reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Hej dziewczynki.

Ja dziś pakuję nas i jedziemy na cztery dni do Ropy :) Przy takiej pogodzie to aż sie prosi pobyć na wsi na swieżym powietrzu.

Pisała do mnie Basia i prosiła o przekazanie pozdrowień i prosiła żeby przeprosić Was że się nie pokazuje ale komp się im zepsuł ( nie otwiera wszystkich stron ) i nie może wejść na bb. Jedynie udało się jej wczoraj wejść na chwilkę na nk.

Viki szuakaj, szukaj kochana. Może się uda zoraganizować to spotkanie :)
 
reklama
dzień dobry
ja dizś na szybko bo na 10:30 jadę z małą na rehabilitację.
muszę jeszcze mężowi koszulę wyprasować bo idzie na pogadankę najpierw do Kuby przedszkola....młody będzie słuchał jak tatuś o zwierzątkach opowiada...;P
a potem do szkoły.do starszaków.
i wyszystko w biegu-młoda mi marudzi bo sama na chwilkę nawet zostać nie może...ehhh...
no nic wpadnę do Was póżniej.

i co...i miłego dna Wam życzę.
 
Hej hej...:-)

Stefanka- no Oliwier to juz mi w autobusie padl, ale na szczescie tylko na 10 min i jak wysiadalismy to sie ocknal.... wiec pozniej wieczorem nie bylo problemu z polozeniem go spac... i nawet poszedl wczesniej niz zwykle, wiec spokoj byl, he heh....:-) Z reszta ja tez bylam umordowana....:-D

Viki- organizuj ten zlot organizuj, kto wie, moze i mi podpasuje.....:confused::confused::-)


Ale dzis u nas szaro- buro.....:baffled: Ble, nie wiadomo co robic....:eek:
 
No to tak od końca zaczynając ;-)

- Kasia - jak po rehabilitacji? Ale ten Twój mąż dzielny tak przed Młodzieżą występować, to dużo trudniejsze, niż dorosła widownia, bardziej wymagająca.

- Weroniczka - udanego wypadu! Pogoda super, grzech nie skorzystać!

- Viki - szukaj, bo i ja mam ochotę na ten zlot! Fajnie, że działa sposób na słoneczka i chmury. W przedszkolu u Wiktora za karę dzieci staja w kącie, a w nagrodę za dobre zachowanie dostają nalepki na koszulki różnego rodzaju - Wiktor je uwielbia. Ale Pani mówiła na ostatnim zebraniu o zmianie systemu na jakieś kuleczki zbierane do słoików.

- Pryzy - łączę się z Tobą w bólu siedzenia w domu! Wiktor widzi zewnętrzny świat okazjonalnie, jest to dość frustrujące, bo dziecko, zeby nabrać odpornosci musi się wyszaleć na dworze, ale jak to zrobić, jak dziecko wiecznie chore. Najgorzej, że i w przedszkolu nie wychodzą za często z maluszkami, a tak trąbili na początku września, ze dziecko powinno 3 godz. dziennie na dworze przebywać - to się nazywa Polska Konsekwencja :crazy:
Fajnie, że Ci córcia dumy przysparza. Życzę cierpliwości w łagodzeniu buntów.

- Jutrzenka - i Wy w klubie chorych. Wkurzające, co nie! Życzę Wam zdrówka!
U nas na zwiększenie odporności przy ostatniej chorobie lekarka przepisała Neosine, a po chorobie kazała podawać przez miesiąc IMUNIT. Ale niestety w trakcie zażywania Imunitu Wiktor załapał znów coś, ale jako, ze jest osłuchowo czysto lekarka poradziła, żeby dalej podawać.
No i współczuje pracy! Ale możesz to wykorzystać i może dzięi temu się wybijesz i jakiś awansik :tak:

- Aga - pilnuj pilnuj, raz Młodemu się popuści, to praca na marne idzie, a drugi raz już nie jest tak lekko z oduczaniem dziecka. U nas ubranka po znajomych porozdawane, tyle dzieci się rodzi dookoła. A Krzysio o będzie wypieszczony tulasiński dzięki temu cycusiowi - szczesliwy chłopczyk :tak:

- Asia - co tak długo w pracy siedzieć, ty teraz powinnaś chyba luzu trochę więcej mieć?
A i widzisz darcie japy czasem pomaga - ja jestem ;-)

- Wszystkim ostatnim Solenizantkom - Wszystkiego Naj Naj Naj!

