła farbkę na palcach i ryk! Brudna! Ona nie chce! Umyć! :)
 
Co do szczepienia na ospę, to pytałam wczoraj pediatrę i taka szczepionka chroni na 90% przed ospą przez całe zycie, a jak się nawet zachoruję, to przebieg jest bardzo łagodny.

Netka - ja z E. tak an prawdę mało siedzę w domu, albo jeździmy do moich koleżanek z dziećmi, albo do mojej mamy, a do tego codziennie targam ja ze sobą do fitness clubu, gdzie zostaje z panią opiekunką i innymi dziećmi w salce zabaw, także czasu na nudę nie ma :-)

Kupinosia - na pixers.pl jest masa wzorów fototapet, ale jeśli masz już coś gotowego do wydrukowania, to przez internet nic nie polecę, ja drukuję u mojego brata, który akurat m.in. takimi rzeczami się zajmuje :-)

Elenka też z tych czyścioszków ;-) brudne rączki nie wchodzą w grę, a jak na początku grudnia byliśmy w górach, to na śnieg zareagowała, że buty be be i nie chciała chodzić ;-) Latem z kolei nie chciała za bardzo po piasku na plaży chodzić, ale z czasem się oswoiła, zwłaszcza jak zobaczyła, że starsza kuzynka chodzi i nic jej nie jest ;-)

Jeszcze co do szczepień, to nasza pediatra tez mocno namawia na meningo.
 
A ja miałam dzisiaj niezbyt miły dzionek, bo w końcu odbyła sie druga rozprawa rozwodowa brata, na której byłam świadkiem. Pytała się sędzina mnie głównie o Szymonka - syna brata. Chodziło o zachowanie dziecka, czy zdaje sobie sprawę z sytuacji i czy się zmienił.Godzina czasu i rozwiązanie w końcu nastąpiło. Jeszcze teraz 3 tygodnie na uprawomocnienie wyroku i tyle.
 
reklama
Do góry