reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

powiem wam ze umnie atmosfera byla super napawde, e to zebym sie chwalila bo sama sie tgo troche balam ale bylo ponad moje oczekiwania. po pierwsze polozne na kazde wezwanie i bardzo pomocne i cala opieka super naprawde skierowan na pacjeta ( pacjetki )
polecam rodzenie w UK :))
 
reklama
Stefanka polecasz...pewnie też warunki zupełnie inne....:tak:

Ja tez nie narzekam na personel, na szpital....tylko po pierwsze poród-do tej pory nie jestem w stanie go opisać, traumatyczne przezycie..potem ta niemoc jak malutki miał infekcje i każdy mówił, że ona może zagrażać jego życiu ale nikt nie wiedział co mu jest...te dni czekania na wyniki badań...napłakałam się jak nigdy w zyciu... potem na koniec okazało się, że małemu nic nie jest i wyniki sa świetne....to po co to wszystko...tak bardzo mnie nastraszyli....:-(
 
Hej dziewczyny.
Strasznie Was zaniedbałam i ciężko odrobić mi zaległości.
Czytam i czytam, i czytam :-)
I w efekcie pamiętam tylko tyle, że miała napisać:
Pomimo, że mój Szymon sie pospieszył i grudniową mamuśką jestem już z sentymentu, to tez piszę się chętnie na zlot grudniówek.

Ataata, w sprawie badania bioderek Darii proponuję Ci, żebyś stanowczo poprosiła pediatrę o skierowanie do ortopedy. Powiedz, że chcesz mieć 100% pewności i chciałabyś, żeby Darię obejrzał specjalista. Dziwi mnie, że w Rydygierze nie napisali Ci w książeczce zalecenia o USG w 6 tygodniu. Mnie wpisali.
Ataata, mam jeszcze pytanie do Ciebie. Jak sprawdza się nosidło. Chcę sobie kupić takie samo, ale nie wiem, czy się sprawdzi, Jedno już musiałam sprzedać, bo Szymula go nienawidził :-(

Co do wagi, to nie jestem pewna, bo nie ważyłam się po porodzie, ale wydaje mi się, że wróciłam już prawie do tej sprzed ciąży. W stare ciuchy sie mieszczę bez problemu, więc chyba jest ok.

Co do zakupów w centrum handlowym, to my robimy tak, że ja idę szaleć po sklepach, a mąż w tym czasie w pobliżu wędruje z wózkiem na spacerze. Oczywiście wszystko dzieje się w sobotę. Dwa razy byłam też w hipermarkecie na szybkich zakupach. Ale to bylo w ramach spaceru. Szłam okrężną, przyjemniejszą drogą, szybkie zakupy (jeszcze nigdy tak szybko nie chodziłam między półkami) i z powrotem do domu. Szymonowi rozpinam w sklepie kurtkę lub kombinezon, zdejmuję czapkę i rękawiczki, tak żeby się nie zgrzał.

Mam pytanie. Nie wiecie od kiedy można wozić dziecko w wózku spacerowym? Szymon już zaczyna powoli się nudzić w gondoli. Krótko śpi na spacerze i wierci się potem. Wydaje mi się, że się trochę już nudzi tak leżąc. Nie wiem tylko czy na spacerówkę nie za wcześnie. Tym bardziej, że w x-landerze oparcie spacerówki nie rozkłada się zupełnie na płasko :-(

A my jesteśmy po weekendowym wyjeździe do mojej mamy. Baliśmy się z mężem strraszliwie, a tymczasem Szymula nas zaskoczył. Podróż całą prawie przespał, albo podziwiał uciekające obrazki za szybą samochodu.
A na miejscu oczarował wszystkich swoimi uśmieszkami. W ogóle przez te 4 dni nie płakał :szok: Za to rozgadał się jak katarynka. Gulgał prawie non stop jak tylko nie jadł i nie spał ;-) Tylko, że tyle ciotek, wujków i babć miał koło siebie non stop, że teraz w domu wiecznie marudzi. Nie mogę z nim do ładu dojść. Samotny chyba się chłopak czuje. Nie mogę go na długo zostawić samego, bo za chwilę woła mamę. Muszę go powoli przyzwyczajać do samodzielnej zabawy.
 