- Alex, Stefa - ciekawe, która którą bardziej wymęczyła ;-)

I na razie tyle odpowiedzi, jeszcze tylko co u nas:
Wiktor właśnie znów zachorował a nawet do przedszkola nie zdążyła wrócić po ostatniej chorobie. Chyba będziemy rezygnować do września z przedszkola, bo nam się dziecko wykończy. Masakra po prostu. Wzięłam sobie dwa dni urlopu żeby z nim posiedzieć, ale w pracy to już mają dość moich nieobecności. A w domu to i tak siedzę w komputerze i pracuje na odległość. Na całe szczęście przy tych wszystkich chorobach pociesza, że Wiktor jest bardzo grzeczny, ma swoje chwilowe odloty, byłoby nienormalne jakby ich nie miał, ale na prawde nie możemy narzekać. Uwielbia się bawić częściami do komputerów i telewizji sat. K., a K. mu pozwala i jeszcze mu tłumaczy wszystko co do czego służy i jak się z czego korzysta, ma do Wiktora pełne zaufanie i chyba dzięki temu Wiktor się tak ładnie zachowuje. Oprócz tego potrafi siąść w swoim pokoju i układać klocki w domy i miasta i bawi się potem tym i tak potrafi zniknąć na godzinę. No ale nigdy nie może być idealnie.
A teraz mnie już woła od chwili do swojego sklepu, wiec ide na zakupy , na razie,

Miłego dnia!
 
Hello!
Wlasnie sobie zasiadlam do herbatki i podczytuje...
Ostatnio troche mam problemy z koncentracja, ale co sie dziwic, jak leb nie wietrzony:)
W sumie sie poprawia, bo odkad Kaya wrocila do przedszkola, to z ranca musze wyjsc, po poludniu tez + wyjscie z psem i zawsze ta chwile sie posiedzi na powietrzu:)
Weroniczka, dla mnie to abstrakcja z ta ladna pogoda, bo taka to tylko na zdjeciach moge zobaczyc:baffled: Ale zycze Wam milego pobytu i zazdroszcze przy okazji:)!
Kasiamaj, Kaya tez taki cycek mamusi zawsze byla zwlaszcza do czasu jak przestalam karmic piersia... Kurcze jakbym juz wtedy miala starsze dziecko, to bym chyba nie dala rady, bo tez mi sie nigdzie nie dala ruszyc wlacznie z toaleta... Na szczescie to za jakis czas minie:)
Aga, no wlasnie pelno pokus wkolo dla dzieciakow, trzeba miec oczy wkolo glowy:D
Magdalenka, Jutrzenka zdrowka dla chlopakow! Moze chociaz na przyszlosc nabiora wiecej odpornosci...
 
Pryzy-oj ona to taka kwękała,że szok,tylko nogę za próg pokoju wystawię a ona w ryk!!!
a jak zaczynają marudzić to razem....jak płacze Kuba to ona też od razu....
Madzia-no...przedszkolaki ku jego zdziwieniu siedziały zasłuchane..najbardziej podobały im sie odgłosy zwierząt.
 
Chciałam Wam serdecznie podziękować, że nie zostałam uwzględniona w zrzutce na prezent dla Basi i Lili, mimo, że wyrażałam niejednokrotnie taką chęć. I nie ma tu tłumaczenia, że moje posty z zamku zostały usunięte przez Bestyję, bo powtarzałam to kilka razy. Naprawdę jestem Wam bardzo wdzięczna.
 
reklama
Dzień dobry.
Komp naprawiony - tralalalala.

Kochane dziękujemy wszystkim za prezencik. Super.

U nas wszystko dobrze, tyle o ile, ale nie będę się teraz nad tym rozwodzić, bo w każdej chwili może wstać moja "banda" i będzie tyle z pisania.

Weroniczka na pewno Wam przekazała, że wszystko poszło w trybie przyspieszonym. Od podania kroplówki na wywołanie skurczów do przyjścia małej na świat upłynęły nie całe 2 godz - więc szybko :-):-):-)

Lili cała i zdrowa i z dnia na dzień daje mamusi dłużej pospać:tak::tak:Alex też już się powoli przyzwyczaja, bo na początku jak mała wydawała jakiekolwiek odgłosy z siebie to zatykał uszy, wołał za głośno i uciekał do drugiego pokoju, a teraz stanie przy niej zapyta co chcesz, a jak mu nie odp to wzrusza ramionkami i zaczyna ją bujać w leżaczku:-):-) Słodki taki widoczek....

W każdym razie jeszcze raz dziękujemy i życzę wszystkim miłego dnia. P2076206.jpg
 
Do góry