No, więc napiszę pokrótce jak było na izbie przyjęć!
Otóż pan doktor powiedział, że by mnie przyjęli na oddział, ale nie mają ani jednego miejsca...
Kazał położnej przywieźć sprzęt do KTG i mi je zrobic...
No i na KTG wyszlo bardzo ładne regularne tętno i zerowa akcja skurczowa...
Prawie cały czas miałam 6-8%, w polotach do 20%.
Więc nic się nie dzieje...
Wiec ta pani połozna zadzwoniła do doktora i powiedziała, że bardzo ładny zapisik...
Zawiozła mu go na oddział...
Wróciła i zapisała mnie na 6 grudnia na USG i KTG...
I powiedziała, że to wcale nie oznacza, że juz wtedy zostane w szpitalu, bo jak bedzie ok to mnie wypuszczą do domu...
Także jestem bardzo zdołowana i mam juz dość... :-[
Otóż pan doktor powiedział, że by mnie przyjęli na oddział, ale nie mają ani jednego miejsca...
Kazał położnej przywieźć sprzęt do KTG i mi je zrobic...
No i na KTG wyszlo bardzo ładne regularne tętno i zerowa akcja skurczowa...
Prawie cały czas miałam 6-8%, w polotach do 20%.
Więc nic się nie dzieje...
Wiec ta pani połozna zadzwoniła do doktora i powiedziała, że bardzo ładny zapisik...
Zawiozła mu go na oddział...
Wróciła i zapisała mnie na 6 grudnia na USG i KTG...
I powiedziała, że to wcale nie oznacza, że juz wtedy zostane w szpitalu, bo jak bedzie ok to mnie wypuszczą do domu...
Także jestem bardzo zdołowana i mam juz dość... :-[