Dotka całe szczęście masz to za sobą, ale to co przeżyłaś, fakt straszne.
Mój szpital i opieka też ok, tylko najgorsze najpierw kilkanaście godzin rodzenia sn, a i tak na koniec cc... I ten ból po wszystkim...

Ale najważniejsze maluszki nasze zdrowe, dorodne, pięknie nam rosną ;-)
 
No właśnie Ewa to najważniejsze :tak::-)

Witaj Dada, ale fajny ten Twój synek...kurcze już 3 miesiące ma skończone.

A z tym wozkiem to nie wiem, też mam x-landera i sama jestem ciekawa:confused:

Kochane pogadamy jutro. Ja uciekam (mąż mi już marudzi);-);-)

Słodkich snów, buziaki dla maluchów:-)
papa
 
jejku ale dzisiaj stron sie napłodziło :-D
co szpital to obyczaj. My tez spędziliśmy troche w szpitalu bo 2 tygodnie (w tym święta :-() (Młody miał zapalenie ucha i zapalenie bakteryjne krwi) Wiktora "myto" codziennie chusteczkami, a pod kran trafiały dzieciaczki, które były już w domu i wróciły z jakąś chorobą. Całe to mycie było trauma dla Wiktora, wrzask okropny i nie umiał się uspokoić do późna :wściekła/y: W domu zauważylam że nie lubi jak się go dotyka po golym brzuszku, więc wyobrażam sobie jakie to musiało byc dla niego stresujące :-(
Dota, w szpitalu w którym byłam raczej mieli zwyczaj nie alarmowania na zapas i woleli nie stresowac matek niepotrzebnie diagnozami. Ja dopiero dowiedziałm się przy wypisie że Młody miał posocznicę :baffled:
 
Witaj Dada ;-)
no proszę jaki Szymonek dorosły chłopaczek już! Fajnie, że tak super się rozwija ;-)
Co do spacerówki to nie wiem, no ale to wg. mnie chyba zależy od tego czy "bejbi" siedzi czy nie. No ale pewności nie mam co do swej teorii, bo np. w bujaczku to pozycja półleżąca jest przecież.

Dota mój mąż maluje przedpokój ;-) więc mamy na chwile "wolne" od siebie.
Magdalenka bidulka był ten Twój Wiktorek z tym myciem.
 
Co do spacerówki to nie wiem, no ale to wg. mnie chyba zależy od tego czy "bejbi" siedzi czy nie. No ale pewności nie mam co do swej teorii, bo np. w bujaczku to pozycja półleżąca jest przecież.

Tylko czytałam, ze dzieciątko, które samo jeszcze nie siedzi nie powinno dużo czasu w spędzać w bujaczku . Chodzi oczywiście o kręgosłup. Nie chciałabym na 2 godziny sadzać go w spacerówce, żeby obciążać dodatkowo jego plecki.

Nie moge znaleźć nigdzie informacji, od kiedy używać spacerówki.
 
Dada z tego co znalazłam w necie to jeszcze za wcześnie na spacerówe. Przewija się stwierdzenie, że wtedy gdy "zacznie siadać".
 
reklama
dziewczny dzieciaczek taki 4 - 5 miesieczny jeszcze nie siedzi sam ale spokojnie moze jeżdzic juz w spacerówce:tak: uwierzcie mi ze w glebokim wozku nie wylezy bo bedzie juz ogromnie zainteresowany wszystkim dookoła:tak:
pewnie są dzieci ktore bedą potrafiły tak lezec ale przerabiałam to z damianem....tez balam sie zmienic gondole na specerówke ale po kilku spacerach gdzie po np 20 minutach szłam juz z mlodym na rękach....mialam dość. damian za chiny nie chciał leżeć a noszenie go było "ciut" męczące:-) tak wiec jak miał około 4 i pol miesiąca przesiadł sie do spacerówki....
nie wiecie jaka to byla ulga a maluch był tak szcześliwy ze szok!!!!!!spacerki wtedy nabrały zupełnie innego uroku:)

a nasz Paweł jeżdził juz w spacerówce bo jak jechalismy na slask to zmienilismy gdyz zajmuje mniej miejsca w samochodzie. tyle ze u nas jest ten plus ze oparcie jest rozkładane do lezenia a do tego jest dosc twarde, tak ze nie było problemu:-)
 
Do góry